Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Piast Czchów Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Wisła powinna to wygrać. Piast od 6 meczów zalicza same porażki.


Wisła

Piast

20.09.08 (sobota),
godz. 16.00, Szczucin
2:0 (1:0)

Bramki:
1-0 Mateusz Garbacz 5
2-0 Łukasz Giza 66

Żółte kartki dla Wisły: Pietryka, Sosin, Bator.

Wisła: Piotr Strycharz - Dawid Nowak, Dariusz Furgał, Sebastian Bator, Tomasz Pietras - Łukasz Giza, Kamil Pietryka, Mateusz Łabuz (wszedł w 50 minucie), Mateusz Garbacz - Damian Słowik, Tomasz Sosin.


Komentarz

Wydawało się, że to będzie łatwy mecz dla naszych juniorów. Piast od 6 spotkań zalicza same porażki, w tym takie pogromy, jak 11:0 czy 12:2. Jednak wbrew pozorom to właśnie goście częściej atakowali na bramkę Wisły. Było to spowodowane głównie tym, że szczuciniane z konieczności musieli zaczynać mecz w 10. Albowiem wielu zawodników jak i sam trener nie byli obecni z powodów zdrowotnych. Dopiero w 50 minucie na boisko wszedł Mateusz Łabuz, który wrócił z odwołanego meczu seniorki. Bramki zdobyli skrzydłowi - Mateuz Garbacz i Łukasz Giza.

Spotkanie zaczęło się wspaniale dla Wiślaków. Już w 5 minucie po zamieszaniu na 16 metrze w polu karnym rywali do strzału dochodzi Mateusz Garbacz i pakuje piłkę do pustej bramki. Wydawało się że gospodarze mimo niekompletnego składu będą w stanie łatwo zdobyć punkty... Nic bardziej mylnego. Praktycznie do końca pierwszej połowy na boisku dominowali goście, łatwo przedostawali się w pole karne i dochodzili do strzałów, ale za każdym razem brakowało wykończenia. Wisła próbowała kontrować, jednak zarówno Łukasz Giza jak i Sebastian Bator uderzali niecelnie na bramkę rywala.

Druga połowa znów rozpoczyna się bardzo dobrze, lecz tym razem dla Piasta - goście mają rzut karny. Na szczęście Piotr Strycharz wyczuwa intencję egzekutora i broni" jedenastkę". Chwilę później nasz golkiper znów jest górą, tym razem w sytuacji sam na sam. Przyjezdni nie rezygnują - kolejne uderzenie z 16 metrów napastnika Piasta nad poprzeczką przenosi Strycharz. Za parę minut sprawdza się piłkarskie przysłowie: "niewykorzystane sytuacje się mszczą". Prostopadłe podanie Mateusza Łabuza (który chwilę wcześniej dotarł na mecz) wykorzystuje Łukasz Giza, wpada w pole karne i podwyższa na 2:0. Następnie ciężar gry przeniósł się do środka boiska, było dużo walki i rzutów wolnych w okolicy połowy. W samej końcówce Piast mógł jeszcze zdobyć bramkę kontaktową, lecz jak we wcześniejszych przypadkach futbolówkę zatrzymał na bramkarz wybijając ją z linii bramkowej po główce gracza gości z 5 metrów.

Reasumując. Przyjezdni sprawili Wiśle dużo więcej kłopotu niż można się było tego spodziewać. Gospodarze natomiast mimo gry przez ponad połowę meczu w osłabieniu zagrali konsekwentnie i nie dopuścili do starty punktów w pozornie łatwym meczu.

Video

Rzut karny broni Piotr Strycharz
Kolejna interwencja naszego bramkarza


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.