Wisła Szczucin

Podsumowanie sezonu 2006-07 Seniorów Wisły

Zakończył się również sezon seniorów Wisły – sezon, który wśród kibiców wzbudził mieszane uczucia. Ponieważ po jakże udanej rundzie jesiennej, wiosną przyszła duża zniżka formy. Ostatecznie drużyna grającego trenera Jerzego Smasia sezon 2006-07 zakończyła na 6 miejscu w tabeli z dorobkiem 43 punktów (12 zwycięstw – 7 remisów – 11 porażek).

Jednak zacznijmy od początku. Jest inauguracja sezonu, która wciela w życie reorganizacje lig w małopolsce i stwarza nową nowosądecko-tarnowską V ligę, do której awansowała (lub jak kto woli utrzymała się) Wisła Szczucin. Liga ta niosła ze sobą wiele pytań – nic dziwnego – z wieloma drużynami nasz zespół grał po raz pierwszy w swojej historii. Jednak najważniejsze z tych pytań było jedno – jak poradzi sobie Wisła w tej nowej, bardziej prestiżowej klasie rozgrywek?

Dziś już wiemy, i trzeba przyznać, że poradziła sobie dobrze, bo cel jakim było utrzymanie został zrealizowany już praktycznie po rundzie jesiennej. Nic dziwnego, jeśli Wisła wtedy przegrała tylko 2 mecze z liderem i wiceliderem jesieni, na 15 spotkań w wykonaniu naszej drużyny 11 z nich kończyło się bez straty gola, a na własnym terenie byliśmy nie do pokonania i ostatecznie po tej rundzie wylądowaliśmy na 5 miejscu. Wisła wtedy pokazała charakter i zamknęła usta wszystkim tym, którzy wróżyli jej niepowodzenie i szybką degradację – a takich przed sezonem było wielu.

Jednak taki obraz triumfu przyćmiła nieco postawa naszych piłkarzy w rundzie rewanżowej. Po tak udanym półmetku kibice czekali na kolejne zwycięstwa – „apetyt rośnie w miarę jedzenia” – niestety na wiosnę było więcej porażek niż wygranych.

W przerwie zimowej klub z powodu wyjazdu opuścił czołowy obrońca zespołu Krystian Knaga i w Wiśle zaczęło się niemal gorączkowe szukanie jego zastępcy na pozycji stopera. Do zespołu zostali sprowadzeni – Dominik Kołton (powrót z wojska) i Tomasz Tabor (z LZS Mędrzechowa), jednak „ostatniego” w końcu zagrał Przemysław Foder, który na nowej formacji trzeba przyznać spisał się nie najgorzej. Natomiast w połowie wiosny do zespołu dołączyli: brat Tomka – Grzegorz Tabor oraz Łukasz Knapczyk z LZS Olesna.

Początek rundy wiosennej i zdobyty komplet punktów w trzech pierwszych meczach, wskazywał jeszcze na to, że Wisła nadal będzie grała „na poziomie”. Jednak z czasem zaczęły się pojawiać problemy kadrowe. Na poważną chorobę zachorował Rafał Oleksy, sprawy prywatne, pauzowanie za kartki, wyjazdy, kontuzje zaczęły eliminować kolejnych zawodników Wisły. W efekcie przyszło pasmo porażek, w tym takie frajerskie przegrane jak z Biegoniczanką (grającą przez niemal godzinę w „dziesięciu”) czy z Grodem Podegrodzie u siebie prowadząc, żeby w ostatnich minutach przegrać. Jednak w końcówce sezonu „na osłodę” kibiców przyszło najwyższe zwycięstwo Wisły (5:0 z Dunajcem Nowy Sącz) oraz wygrana na wyjeździe z solidną Victorią Witowice Dolne. Cóż z tego, jeśli po tych meczach na zakończenie ligi przegraliśmy u siebie z walczącą o utrzymanie Grybovią oraz doznaliśmy z kolei najwyższej porażki w sezonie – 5:1 z Popradem Muszyna (była jeszcze również przegrana 5:1 z Wolanią w jesieni).

Mimo tak słabej rundy wiosennej, trzeba ogólnie przyznać, że był to udany sezon. Miejsce w szerokiej czołówce od niemal początku rozgrywek dawał Wiśle coraz pewniejsze utrzymanie. Kto przed sezonem myślał, że Wisła zakończy go na 6 miejscu w tabeli? Chyba nikt. Fakt faktem, że w rundzie rewanżowej nasza drużyna grała słabo. Jednak, gdyby podliczyć punkty tylko z rundy wiosennej to Wisła i tak by zajęła miejsce dające utrzymanie. Zdobyła łącznie 18 punktów (w jesieni 25) i zajęłaby 9 miejsce w tabeli.

Bilans bramkowy Wisły to 36 strzelonych i 37 straconych goli. Warto zauważyć, że na jesień Wisła nie straciła ani jednego gola u siebie, a na wiosnę w 8 meczach na własnym terenie straciła już ich 17. Na wyjeździe zdobyli 21 punktów, a u siebie podobnie, bo 22 punkty. Na wiosnę ani razu w spotkaniach w wykonaniu Wisły nie padł remis.

Bramki dla naszej drużyny strzelili:
6 – Adam Majka
5 – Jacek Będkowski
4 – Tomasz Kowal i Jarosław Będkowski
3 – Rafał Oleksy
2 – Grzegorz Tabor, Szczepan Kołton, Jerzy Smaś, Tomasz Zieliński
1 – Przemysław Foder, Jakub Gądek, Marcin Kapel, Dominik Kołton, Piotr Kuter oraz Krystian Knaga.

Na najładniejszą bramkę Wisły w tym sezonie można uznać gol Jarosława Będkowskiego na 1:1 w meczu z Pagenem Gnojnik: [Zobacz filmik]

Z kolei asysty przy tych golach zaliczyli:
5 – Szczepan Kołton, Jerzy Smaś i Adam Majka
3 – Tomasz Kowal, Tomasz Zieliński i Dominik Kołton
1 – Przemysław Foder, Piotr Kuter, Łukasz Knapczyk, Jacek Będkowski, Grzegorz Tabor, Jakub Gądek oraz Marcin Kapel.
Były jeszcze 4 rzuty karne, po faulach na Tomaszu Kowal, Jacku Będkowskim, Marcinie Kapel i zagranie ręką oraz również jeden bezpośredni strzał z rzutu wolnego.

W całym sezonie najwięcej na boisku przybywał kapitan zespołu – Jarosław Będkowski – łącznie w 28 meczach 2520 minut. Najwięcej kartek zobaczył najmłodszy z zawodników Wisły – Szczepan Kołton (aż 7 żółtych i 1 czerwona). Z rezerwy najczęściej na boisku wchodził Jakub Gądek.

W tym sezonie w sumie na 15 spotkań w Szczucinie przyszło 3260 widzów, co daje średnią około 220 osób na mecz. Najwięcej kibiców było na meczu Jodłownikiem (ok. 350), najmniej natomiast z Popradem (ok. 100). Choć to są dane bardzo ogólnikowe.

Na koniec krótko podsumowując. Wisła po nadspodziewanej dobrej grze w rundzie jesiennej, na wiosnę doznała pewnego kryzysu, wręcz „osiadła na laurach”. Winą takiej kolei rzeczy można obarczać brak konkretnych wzmocnień personalnych, które w obliczu tylu osłabień kadrowych nie raz „dały się we znaki”. Ale i nie tylko, na wiosnę gra ogólnie się bardzo wyrównała – drużyny z dołu tabeli zaczęły seryjnie zdobywać punkty (wzmocnienia? strach widma spadku? korupcja?). Usprawiedliwienia można szukać wszędzie, tak jak winnych – jednak, trzeba przyznać, że na tle tego wszystkiego i nie tylko, Wisła wypadła dobrze i obiecująco. Nie podzieliła losu choćby Metalu Tarnów - uniknęła degradacji. Można nawet rzec, że wyrobiła sobie niezłą „markę” jako zespół w nowej V lidze. Za co, na pewno należą się brawa oraz gratulacje za całokształt i pozostaje życzyć, aby w przyszłym sezonie poszło jej jeszcze lepiej. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.