Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Dunajec Nowy Sącz Zdjęcia

Wypowiedzi

Zenon Książek, trener Wisły:
- Niełatwo o komentarz po przegranym meczu. Żal mi tych chłopców, bo włożyli w to spotkanie sporo wysiłku, niestety nic z tego nie wyszło. Trudno się jednak dziwić takiemu rozstrzygnięciu, jeśli weźmie się pod uwagę, że w porównaniu z rundą jesienną zabrakło aż siedmiu zawodników z podstawowego składu. Szczególnie widoczny był brak, pauzującego za czerwoną kartkę ujrzaną w Tuchowie, Pawła Żaby. Jego nieobecność na boisku spowodowała, że siła naszego ataku była znacznie osłabiona i nie bardzo miał kto uderzyć na bramkę. Inna sprawa, że Dunajec pokazał się z dobrej strony. Jest to drużyna dobrze zorganizowana w ataku, mająca również dobrze "rządzących" pomocników. Nieco słabszą stroną tego zespołu jest linia obronna, ale atak i pomoc mają naprawdę na dobrym poziomie. Jak już wspomniałem, moi podopieczni włożyli w ten pojedynek naprawdę sporo wysiłku, na szczególne słowa uznania zasłużyli jednak: Tomasz Zieliński, Jerzy Smaś oraz Rafał Mikoś. (STM)

Zapowiedź meczu

I co?


Wisła

Dunajec

23.05.2004
Szczucin
0:1 (0:0)

Bramki:
0-1 Sowiński 84

Sędziował: Tomasz Żelazny z Krakowa
Żółte kartki: Oleksy, Knaga
Widzów: 300

Wisła: Łukasz Bebel 6 - Jerzy Micek 4, Jarosław Będkowski 5, Krystian Knaga 4, Piotr Kuter 4 - Rafał Oleksy 5, Jerzy Smaś 6, Rafał Mikoś 7, Łukasz Sieczkowski (35 Robert Nowakowski 5) - Tomasz Zieliński 6, Paweł Tomaszowicz 5 (61 Krzysztof Będkowski).
Trener: Zenon Książek.

Dunajec: Kiełbasa 6 - Krawczyk 5, Szczepański 5, Fałowski 6, Bochenek 5 - Potoczek 7, Jasiński 5, Hejmej 6, Sowiński 6 - Lasyk 6 (90 Filip), Besbir 6.


Komentarz

Dziennik Polski:
Już pierwsze minuty meczu pokazały, że goście zamierzają walczyć o komplet punktów. W pierwszym kwadransie gry Dunajec zmarnował dwie dobre okazje na objęcie prowadzenia. Najpierw po strzale Potoczka niebezpieczeństwo zażegnał Bebel, natomiast w drugiej sytuacji Besbir nie trafił w bramkę. Najlepszą okazję w tej części gry zmarnował jednak w 40 min Sowiński, który ograł obrońców i bramkarza Wisły, ale posłał piłkę na poprzeczkę. Po przerwie gospodarze zagrali bardzo agresywnie w środku pola i Dunajec miał kłopoty z przedostaniem się pod bramkę gospodarzy. W 60 min bliski szczęścia był J. Smaś, który z 7 m strzelił tuż obok słupka. Od tego momentu coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić piłkarze Dunajca. Jednak strzały Besbira i Lasyka chybiły celu, natomiast w 70 min Bebel wybronił strzał Fałowskiego z rzutu wolnego z 17 metrów. Gospodarzy opuściło szczęście w 84 min, gdy w zamieszaniu podbramkowym piłkę przejął Sowiński i przesądził o zwycięstwie Dunajca. (JB)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.