Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Gosłavia Gosławice Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Jak z psychiką Wiślaków po meczu z Szreniawą? Zaległa kolejka.


Wisła

Gosłavia

19.04.2006
Szczucin
2:1 (2:0)

Bramki:
1-0 Tomasz Zieliński 17
2-0 Piotr Lechowicz 27
2-1 Adam Bezak 72

Sędziował: Tomasz Pilarski z Tarnowa.
Żółte kartki: Jacek Będkowski, Lechowicz - Kurtyka, Olesiński, Pawłowski.
Widzów: 150

Wisla: Łukasz Bebel - Rafał Oleksy, Krystian Knaga, Jarosław Będkowski, Marcin Kapel - Adam Majka, Tomasz Kowal (89 Piotr Kuter), Michał Gądek, Łukasz Sieczkowski (70 Jacek Będkowski) - Tomasz Zieliński, Piotr Lechowicz (87 Szczepan Kołton).
Trener: Jerzy Smaś.

Gosłavia: Kazimierz Smęda - Piotr Mleczko, Grzegorz Olesiński (70 Marcin Kordek), Domink Franczyk, Marcin Góral - Andrzej Bysiek (46 Paweł Cierpich), Marcin Witek, Janusz Kania (58 Adam Bezak), Mateusz Burnat (46 Robert Pawłowski) - Witold Szczurek, Dawid Kurtyka.


Komentarz

Spotkanie z Gosłavią odbyło w ramach zaległej 16 kolejki. Na pewno zastanawiano się, jak Wisła zareaguje po frajerskiej porażce parę dni temu ze Szreniawą, gdzie prowadziła po pierwszej połowie 3:0, a przegrała 4:5. Na szczęście tym razem udało się dowieść korzystny wynik do samego końca, choć po kontaktowym golu na 2:1 zrobiło się dość nerwowo.

Mecz miał dwa oblicza. Pierwsza połowa należała do Wisły, druga natomiast była gorsza w wykonaniu gospodarzy i bardziej wyrównana. Czyżby brakowało sił?

Gosłavia w pierwszej części zaatakowała groźnie na bramkę Łukasza Bebla raptem dwa razy. I to jeszcze dwoma strzałami (Witolda Szczurka i Marcina Górala) zza pola karnego, które bez większy problemów obronił bramkarz Wisły.

Wisła natomiast raz po raz atakowała bramkę Kazimierza Smędy. Grała bardzo dobrze, co przełożyło się na dwa gole - w 17 min Tomasz Zieliński i 27 min Piotr Lechowicz. Dwie asysty przy tych bramkach zaliczył Michał Gądek. Ale to nie wszystkie sytuację Wisły, które w pierwszej połowie mogliśmy zobaczyć. Choćby strzały z dalszej odległości Rafała Oleksego i Jarosława Będkowskiego - wielkich nieobecnych w meczu z Szreniawą, dziś bardzo aktywnych. Szczęścia próbowali też m. in. Majka, Lechowicz oraz Gądek.

Do przerwy 2:0, ale mając w pamięci poprzedni mecz to jeszcze nic nie zostało do końca przesądzone. Faktycznie - obraz gry z czasem coraz bardziej się wyrównał. Przy tym tylko, że obydwa zespoły nie potrafiły stworzyć klarownej sytuacji. To okres gry bardziej w środku boiska.

W 72 min Gosłavia strzeliła kontaktowego gola, co dodało im skrzydeł. Tym samym zrobiło się nerwowo. W ostatnich minutach spotkania goście zaatakowali praktycznie całym zespołem. Na szczęście Wisła powstrzymała ich ataki, sama mając dogodne sytuacje do kontry, ale wynik pozostał bez zmian.

Jak padły bramki:

1-0 M. Gądek strzela zza pola karnego, piłka rykoszetem odbija się od jednego z obrońców Gosłavii i trafia na około piąty metr, gdzie Zieliński czubkiem buta kieruje futbolówkę obok Smędy.

2-0 Rzut wolny na środku boiska, Jarosław Będkowski podaję "długą" piłkę w pole karne, tam M. Gądek przejmuje piłkę i zagrywa wzdłuż bramki, gdzie mimo asysty obrońców Lechowicz z bliskiej odległości pakuje futbolówkę do siatki.

2-1 Dośrodkowanie z lewej strony na 16 metr, tam Knaga wybija głową, lecz prosto pod nogi Bezaka, który będąc w narożniku pola karnego strzela w "długi róg" bramki Bebla, piłka po drodze jeszcze lekko zmienia tor lotu po odbiciu od jednego z obrońców Wisły. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.