Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Unia Tarnów Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Wylosowaliśmy Unię, tak jak 4 lata temu...


Wisła

Unia

19.11.2006 (niedziela),
godz. 11.00, Szczucin
1/4 finału Pocharu Polski
2:2 (2:0) karne 2:4

Bramki:
1-0 Tomasz Zieliński 30
2-0 Jarosław Będkowski 36
2-1 Artur Wstępnik 47
2-2 Krzysztof Palej 66

Rzuty karne:
0-0 strzał niecelny, Krzysztof Palej, obok słupka
1-0 Jarosław Będkowski, po ziemi, obok słupka
1-1 Łukasz Chrobak, strzał techniczny, tuż przy słupku
2-1 Krystian Knaga, po ziemi, obok słupka
2-2 Łukasz Kazik, silny strzał, tuż przy słupku
2-2 strzał niecelny, Rafał Oleksy, obok słupka
2-3 Konrad Fryś, znów strzał przy słupku
2-3 strzał niecelny, Maciej Jędryk, nad poprzeczką
2-4 Wacław Maciosek, strzał obok słupka i Unia przechodzi do półfinału...

Sędziował: Paweł Kukla z Żabna
Żółte kartki: Oleksy - Maciosek, Lisak, Pawlak
Widzów: 400

Wisła: 1-Łukasz Bebel - 2-Piotr Kuter (75 19-Dominik Kołton), 3-Krystian Knaga, 5-Jarsosław Będkowski, 4-Rafał Oleksy - 7-Marcin Kapel (55 17-Maciej Jędryk), 10-Szczepan Kołton, 6-Tomasz Kowal (82 15-Mikołaj Strycharz), 9-Adam Majka - 8-Jerzy Smaś (10 14-Przemysław Foder), 11-Tomasz Zieliński.
Trener: Jerzy Smaś.

Unia: 1-Łukasz Lisak - 2-Wacław Maciosek, 3-Konrad Fryś, 4-Bartłomiej Gleń (11 13-Kamil Pawlak), 5-Roger Radliński - 6-Daniel Bartkowski, 7-Piotr Bibro (46 14-Artur Wstępnik), 8-Łukasz Kazik, 17-Piotr Drozdowicz (46 15-Łukasz Chrobak) - 9-Paweł Żaba, 10-Krzysztof Palej.


Komentarz

Kibice w Szczucinie obejrzeli emocjonujące spotkanie. Niestety z heppy-end'em dla Unii Tranów... Chociaż po pierwszej połowie to Wisła prowadziła 2:0 po pięknych bramkach z rzutów wolnych - Tomasz Zielińskiego i Jarosława Będkowskiego. Jednak w drugiej części meczu goście zdołali wyrównać, po dwóch dobijanych strzałach Pawła Żaby. O awansie do następnej fazy Pucharu Polski zadecydowały "jedenastki", które lepiej wykonywali piłkarze z Tarnowa. Szkoda...

Na emocje w tym spotkaniu kibice nie mogli narzekać. Mecz toczony był w szybkim tempie, z wieloma akcjami podbramkowymi, piękne gole, dramaturgia spotkania i wreszcie rzuty karne zapewniły niezwykłe widowisko. Wiśle zabrakło naprawdę niewiele, żeby pokonać Unię i awansował do półfinału Pucharu Polski...

Od początku inicjatywę przejęli przyjezdni. Byli więcej w posiadaniu piłki i to oni narzucali tempo gry. Jednak to Wisła stworzyła jako pierwsza groźną sytuacje - po podaniu Rafała Oleksego, Marcin Kapel strzelił tuż obok słupka. Po tej akcji nadal jednak przeważa Unia. Strzał Wacław Macioska ląduję nad poprzeczką, a później uderzenie Krzysztofa Paleja obronił Łukasz Bebel.

Wisła gra zdecydowanie bardziej "z kontry". I tak dochodzi do groźnych akcji pod bramką przyjezdnych. Najpierw Tomasz Kowal strzelał z dalszej odległości, jednak na posterunku stał Łukasz Lisak. Potem po prostopadłym podaniu Tomasz Zieliński znalazł się w dogodnej sytuacji, jednak i tym razem bramkarz Unii był górą. Co nie można powiedzieć po następnej akcji Wisły. Wtedy pięknym strzałem z rzutu wolnego "za kołnierz" popisał się Zieliński i Wisła prowadziła 1:0.

Unia próbowała wyrównać. Dobrą sytuacje miał Palej, jednak trafił obok słupka. A Wisła grała swoje. W 36 min zdołała wywalczyć kolejnego wolnego w okolicach pola karnego. Tym razem do strzału podszedł Jarosław Będkowski i cudowanie umieścił piłkę w "okienku" bramki. Tak jak cztery lata temu. Jest bardzo dobrze - Wisła prowadzi 2:0. Mało tego, w końcówce pierwszej połowy jeszcze Zieliński miał sytuacje sam na sam, kiedy bramkarz wyszedł na 16 metr, a napastnik Wisły próbował go lobować. Pomylił się niewiele...

Na drugą część meczu Unia wyszła w bojowym nastawieniu. Co przyniosło niemałe dla nich korzyści. Już w 47 min strzał Pawła Żaby dobił Artur Wstępnik i goście mieli bramkę kontaktową. Unia szybko zwietrzyła okazje do remisu. Atakowali, jednak dobra postawa naszych obrońców nie pozwalała Unii na zbyt wiele. Ich próby w większości kończyły się stratą piłki przed polem karnym albo dośrodkowania z lewej bądź prawej strony wybijali defensorzy Wisły.

Wisła natomiast próbuje kontrować ofensywanie grającą Unię. Wrzutkę Zielińskiego kończy strzałem Tomasz Kowal, lecz zbyt lekkim. Później Wiśle brakuje ostatniego, dobrego wykończenia, żeby strzelić trzecią, prawdopodobnie wyjaśniająco wszystko bramkę.

W 66 min Unii wreszcie udaje sie strzelić gol dający remis. Znów dobitka strzały Żaby. Tylko, że tym razem były zawodnik Wisły strzela z głowy w słupek, a Palej z bliskiej odległości wypełnia formalności. 2:2. Do końca meczu pozostało jeszcze około 25 min. Trwa "wymiana ciosów" i z biegiem czasu czekanie na rzuty karne. W ostatnich minutach spotkania Wisła mogła "przechylić szale" na swoją korzyść. Jednak w dobrej sytuacji Mikołaj Strycharz strzela wprost w bramkarza.

Po tych 90 minutach zaciętej gry o awansie do 1/2 finału Pucharu Polski zadecydowały rzuty karne. Zaczeło się dobrze dla Wisły, bo pierwszy strzał zawodnika Unii był niecelny. Jednak następne "jedenastki" Unia wykonywała bezbłędnie, a Wisła niestety pomyliła się dwukrotnie. Szkoda, bo było naprawdę blisko. Jednak mimo tego, to i tak piłkarze Wisły tą edycje Pucharu Polski kończą z podniesionymi głowami. Zresztą, tak jak całą rundę jesienną i chwała im za to!

Video

Rzuty karne


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.