Autor |
|
Mistrz Gry Trampkarz starszy
Dołaczył: 10 czerwca 2005
Status: Niedostępny Posty: 80 Skąd: Szczucin
|
Napisana 20 kwietnia 2006 o 10:41 | IP z którego się zalogował
|
|
|
No i jak wrażenia?
Czy zawsze musimy mieć tak nerwowo w drugiej połowie? Rany świata, to co się działo to makabra. Trzeba powiedzieć, że wynik uratował Jarek Bedkowski. Tylko koniec meczu uchronił nas przed ponowną kompromitacją.
Mecz to dwie różnie, absolutnie różne części. w pierwszej Gosłavia nie istnieje. Nasze dobre akcje, podania, dośrodkownia, przejścia. A druga? Gra 3-4 zawodników, reszta... Naprawde dziwene, dlaczego tak się dzieje? Może jakiś piłkarz się wypowie?
__________________ Naprzód psy! Chcecie żyć wiecznie?!
|
Do góry |
|
|
Tutin Senior
Dołaczył: 16 stycznia 2006
Status: Niedostępny Posty: 202
|
Napisana 20 kwietnia 2006 o 21:16 | IP z którego się zalogował
|
|
|
SOWA widać, że nie byłeś na meczu: Knaga cały mecz grał na stoperze, a Kowal musiał opuścić boisko, gdyż w końcówce łapały ko skurcze
|
Do góry |
|
|
Tutin Senior
Dołaczył: 16 stycznia 2006
Status: Niedostępny Posty: 202
|
Napisana 21 kwietnia 2006 o 20:35 | IP z którego się zalogował
|
|
|
SOWA w takim razie jesteś ślepy - Knaga cały mecz grał na stoperze. A może pomieszały ci się pozycje...
|
Do góry |
|
|