Autor |
|
Mistrz Gry Trampkarz starszy
Dołaczył: 10 czerwca 2005
Status: Niedostępny Posty: 80 Skąd: Szczucin
|
Napisana 24 czerwca 2005 o 12:19 | IP z którego się zalogował
|
|
|
Rozmawialiśmy o najlepszych wyjazdach. Wspominaliśmy co nam się podobało. Porozmawiajmy może o naszych porażkach i powodach do wstydu.
Jako pierwszy powód do wstydu to mecz z Okocimskim. Małolaty mieli flagę. Ruszyli na nich kibice przyjezdni. Młodzi uciekli zostawiając flagę. Dobrze dla nas, że właśnie nadszedł S(..) i H(...) i bodajże jeszcze jeden kolega, którzy ją przytrzymali. Do piwoszy siatkę przeskoczyło dwóch lub trzech kolegów. Ci co uciekli, wykazali się bardzo małym rozumkiem i zaczęli miotać kamienie. Skończyło się na tym że nasi przeciwnicy dostali do ręki pociski i z lepszym skutkiem je wykorzystali. Potem w czasie meczu doping z naszej strony praktycznie nie istniał. A szkoda, mogliśmy ich zakrzyczeć. A tak, cały mecz toczył się w cieniu kibiców Brzeska.
Druga sprawa, mecz na jesieni 2004. Początek meczu, czterech obcych kibiców wchodzi w środek starej trybuny. Zabiera szalik kibicowi, spokojnie wychodzi. Rusza za nimi 10-12 chłopaków, ale pościg wygląda groteskowo, gdyż ścigający robią wszystko by nie dogonić tych czterech. Dopiero jak na widoku pojawia się dwóch kolegów którzy właśnie nadchodzili i OD RAZU ruszyli do tych obcych. To "pościg" zaczyna biec.
Aby zaradzić podobnym problemom wystarczy przychodzić co najmniej 10 min PRZED meczem, a nie po pierwszym gwizdku.Po drugie, więcej zdecydowania. Owszem, zdarza się stracić szalik, ale na litość. Trzeba się STARAŪ go nie stracići oraz należy CHCIEŪ go odbić.
Ostatnia rzecz. Na meczach wyjazdowych, rozumiem jeśli ktoś kombinuje by nie płacić za bilet. Chce osłabić klub przeciwnika. U siebie TRZEBA kupować bilety. Nie kupienie biletu to bez mała zdrada klubu. Wspierasz drużynę nie tylko śpiewem i skandowaniem. Kupienie biletu to wymierne wsparcie i moralny obowiązek każdego chcącego mówić o sobie KIBIC WISŁY SZCZUCIN.
__________________ Naprzód psy! Chcecie żyć wiecznie?!
|
Do góry |
|
|
Faraon Junior
Dołaczył: 16 czerwca 2005
Status: Niedostępny Posty: 171
|
Napisana 24 czerwca 2005 o 13:21 | IP z którego się zalogował
|
|
|
Jednym z powodów do wstydu jest występ naszych kibiców w jednym z meczów wyjazdowych, nie pamiętam kto był przeciwnikiem ale w każdym razie pamietam że na starym Forum ten mecz(a raczej to co się działo z naszymi kibicami)opisał-Piotrek lat 27. Chodziło głównie o to że nasi kibice których było o wiele więcej pobili najpierw 2 kibiców drużyny przeciwnej, a potem opluli 60-letniego dziadka, oraz ukradli browca ze sklepu-panowie co to jest, to jest wielki wstyd dla naszej AH... Drugim wielkim antysukcesem jest wydarzenie które można by było podać do maratonu uśmiechu, otóż nietakdawno w meczu który rozgrywaliśmy u siebie nasza grupka(ok. 20 osób)chlopaków(średnia wieku-15lat) uważająca się za AH stała na chodniku koło stadionu. Nagle przyjechało auto z którego wyszło 4 lub 5 gości z Mielca, nasi kibice nie poradzili sobie z nimi, efekt-2 chłopaków straciło szaliki przecież to jest absurdalnie śmieszne-naszych było ok. 20 tamtych 4 lub 5, i nasza wielka AH dostała w dupe. Meczów w których nasi kibice zachowywali się szczeniacko, lub wychodzili na pokraki było niemało. Jedyny co dobrze rokuje to jest to że za jakieś 3 lata nasza AH będzie wyglądała pożądnie, a średnia wieku i wzrostu znacznie podskoczy. Racja Mistrzu-NIE ZAWSZE JEST OK...
Zmieniony przez Faraon o 30 grudnia 1899 o 00:00
|
Do góry |
|
|
Mistrz Gry Trampkarz starszy
Dołaczył: 10 czerwca 2005
Status: Niedostępny Posty: 80 Skąd: Szczucin
|
Napisana 24 czerwca 2005 o 14:27 | IP z którego się zalogował
|
|
|
Faraonie, mówimy o tym samym meczu. To jednak nie stało się na chodniku, tylko ci goście z Mielca weszli na stare trybuny. A ten pierwszy macz, to zapewne wyjazd do Odporyszowa. Nie przypominam sobie by tam pobito jakichś dwóch kibiców miejscowych. Poszarpano i opluto jakiegoś dziadka.
Co do wieku i wzrostu AH, to zapomnij o zmianie. Nie wiem czy pamiętasz ale "od zawsze" tzn od pierwszych szalików jest taki problem. Następuje wymiana pokoleń. Kibicować przez cały mecz może tylko nastolatek. Dwudziestoparolatek już nie bardzo chce. Nie chodzi że nie lubi, ale wiem po sobie. Dorzucę na oprawę czy autobus ale śpiewam, skanduję tylko czasami. Wolę pogadać, pośmiać się pogadać, wypic piwo czy co tam jest. Wezmę udział w avantii, zmuszony wyższą koniecznością. A parę lat temu darłem sie cały mecz. Teraz mi się nie chce. Popatrz po trybunach, o ile pamiętasz. Nawet w Dąbrowie. Dużo chłopaków którzy jeszcze 2-3 lata temu było aktywnymi na meczach siedziało. Nie dlatego że mają w dupie kibicowanie, w sytuacjach stresowych można na nich liczyć, tylko teraz już im się nie chce.
__________________ Naprzód psy! Chcecie żyć wiecznie?!
|
Do góry |
|
|
Faraon Junior
Dołaczył: 16 czerwca 2005
Status: Niedostępny Posty: 171
|
Napisana 25 czerwca 2005 o 20:59 | IP z którego się zalogował
|
|
|
No niestety kibice szczucińscy nie są zbyt wystrzymali, szkoda, bo
prawda jest taka że prawdziwa AH istniała tylko zaraz po swoim
powstaniu, gdy na Młyn chodzili Ci pakerzy z siłowni, gdy chodzili
kibiciować a nie stać i pić piwo albo gadać o czymś innym. Mam nadzieje
że jednak Twoje i w sumie też moje oczekiwania się nie sprawdzą i za te
kilka latek będziemy świadkami prawdziej AH która na każdym meczu u
siebie bedzie naprawde wspierała Wisła. Dobrze by było gdybyśmy mogli
ich widzieć jeszce na meczach wyjazdowych (niekoniecznie wszystkich...).
|
Do góry |
|
|
|
|