Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Strażak Mokrzyska Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Strażak wszystko wygrywał, aż do ostatniej kolejki, kiedy przegrał z Unią. Jak będzie z Wisłą, która teraz zaczeła wygrywać?


Wisła

Strażak

23.09.2006 (sobota),
godz. 12.30, Szczucin
1:0 (1:0)

Bramki:
1-0 Mateusz Pikul 18

Sędziował: Paweł Łachut ze Szczucina
Czas gry: 2x35 min

Wisła: Piotr Strycharz – Dawid Nowak, Tomasz Pietras, Radosław Furgał, Dawid Klara - Przemysław Łabuz, Mateusz Pikul, Jakub Duda, Dariusz Kołton - Tomasz Sosin, Mateusz Łabuz.

Zagrali jeszcze: Patryk Kordos, Tomasz Krawczyk, Krystian Mróz.

Trener: Jarosław Będkowski.


Komentarz

Przed tym meczem drużyna Strażaka Mokrzyska była na trzecim miejscu, czyli o oczko wyżej niż Wisła. Jednak dzięki dzisiejszemu zwycięstwu to się zmieniło. Gra była w miarę wyrównana, chociaż to gospodarze mieli więcej okazji do zdobycia gola. Ta sztuka udała się jedynie Mateuszowi Pikul.

Początek meczu to próby skonstruowania akcji przez obydwie drużyny. Pierwszym ciekawszym zdarzeniem na boisku był strzał Mateusza Łabuza obok lewego słupka bramki Strażaka. W 18 minucie lewą stroną w pole karne wdarł się Dariusz Kołton, zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej, tam na około 7 metr wybił ją obrońca przyjezdnych, jednak wprost pod nogi Mateusza Pikula, który strzałem od poprzeczki nie dał szans bramkarzowi.

Przyjezdni chcieli za wszelką cenę zremisować. Piłkę z linii bramkowej wybijał najpierw Darek Kołton, a następnie – głową i po kiksie jednego z obrońców – stoper Wisły Tomasz Pietras. Mimo wszelkich zabiegów obydwu drużyn do przerwy nie padł już żaden gol.

Druga połowa to dążenie obydwu drużyn do strzelenia chodź jednej bramki. Wiśle dawałoby to komfort psychiczny, natomiast Strażakowi nadzieje na wywiezienie przynajmniej jednego punktu. Okazji do zdobycia bramki nie brakowało, cały czas goście byli nękani przez rajdy lewą stroną Darka Kołtona, po jednym z nich piłki nie sięgnął Pikul, który miał przed sobą pustą bramkę. Gracze z Mokrzysk mieli jedną, ale za to bardzo dobrą sytuacje, jednak zawodnik gości pomylił się w akcji sam na sam o parę metrów. W końcówce meczu bardzo aktywny w tym spotkaniu Kołton zdaniem sędziego faulował w polu karnym golkipera gości, jednak sytuacja była bardzo kontrowersyjna. W końcu arbiter zagwizdał po raz ostatni, po trudnym pojedynku trampkarze starsi Wisły zatrzymali upragnione 3 punkty w Szczucinie.


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.