Wisła Szczucin

3 kolejka: Grad goli

Dziewieć goli na Jodłowniku, osiem w Kamionce Wielkiej, siedem w Nowym Sączu, sześć w Witowicach Dolnych - oto efekt sobotnio-niedzielnych starań nowosądecko-tarnowskich piątoligowców.

Skuteczność napatsników cieszy oczywiście kibiców, niepokojem napawa nietomiast beztroska graczy z formacji defensywnych, którzy najwidoczniej niespecjalnie przejmują się swymi powinnościami.

Niecodzienny przebieg miała potyczka Dunajca z Barciczanką. Zjechało na nią do Nowego Sącza blisko dwustu symaptyków beniaminka z nadpopradzkiej miejscowości, doświadczając nie lada uciechy. Do przerwy ich ulubieńcy przegrywali z młodą drużyną gospodarzy 0:2, nie robiąc przy tym "sztycha", by w drugiej części spotkania diametralnie odmienić losy spotkania. W roli głównej wystąpił grający trener gości Andziej Dorula. Trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców, współuczesnicząć przy zdobyciu dwóch pozostałych goli. Popularny "Kusy" liczy sobie bez mała 40 wiosen. Boiskowej witalności pozazdrościć mu wszak powinni dwudziestolatkowie. trudno doprawdy dla piłkarzy barcickich o lepszy od naśladowania przykład.

Jeszcze większą huśtawkę nastrojów przeżywali obserwatorzy spotkania Jodłownika z KRiS-em. Przyjezdni bardzo szybko objęli czterobramkowe (!) prowadzenie, by z najwyższym trudem obronić zasłużone w sumie zwycięstwo. Przeciwników zlekceważył też liderujący Skalnik, który wysoko prowadząc, dał sobie strzelić trzy bramki, niczym specjalnym nie imponującemu do tej pory Metalowi.

O szczęściu mówić mogą gracze z Orkana. W derbowym meczu z Limanovią długo przegrywali z lokalnym rywalem 0:2, by dopiero w końcówce odrobić straty. Zważywszy na potencjał kadrowy ekipy z Szczyrzyca, remis jest mimo wszystko rozstrzygnięciem zaskakującym. Skutecznością nma własnym boisko nadal imponuje natomiast Orzeł. Ubiegłosezonowy czwartoligowiec przed tygodniem trzema golami "pogonił" Wisłę Szczucin, by wczoraj z dorobkiem o jedną bramkę lepszym z kwitkiem odprawić groźną przecież, złożoną z doświadczonych graczy Biegoniczankę. Złego słowa nie można również napisać o innym spadkoiwczu - Polanie Żabno. Po niezbyt przekonywującym starcie sezonu, piłkarze z Żabna z meczu na mecz spisują się coraz lepiej. Tym razem ofiarą ich zwyżkującej formy padła, i to na własnym boisku, Wolania.

Bez porażki po\zostaje bezniaminek z Grobli. W spotkaniu dwóch Wisełek, ta ze Szczucina musiała uznać wyższość mniej doświadczonych rywali ze wzpomnianej Grobli. Dzielnie radzi sobie także inny nowicjusz - Watra Białka Tatrzańska. Górale postarali się o niespodziankę, wywożąc punkt z Witowic Dolnych. Inna sprawa, że tamtejsza Victoria radzi sobie jak dotąd zaskakująco kiepsko. (DW - Dziennik Polski).


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.