Wisła Szczucin
Polan Żabno - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Derby ze "szwedami"...


Polan

Wisła

23.04.2006
Żabno
3:1 (0:0)

Bramki:
1-0 Marcin Węgiel 58
1-1 Łukasz Sieczkowski 68
2-1 Piotr Spinda 77
3-1 Rafał Urban 79

Sedziowal: Mariusz Stec z Bochni.
Zólte kartki: Jędryk, Kowal.
Widzów: 500

Polan: Grzegorz Łyczko - Krzysztof Pytka, Piotr Spinda, Daniel Krzaczek (70 Grzegorz Cholewa), Tomasz Urban - Łukasz Pietraszewski (80 Bartłomiej Kijowski), Marcin Węgiel, Szymon Zieliński (55 Daniel Załęski), Paweł Łoś - Andrzej Wójcik (70 Jakub Hołda), Rafał Urban.

Wisla: Łukasz Bebel - Rafał Oleksy, Krystian Knaga, Jarosław Będkowski, Maciej Jędryk (71 Piotr Kuter) - Adam Majka (71 Marcin Kapel), Piotr Lechowicz, Tomasz Kowal (86 Szczepan Kołton), Łukasz Sieczkowski - Michał Gądek, Tomasz Zieliński (82 Konrad Miotła).
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

Polan Żabno w tym sezonie wygrał wszystkie mecze na swoim terenie, a na wiosnę jeszcze nie stracił tam ani jednej bramki. Nic więc dziwnego, że te spotkanie zasługiwało na miano meczu w "jaskini lwa". Niespodzianki nie było - Polan wygrał. Aczkolwiek Wisła miała możliwości, aby uzyskać choć jeden punkt z tego meczu, ale w ciągu zaledwie dwóch minut ta szansa pękła jak bańka mydlana...

Polan nękany przez kontuzje podstawowych graczy nie grał rewelacyjnej piłki. Pokazała to ewidentnie pierwsza połowa spotkania. W drugiej części meczu lider z Żabna skutecznie wykorzystał błędy w obronie Wisły i wygrał mecz. Ktoś musiał oczywiście przegrać (ewentualnie remis), tylko dlaczego była to właśnie Wisła?!

Pierwsza połowa to liczne straty piłki przez gospodarzy w środku boiska dzięki świetnym przejęciom Jarosława Będkowskiego. W tym okresie nasz kapitan nie raz powstrzymał ataki Polanu. Z tego były akcje dla Wisły. Jednak strzały Zielińskiego, Lechowicza czy Sieczkowskiego były zbyt lekkie, aby zaskoczyć bramkarza miejscowych. Natomiast w 21 min Będkowski z rzutu wolnego podaje "krótko" do Piotra Lechowicza, którego silne uderzenie minimalnie szybuje nad poprzeczką bramki.

Gospodarze pierwszy groźniejszy strzał na bramkę Łukasza Bebla oddali dopiero w 31 min, kiedy Marcin Węgiel uderzał zza pola karnego, ale na posterunku stał bramkarz gości.

Pierwsza część spotkania zdecydowanie należała do Wisły, tylko szkoda, że nie udało się tego udokumentować bramką...

Początek drugiej połowy to gra wyrównana. Jednak w 58 min po dośrodkowaniu z prawej strony i błędzie Bebla Polan wychodzi na prowadzenie. Wisła przegrywa 1:0, ale po dziesięciu minutach jest już 1:1. Gola z ponad 40 metrów (!) strzelił Łukasz Sieczkowski.

Jest remis. Polan stracił pierwszą bramkę u siebie w tej rundzie. Jednak później w szeregach Wisły chyba zabrakło koncentracji. Piękny gol Sieczkowskiego chyba "uśpił" Wisłę, a w szczególności naszą obronę.

W 77 min zawodnik gospodarzy podaje w pole karne, Krystian Knaga zamiast wybić piłkę, zawahał się, chyba chciał, żeby Bebel wyszedł z bramki i złapał futbolówkę, ale nasz bramkarz był za daleko... Piłkę dopadł Piotr Spinda i uderzył tuż przy słupku. 2:1.

Dwie minuty później było już 3:1. Na lewej stronie w dziecinny sposób ograny zostaje Rafał Oleksy, dośrodkowanie w pole karne, gdzie Rafał Urban głową strzela bramkę. Wydawało się, że ten strzał obroni jeszcze Bebel, ale ten niefortunnie interweniował.

W ciągu dwóch minut zaprzepaściły się szanse na choćby remis. Polan wykorzystał "prezenty" od naszej obrony.

Jak padły bramki:

1-0 Dośrodkowanie z lewej strony boiska w okolice piątego metra, Bebel wychodzi z bramki, ale fatalnie obliczył lot piłki, która go minęła - Węgiel głową kierują piłkę do bramki.

1-1 Łyczko za bardzo wychodzi z bramki, wykorzystuje to Sieczkowski, który strzela z rzutu wolnego z ponad 40 metrów! Piłka lobuje bramkarza Polanu, który jeszcze próbował interweniować, ale piłka wpada do siatki.

2-1 Podanie w pole karne, Knaga ma już "przeciąć" te podanie, ale zawahał się, chyba chciał, żeby piłkę złapał Bebel (?), ale ten jest za daleko, futbolówkę dopada Spinda i mocno uderza tuż przy słupku.

3-1 Na lewej stronie boiska w dziecinny sposób ograny zostaje Oleksy, zawodnik gospodarzy dośrodkowuje w pole karne, gdzie R. Urban "szczupakiem" strzela gola.

Mikołaj Strycharz


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.