Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Lubań Maniowy Zdjęcia

Wypowiedzi

Zenon Książek, szkoleniowiec Wisły:
- Nasza nie najlepsza sytuacja w tabeli spowodowała, że musieliśmy w tym meczu atakować. Żeby wzmocnić przednią formację, musieliśmy jednak osłabić obronę i zagrać w ustawieniu 1-3-4-3. W tej sytuacji bałem się kontr rywala i moje obawy niestety się sprawdziły, gdyż po takiej właśnie akcji Lubania i nieuwadze naszych obrońców straciliśmy bramkę. Dość szybko doprowadziliśmy wprawdzie do remisu, kolejny moment gapiostwa defensorów kosztował nas jednak stratę drugiego gola. Cały mecz przypominał zresztą wymianę ciosów. W końcu udało nam się jednak wygrać, a bramkę pieczętującą nasze zwycięstwo zdobył Krystian Knaga, rehabilitując się tym samym za sprokurowanie drugiego rzutu karnego. Na słowa uznania w mojej drużynie zasłużyli przede wszystkim Jurek Smaś oraz waleczny i szybki Paweł Żaba. Uważam, że mecz mógł się podobać, choćby z tego powodu, że kibice zobaczyli w nim aż osiem bramek. Nie da się jednak ukryć, że nasza obrona jest wciąż "dziurawa", stąd nasz stosunek bramek jest bardzo kiepski. Jak wspomniałem już na wstępie, nasza sytuacja w tabeli jest niewesoła. Nie wynika to jedynie ze słabej naszej gry, na pewno nie jesteśmy bowiem najsłabszym zespołem w czwartej lidze. W grę wchodzą jednak sprawy pozasportowe, gdyż zespoły ze środka tabeli handlują punktami. Gdyby nie to, utrzymanie się w lidze mielibyśmy już zapewnione. Moim zdaniem jest to jeden wielki skandal, ale wszyscy udają, że nic się nie dzieje i wszystko jest w porządku. (STM)

Zapowiedź meczu

Jak przegramy to spadamy :(


Wisła

Lubań

13.06.2004
Szczucin
5:3 (2:2)

Bramki:
0-1 Michalik 11
1-1 Jerzy Smaś 24
1-2 Metz 35 - karny
2-2 Paweł Żaba 40
3-2 Jerzy Smaś 49
3-3 Metz 55 - karny
4-3 Paweł Żaba 73
5-3 Krystian Knaga 86

Sędziował: Leszek Chrzanowski z Myślenic
Żółte kartki: Bebel, Knaga, Zieliński
Widzów: 450

Wisła: Łukasz Bebel 6 - Piotr Kuter 5 (89 Jerzy Micek), Robert Nowakowski 6, Krystian Knaga 4, Rafał Oleksy 6 (81 Marcin Kapel) - Jarosław Będkowski 5, Paweł Dorosz 5, Jerzy Smaś 7 (90 Jacek Będkowski), Paweł Żaba 7 - Paweł Tomaszowicz 6 (72 Łukasz Sieczkowski), Tomasz Zieliński 5.
Trener: Zenon Książek.

Lubań: Zając 4 - Kij 4, Poręba 5, Pierwoła 4, Ciesielka 5 - Węgrzyn 5, Babik 5, Metz 6, Komorek 5 - T. Bochenek 5, Michalik 5.


Komentarz

Dziennik Polski:
Gospodarzy w tym pojedynku interesował tylko komplet punktów, stąd od początku ruszyli do zdecydowanego ataku. A że goście również nie zamierzali murować bramki, to w efekcie kibice zobaczyli aż osiem goli, choć niewykorzystanych sytuacji bramkowych było jeszcze przynajmniej drugie tyle. Sporo błędów popełniały linie defensywne w obydwu drużynach, lecz napastnicy wykazali się dość mierną skutecznoscią. Festiwal bramek rozpoczął się w 11 min, gdy Michalik wykorzystał błąd Knagi i z bliskiej odległości umieścił piłkę w bramce Wisły. Gospodarze nie byli dłużni i już w 24 min po mocnym strzale J. Smasia zza linii pola karnego, piłka trafiła pod poprzeczkę bramki Zająca. Lubań ponownie wyszedł na prowadzenie w 35 min, kiedy to Metz pewnie pokonał Bebla strzałem z rzutu karnego. Miejscowi zdążyli wyrównać jeszcze przed przerwą, gdy dwójkową akcję Żaby i Zielińskiego, skutecznym strzałem wykończył ten pierwszy. W 49 min po raz drugi precyzyjnym uderzeniem z narożnika pola karnego popisał się J. Smaś. Jednak po raz drugi w tym meczu, tym razem po faulu Knagi, "11" wykorzystał Metz, doprowadzając tym samym do wyrównania. Wisła nie dała jednak za wygraną i w końcówce meczu przechyliła szalę zwycięstwa na swoja stronę. Najpierw w 73 min po precyzyjnej wrzutce Zielińskiego, Żaba strzałem głową nie dał szans Zającowi, a w końcówce po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, celną główką zwycięstwo Wisły przypieczętował Knaga. (JB)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.