Wisła Szczucin
Grybovia Grybów - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Grybovia ostatnio rozgromiła Wolanię - nie można ich lekceważyć!


Grybovia

Wisła

29.10.06 (niedziela),
godz. 14.00, Grybów
0:0 (0:0)

Bramki:
brak

Sędziował: Tomasz Chajdecki z Krakowa
Żółte kartki: brak
Widzów: 200

Grybovia: Tomasz Gryboś - Bogusław Zięba, Sławomir Michalik, Sekuła (65 Rafał Wojtarowicz), Paweł Pawłowski - Józef Kiełbasa, Paweł Michalik, Aleksander Pałancewicz, Jezry Cetnarowski - Krzysztof Waligóra, Robert Świes (74 Artur Michalik).

Wisła: 1-Łukasz Bebel - 2-Piotr Kuter, 3-Krystian Knaga, 5-Jarosław Będkowski, 4-Rafał Oleksy - 6-Przemysław Foder (70 14-Marcin Kapel), 10-Szczepan Kołton, 18-Tomasz Kowal, 9-Adam Majka - 7-Jerzy Smaś, 11-Tomasz Zieliński (70 16-Jakub Gądek).
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

Wynik bezbramkowy, choć w tym meczu to Wisła była bliższa zwycięstwa. Jednak brakowało skutecznego wykończenia. Najlepszą sytuacje do strzelenia gola Wisła miała w drugiej połowie, jednak akcji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Tomasz Zieliński. Były jeszcze inne sytuacje, w których brakowało precyzji czy też szczęścia. Trudno, choć punkt na wyjeździe to też przecież dobry rezultat.

Mecz mimo tego, że bez goli, mógł się kibicom podobać. Był rozgrywany w dość szybkim tempie z częstymi akcjami.

Wisła już na początku spotkania miała dogodną sytuacje do uzyskania bramki. Jednak strzał z około 14 metrów Jerzego Smasia wylądował obok słupka. Później strzału zza pola karnego próbowali Kowal i Zieliński, ale bramkarz gospodarzy łapał je pewnie. Pod koniec tej części gry z kolei po minięciu trzech zawodników z dalszej odległości uderzał Szczepan Kołton, jednak bramkarz, już z problemami, ale zdołał też obronić ten strzał.

Wisła miała również takie akcje, w których brakowało ostatniego dobrego podania, żeby dojść do sytuacji sam na sam. Natomast Grybovia próbowała strzału z dalszych odległości, jednak wszystkie mijały obręb bramki Łukasza Bebla.

Druga połowa wyglądała podobnie jak pierwsza - Wisła przeważa na boisku. Najpierw strzał Smasia pod poprzeczkę ledwo wybronił golkiper. Potem jednak to miejscowi groźnie zaatakowali - uderzenia z głowy jednego z zawodników gospodarzy minimalnie ląduje nad poprzeczką bramki.

Kilka minut później to Wisła po raz kolejny "doszła do głosu". Po podaniu Smasia, Zieliński wychodzi oko w oko z bramkarzem Grybovii, niestety strzela tylko w boczną siatkę.

Wynik 0:0 jest szóstym remisem w tym sezonie. Wisła ma ich najwięcej z wszystkich drużyn w lidze. A rezultat bezbramkowy w wykonaniu Wisły pada już piąty raz w tej rundzie.


Copyright © 1998-2025 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.