Wisła Szczucin
Łęgovia Łęg Tarnowski - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

To powinien być łatwy mecz.


Łęgovia

Wisła

04.05.2003
Łęg Tarnowski
0:2 (0:1)

Bramki:
0-1 Michał Gądek 29
0-2 Paweł Żaba 55

Sędziował: P.Marszałek z Tarnowa
Żółte kartki: A.Długoń, I.Długoń, Mucha - Bielaszka, Micek
Widzów: 250

Łegovia: J. Niziołek - Chłopek, Smolik, Kilian, Kobos - Kowalczyk (89 K.Kania), Mucha, Ptaśnik (56 Foszcz), A. Długoń, I. Długoń (46 Z.Pilarczyk) - Duź (57 Sztorc).

Wisła: Łukasz Bebel - Jerzy Micek, Jarosław Będkowski, Witold Smaś, Łukasz Bielaszka (77 Jerzy Smaś) - Artur Koza, Robert Nowakowski, Jakub Gądek (67 Tomasz Kowal), Michał Gądek (85 Paweł Obara) - Paweł Żaba, Krzysztof Będkowski.
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

Opis meczu z Dziennika Polskiego:
Dzięki zwycięstwu w Łęgu Tarnowskim, Wisła przedłużyła do ośmiu serię spotkań bez porażki na wiosnę. Jej najskuteczniejszy strzelec, Paweł Żaba, dzięki kolejnej bramce zdystansował zaś przewodzącego do tej pory najlepszym strzelcom "okręgówki", Sebastiana Żurka ze Strażaka Mokrzyska. Początkowe minuty przebiegały pod znakiem wyrównanej gry, niewiele jednak brakowało, aby w 15 min prowadzenie niespodziewanie objęła Łęgovia. Duź został bowiem nieprzepisowo powstrzymany w polu karnym i sędzia wskazał na jedenasty metr. Wykonujący rzut karny Kobos trafił jednak w słupek. W odpowiedzi, w 27 min z dystansu uderzył Koza, po jego strzale piłka przeszła jednak obok bramki. Dwie minuty później bramkarz Łęgovii wybił poza linię końcową kolejną przymiarkę tego zawodnika, a po dośrodkowaniu z rzut rożnego, osamotniony M. Gądek główką zmusił do kapitulacji J. Niziołka. W końcówce pierwszej połowy największe zagrożenie obie drużyny stworzyły po rzutach wolnych. W 39 min J. Niziołek uporał się jednak z przymiarką K. Będkowskiego z okolic narożnika "szesnastki", a w ostatnich sekundach tej części meczu, tuż obok słupka przeszedł strzał z 18 m Kowalczyka. W drugiej połowie gra była już znacznie mniej ciekawa. Wynik spotkania ustalony został w 55 min, kiedy to Żaba sfinalizował dośrodkowanie z lewej strony Bielaszki. W późniejszych minutach żadnej z drużyn nie udało się już stworzyć poważniejszego zagrożenia pod bramką rywala.

Opis meczu z Gazety Krakowskiej:
Szczucinianie nadal bez punktowych strat w rundzie wiosennej, ale na wygraną musieli trochę się napracować. Po kwadransie gry gospodarze stanęli przed idealna okazja na prowadzenie. Ofensywne wejście Duzia zostało przerwane faulem w polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę. Wykonujący ja Kobos trafił jednak w słupek. W 27 min. groźnie z dystansu przymierzył Koza, lecz piłka minimalnie minęła bramkę. Chwile później strzał pomocnika Wisły został przez J.Niziołka na róg, a po centrze spod chorągiewki, pozostawiony bez opieki M.Gadek strzałem głową zdobył prowadzenie. W 39 min bramkarz miejscowych poradził sobie ze strzałem K.Bedkowskiego. Do przerwy obie strony miały jeszcze kilka okazji do zmiany rezultatu. Losy spotkania rozstrzygnęły się w 55 min, kiedy to akcje Bielaszki lewym skrzydłem przytomnie zamknął Żaba.


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.