Wisła Szczucin
Orzeł Dębno - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Trampkarze Orła jak do tej pory zainkasowali komplet zwycięstw, czy Wiśle uda się przerwać ich passe?


Orzeł

Wisła

02.09.2006 (sobota)
godz. 12.00, Dębno
2:6 (1:3)

Bramki dla Wisły:
Radosław Furgał 5
Karol Miklasiński 12
Mateusz Łabuz 26
Tomasz Sosin 42
Dariusz Kołton 50
Radosław Furgał 62

Czas gry: 2x35 min

Wisła: Piotr Strycharz - Dawid Klara, Mateusz Pikul, Radosław Furgał, Tomasz Pietras - Przemysław Łabuz, Dawid Nowak, Jakub Duda, Dariusz Kołton - Tomasz Sosin, Mateusz Łabuz.

Na zmiane wchodzili: Michał Michalec, Patryk Kordos, Karol Miklasiński, Krystian Mróz, Tomasz Krawczyk, Adrian Walasek.

Trener: Jarosław Będkowski.


Komentarz

Trampkarze starsi w końcu zainkasowali trzy punkty, i sprawdziło się powiedzenie "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło". Bowiem już w 3 min zawodnik Orła wykorzystuje nieporadność defensywy Wisły i zdobywa bramkę. Od tego momentu piłkarze z Dębna grają już tylko gorzej, a prowadzeniem cieszą się dwie minuty. Po wrzutce Darka Kołtona, Radosław Furgał doprowadza do remisu. Parę minut później Kołton ponownie dogrywa w pole karne, a tym razem Karol Miklasiński nie daje szans bramkarzowi i silnym uderzniem w samo "okienko" pakuje piłkę do siatki. Kolejne minuty to dużo walki w środku pola, aż do momentu, w którym po raz trzeci w dzisiejszym meczu Kołton asystuje. Piłka zostaje zagrana na wolne pole, tam Mateusz Łabuz wygywa pojedynek biegowy z obrońcom Orła i "na raty" - napierw strzelając w bramkarza, a następnie dobijając zdobywa gola. Wynik 1:3 utrzymuje się do końca pierwszej części gry.

Druga połowa zostaje całkowice zdominowana przez Wiślaków. Nie licząc gola zdobytego w końcówce z rzutu karnego gracze z Dębna tylko raz zagościli na polu karnym gości. Po raz ostatni w dniu dzisiejszym asystuje Kołton, wrzuca piłkę w pole karne, a tam Tomek Sosin podwyższa na 1:4. Obrona przyjezdnych rozbija wszelkie ataki gospodarzy, którzy w drugiej części gry nie istnieli.

W 50 min Dariusz Kołton już nie dogrywa, a sam z 15 metrów zdobywa gola. Pod koniec meczu pozornie niegroźny rzut wolny z ponad 30 metrów wykonuje Radek Furgał, lecz zamiast narzucać decyduje się na uderzenie, przez co lobuje golkipera i zdobywa swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. W ostatniej minucie meczu Adrian Walasek fauluje w polu karnym Wisły, a arbiter wskazuje "na wapno". Zawodnik z Dębna nie myli się i strzela na 2:6. Trzy punkty jadą do Szczucina.


Copyright © 1998-2025 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.