Wisła Szczucin

Podsumowanie jesieni 2013/14 SENIORZY

Runda jesienna sezonu 2013/14 przeszła już do historii. Czas na podsumowanie tych 15 kolejek tarnowskiej okręgówki, w których występowała nasza Wisła Szczucin. Przede wszystkim, po półmetku rozgrywek zdobyliśmy 21 punktów, co daję nam 8 miejsce w tabeli (6 zwycięstw - 3 remisy - 6 porażek). Mistrzem jesieni została Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska.

Przed startem ligi, Wisła rozegrała 5 sparingów w letnim okresie przygotowawczym - z Polanem Żabno (IV liga), Iskrą Olesno (A klasa), Gród Wiślicą (A), Dąbrovią (V) i Victorią Czermin (V). Byli to solidni przeciwnicy, którzy później potwierdzili swoją formę w rozgrywkach ligowych. W tych meczach kontrolnych ogólnie prezentowaliśmy się nieźle, a na dodatek - co jest bardzo ważne - w na każdym z tych spotkań dysponowaliśmy szerokim składem. Warto właśnie zaznaczyć, że Wiśle udało się niemal w 100% utrzymać kadrę z poprzedniego sezonu. Na dodatek do zespołu wrócił Sebastian Bator (po kontuzji), Dawid Czaplak (powrót z wypożyczenia z juniorów Stali Mielec), Kamil Dynak (po kontuzji) oraz Marcin Kłagisz (wznowił treningi, ale grał tylko w 3 meczach). Jedyną stratą w szczucińskiej załodze, przed inauguracją ligi, była rezygnacja ze stanowiska kierownika drużyny - Jana Dudy.

Także kadra przed startem ligi była bardzo stabilna, co pokazał początek sezonu. Brakowało jedynie z różnych powodów Piotra Lechowicza, Szczepana Kołtona czy Marka Trójniaka, którzy do drużyny dołączyli dopiero w połowie rundy. Do 8 kolejki wszystko szło całkiem nieźle. W tym okresie zdobyliśmy 4 skromne, ale cenne zwycięstwa. Po 1:0 na trudnych terenach w Śmignie i Odporyszowie oraz na własnym obiekcie 1:0 z Pagenem (jak się później okazało wiceliderem jesieni) i 2:1 z Olimpią (spadkowiczem z IV ligi). Do tego dochodzą wyjazdowe porażki z solidnymi drużynami z Dębna (1:0) i Ciężkowic (2:1). W tym czasie zaliczamy również remisy z zajmującymi dolne rejony tabeli, Sobolowem i Zorzą. Warto zaznaczyć, że wtedy na 8 spotkań mieliśmy tylko 7 goli straconych (najmniej w lidze), ale z drugiej strony strzeliliśmy ich zaledwie 9 (tylko Zorza miała wtedy mniej zdobytych od nas). Suma summarum po 8 kolejkach tarnowskiej okręgówki zajmowaliśmy dobre 5 miejsce w tabeli z 14 punktami (ówczesny lider - Pagen - miał ich 19). Oczywiście można "gdybać", bo nie wiele brakowało by np. zwyciężyć z Zorzą czy zremisować z Dębnem. Jednak Wiśle brakowało zimnej krwi w wykańczaniu dogodnych akcji. Mimo to, Wiślacy te pierwsze 8 kolejek mogli zaliczyć do udanych.

Zniżka formy przyszła od 9 kolejki. Powodem takiego obrotu sprawy był między innymi rozsyp defensywy Wisły, czyli jak do tej pory najsilniejszego punktu w ekipie Jarosława Będkowskiego. Za granice wyjechał stoper i pewny punkt w obronie - Patryk Kuta. Poważne kontuzje do końca rundy wykluczyły bramkarza i kapitana drużyny - Łukasza Bebla oraz bocznego obrońcę - Dariusza Kołtona. Na dodatek choroba na trzy spotkania wyłączyła z gry innego defensora - Stanisława Dernoge. Trener Będkowski zmuszony był do eksperymentów na tej - wydawać by się mogło - pewnej płaszczyźnie. Między innymi do obrony został przesunięty Sebastian Bator, ale to na pozycji bramkarza zachodziły największe rotacje. Co prawda Wisła miała drugiego golkipera z juniorów - Przemysława Krupe, ale i on doznał kontuzji. Dlatego, siłą rzeczy w bramce byli stawiani Szczepan Kołton oraz Bartosz Pochroń, czyli nominalni zawodnicy z pola. Te kadrowe zawirowania nie wyszły na dobre Wiśle, która przez 4 spotkania nie potrafiła zwyciężyć. Na dodatek odniosła wtedy aż 3 porażki (fakt - z mocnymi drużynami, z Drwinią 2:0 i Dąbrovią 1:0, ale była też przegrana 3:2 u siebie z słabą Iskrą Łęki). Sytuacje ratujemy w końcówce rundy, kiedy ogrywamy Unię Niedomice i Tarnovie.

Reasumując. Problemy kadrowe, to po raz kolejny utrapienie Wisły. Jednak takie komplikacje trzeba wpisać w żywot każdej drużyny i nie ma się co tym usprawiedliwiać. Na dodatek razimy fatalną nieskutecznością. Tylko jeden mecz z sześciu wygrywamy pewnie, wysokim wynikiem (5:1 z Niedomicami) i po 15 kolejkach mamy tylko 18 goli strzelonych (mniej ma tylko Zorza!). Gdyby celowniki naszych zawodników były lepiej nastawione, to bramek (a co za tym idzie i punktów) byłoby więcej. Zdecydowanie mamy problem z atakiem pozycyjnym, a naszą niemoc strzelecką dobitnie ukazał choćby ostatni mecz z Tarnovią, którą co prawda ogrywamy 1:0, ale wynik powinien być o wiele wyższy.

Po półmetku rozgrywek prowadzi Dąbrovia, która od 7 kolejki notuje same zwycięstwa(!). Drużyna z Dąbrowy Tarnowskiej, która w poprzednich sezonach zajmowała wysokie miejsca (w 2012/13 - 4 miejsce, 2011/12 - 3), chyba wreszcie dopnie swego i awansuje do IV ligi. Większym problemem będzie wytypowanie drugiego kandydata do awansu. W grę wchodzi rewelacja jesieni - Pagen Gnojnik i czarny koń z Koszyc Małych. Nie można również zapominać o solidnych zespołach z Dębna, Tarnowa czy Ciężkowic, także na wiosnę powinno być ciekawie. Wiśle tych punktów trochę brakuje, a pamiętając poprzedni sezon - po jesieni mieliśmy 24 punkty i 7 miejsce, a na wiosnę do ostatniej kolejki nie byliśmy pewni utrzymania (pamiętny mecz z Dunajcem Zakliczyn) - to raczej szansa na włączenie się do walki o awans jest nikła. Mimo to, uważam że nie będzie powtórki z poprzednich rozgrywek i Wiśle będzie bliżej do czuba tabeli, niż do jej dołu. Patrząc na naszą tabele po rundzie jesiennej, nie da się ukryć, że Zorza jest na najgorszej pozycji (tylko 6 punktów). Reszta drużyn z dołu tabeli powinna do końca walczyć o utrzymanie (spadają na pewno dwa zespoły, a większa ilość spadków zależeć będzie od wyższych lig).

Tabela RUNDY JESIENNEJ V ligi okręgowej Tarnów


Statystyki drużyny


Strzelcy Wisły
3 - Jakub Nytko, Sebastian Bator, Mateusz Łabuz
2 - Konrad Wołoszyn, Kamil Furgał, Marek Trójniak, Piotr Lechowicz
1 - Kamil Żuchowicz

W klasyfikacji strzelców V ligi po rundzie jesiennej prowadzi Jakub Ogar (Orzeł Dębno) - 18 goli. W 15 spotkaniach mieliśmy 4 rzuty karne - 2 wykorzystane przez Mateusza Łabuza i 2 przestrzelone przez Sebastiana Batora. Co ciekawe, sędzia tylko raz gwizdnął karnego przeciwko nam, którego i tak obronił Łukasz Bebel (w meczu z Dębnem). Jeden gol samobójczy zaliczył Radosław Furgał w meczu z Victorią.

Asysty Wisły
3 - Mateusz Łabuz, Sebastian Bator
2 - Kamil Dynak
1 - Dariusz Kołton, Jakub Nytko, Konrad Wołoszyn, Dawid Dynak, Piotr Lechowicz

Dwa gole padły z karnych (faulowani byli Patryk Rusek i Kamil Furgał), jeden gol padł bezpośrednio z wolnego (faulowany był Mateusz Łabuz), a dwie bramki padły bez asyst.

Z 27 zawodników, którzy wystąpili w rundzie jesiennej tylko dwóch zaliczyło w tym sezonie debiuty - Patryk Łachut i bramkarz Przemysław Krupa. Najwięcej minut na boisku spędził Dawid Dynak. Najwięcej kartek zgromadził Radosław Furgał (5 żółtych, w tym dwie w jednym meczu i jeden czerwoną). Co ciekawe na 15 spotkań aż w 5 kończyliśmy mecz w osłabieniu i tylko jeden z nich przegraliśmy (z Drwinią). Najczęściej z ławki rezerwowej wchodził Mateusz Łabuz i Kamil Dynak. Wisła w tej rundzie zagrała 7 meczy u siebie (zdobyła w nich 13 punktów) i 8 na wyjeździe (8 pkt). Na meczach na Witosa pojawiło się w sumie około 980 kibiców, co daje średnią 140 na spotkanie. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.