Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Orkan Szczyrzyc Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Ważny mecz.


Wisła

Orkan

06.06.2004
Szczucin
3:2 (2:1)

Bramki:
0-1 Szczygieł 4
1-1 Jerzy Smaś 29
2-1 Jerzy Smaś 45
2-2 Malinowski 67
3-2 Paweł Dorosz 90

Sędziował: Tomasz Musiał z Krakowa
Żółte kartki: J. Smaś - Mamak, Mrózek
Widzów: 400

Wisła: Łukasz Ziętara 5 - Piotr Kuter 6, Robert Nowakowski 6, Krystian Knaga 6 - Rafał Mikoś 6, Jarosław Będkowski 6, Jerzy Smaś 8, Paweł Dorosz 7 - Łukasz Sieczkowski 5 (74 Marcin Kapel) - Paweł Żaba 6, Tomasz Zieliński 6.
Trener: Zenon Książek.

Orkan: Dudzik 4 - Barzyk 5, Wyroba 5, Duszyński 6, Mamak 5 - Szufryn 5, Nowak 4 (58 Szabla), Mrózek 6, Zasadni 6 - Malinowski 6, Szczygieł 5.


Komentarz

Nerwowe spotkanie mogli oglądać w Szczucinie kibice Wisły. Oba zespoły doskonale zdawały sobie sprawę z faktu, że tylko zwycięstwo się liczy. Podobnie jak w meczu z Polanem, szybko stracona bramka nie podłamała naszych piłkarzy. Trochę czasu upłynęło jednak, zanim doprowadziliśmy do remisu. W 45 minucie Jerzy Smaś, pięknym strzałem, po dokładnie rozegranym rzucie rożnym, zaaplikował przeciwnikom 'bramkę do szatni'. Po zmianie stron, przyjezdni wyrównali (błąd Łukasza Ziętary) i znów z niecierpliwością spoglądaliśmy na zegarki. Na szczęście padł gol dający Wiśle upragnione 3 punkty. Po wrzutce w pole karne Tomasza Zielińskiego, Paweł Dorosz wpakował piłkę do siatki.

Dziennik Polski:
Piłkarze drużyn walczących o ligowy byt zafundowali kibicom w Szczucinie niesamowicie emocjonujące i dramatyczne widowisko. Spotkanie fatalnie rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy już w 4 min po strzale Malinowskiego i dobitce Szczygła stracili gola. Chwilę później mogło być już 0-2, jednak Szczygieł przegrał pojedynek sam na sam z Ziętarą. Sygnał do ataku dla miejscowych dał J. Smaś - w 14 min popisał się on kapitalnym uderzeniem z 25 metrów, po którym piłka trafiła w poprzeczkę. Później zaś był najaktywniejszym zawodnikiem w zespole Wisły, co udokumentował zdobyciem dwóch goli. W 29 min wykorzystał asystę Mikosia i główką pokonał Dudzika, natomiast tuż przed przerwą trafił do siatki strzelając z 16 metrów. W drugiej połowie goście śmielej zaatakowali bramkę Wisły i w 67 min doprowadzili do wyrównania. Nie bez winy był tym razem Ziętara, który po silnym strzale Zasadniego odbił piłkę wprost pod nogi Malinowskiego, ten zaś z bliska dopełnił formalności. Gospodarze do końca nie rezygnowali ze zdobycia kompletu punktów i w 90 min po błędzie Dudzika Zieliński wyłożył piłkę Doroszowi, który posyłając ją do pustej bramki zapewnił zwycięstwo szczucinianom. PIOTR PIETRAS


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.