Wisła Szczucin
Novi Jodłówka - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Boisko już suche, można grać.


Novi

Wisła

07.06.2006
Jodłówka
0:2 (0:0)

Bramki:
0-1 Piotr Lechowicz 65
0-2 Jacek Będkowski 85

Sedziowal: Zbigniew Smoleń z Brzeska.
Zólte kartki: Żurawski, Kuczek - Majka.
Widzów: 40

Novi: Bogusław Kuczek - Krzysztof Orlik, Krzysztof Krokosz, Pajdak, Bartosz Król (70 Jakub Daniec) - Paweł Orlik, Daniel Goryczko, Jakub Grabias, Maciej Wilk (75 Dominik Znajdek) - Robert Żurawski, Grzegorz Bucenko.

Wisla: Łukasz Bebel - Konrad Miotła, Krystian Knaga, Jarosław Będkowski, Rafał Oleksy - Jacek Będkowski, Tomasz Kowal, Piotr Lechowicz, Łukasz Sieczkowski - Adam Majka, Szczepan Kołton (63 Piotr Kuter).
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

Pierwotnie mecz miał się odbyć trzy dni temu, w niedziele, lecz wtedy boisko po nocnych opadach deszczu zostało zalane i nie nadawało się do gry. Dziś już wszystko było w porządku. Novi Jodłówka, która nie ma jeszcze pewnego utrzymania nie zamierzała wcale oddać łatwo trzech punktów drużynie z górnej części tabeli. Już po pierwszych 5 minutach mogli prowadzić 2:0, później gra się nieco wyrównała, a w drugiej połowie praktycznie Novi już nie atakowali, a Wisła strzeliła dwie bramki.

Początek pierwszej połowy należał zdecydowanie do gospodarzy - w krótkim odstępie czasowym stworzyli bardzo groźne akcje po których mogły (a nawet powinny) paść gole. Jednak albo strzał był niecelny albo Łukasz Bebel stał na posterunku. W szeregach Wisły w tym okresie meczu panował kompletny chaos i pojawiły się nieporozumienia między piłkarzami. Jednak z upływem czasu wszystko pomału wracała do "normy". Chociaż przez pierwsze pół godziny to Novi mieli przewaga i nawet dyktowali warunki gry.

Wszystko zmieniło się w ostatnim kwadransie pierwszej połowy - to Wisła przycisnęła. W 32 min tuż zza pola karnego uderzył Piotr Lechowicz, piłka odbiła się od poprzeczki i od ziemi, jednak dobijający ją głową Jacek Będkowski nie trafił w światło bramki. W 35 min Jarosław Będkowski przebiegł z piłką klika metrów i podał w "uliczkę" w pole karne do Adama Majki, który w akcji sam na sam strzelił nad poprzeczką. Pod koniec znów Majka był blisko szczęścia, ale jego uderzenie minimalnie minęło słupek.

W drugiej połowie Novi jakby "siedli" z grą. Bebel był bezrobotny. Gra toczyła się, jeśli nie na środku boiska to tylko na połowie gospodarzy. W 65 min Jarek Będkowski podaje do Majki, którego strzał wybił bramkarz, jednak piłka wylądowała tuż przy linii bramkowej, gdzie Lechowicz w dużym zamieszaniu ledwo zdołał ją dobić do bramki. Choć jeszcze jeden z obrońców Novi próbował piłkę tuż zza linii bramkowej wydostać ręką to ostatecznie futbolówka wturlała się za linie i było 0:1.

Wisła potem groźnie atakowała przeważnie tylko z stałych fragmentów gry, a gospodarze praktycznie w ogóle. W 82 min Łukasz Sieczkowski znalazł się w dogodnej sytuacji, ale strzelił tylko w boczną siatkę. Trzy minuty później wszystko stało się jasne, co do tego kto ten mecz wygra. Jacek Będkowski dostał piłkę około 40 metrów od bramki, zdołał wbiec z nią w pole karne i spokojnie uderzyć po ziemi - 0:2. Wisła wróciła na trzecie miejsce w tabeli.

Mikołaj Strycharz


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.