Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Bruk-Bet Nieciecza Zdjęcia

Wypowiedzi

Faraon z Forum Wisły:
Brawo Wisła!!! Po meczu z Pagenem większość kibiców miała nie za dobre "widzenie na przyszłość". Nasi piłkarze wykonali"misję niewykonalną". Mecz nie był jak się spodziewano "do jednej bramki", lekką przewagę miała Nieciecza, ale i Wisła często wychodziła z akcją, według mnie bohaterem meczu jest Łukasz Bebel.

Kibic no1 z Forum Wisły:
Bohaterem meczu został Tomek Kowal, który wybił dwie piłki z linii bramkowej i zdobył bramkę na 1:0, także jak by Kofcika tam nie było to nie było by za ciekawie. Co do meczu to już przed meczem Nieciecza się cieszyła, że przyjadą po 3 punkty bez żadnych problemów, a tu jednak Wisła sprostała rywalowi z wyższej półki. 2 bramka samobójcza, 3 po zamieszaniu i błędzie obrońców Jerzy Śmas główka prze lobował Dunajkę, który nie miał szans przy żadnej z bramek. Dida wiadomo wybronił kilka piłek, ale żeby coś specjalnego pokazał to nie wiem, jego występ był przyzwoity. Kalosz kilka błędów, ale nawet nieźle, Piotrek Kuter bez zastrzeżeń, Oleksy gdyby nie te rajdy i straty na środku boiska to by było super, Jarecek nie wyróżniał się jakoś specjalnie, ale nieźle, Jurek no to jak zwykle bardzo dobrze, Adam Majka waleczny i agresywny do końca, Benek jednostajne bieganie oprócz jednego strzału niecelnego nic a nic, Michał Gądek zmarnował 2 dogodne sytuacje (podanie od Jacka Bedkowskiego), ale powalczył, Kofcik, no to już mówiłem majstersztyk, Jacek Będkowski powalczył i chwała mu za to.

X-meni z Forum Wisły:
Wg mnie Tomek Kowal zrobił 3 punkty jakby nie patrząc, w sumie "3 bramki jego" tzn. 2 uratował - jedna (najważniejszą) strzelił. Poza tym trochę szczęścia mamy, ale właśnie o to chodzi - może teraz nasi uwierzą w siebie bardziej i nikt ich nie zatrzyma?... aż trudno w to uwierzyć.

Mistrz Gry z Forum Wisły:
Brawo chłopaki! Pokazaliście że, nadal się liczycie w walce o utrzymanie. Zaimponowaliście naprawdę mądrą i skuteczna grą w obronie. To był klucz do sukcesu. Mecz w moich oczach wyglądał tak: Pierwsza połowa dla gości. Lepiej atakowali. Ich dośrodkowania były bardzo groźne. Lepiej operowali skrzydłami, zwłaszcza że, Benek miał słaby dzień. A Adam w obronie nie jest mocarzem. Na szczęście dla nas mieliśmy Krystiana jako stopera. Do drugiej części weszliśmy z większym animuszem i werwą, co szybko zakończyło się bramką. Po jej zdobyciu kontrolowaliśmy już sytuację. Naciskani goście pogubili sie zupełnie. Było to widać zwłaszcza przy trzeciej bramce. Cóż więcej można powiedzieć? Dobra robota!

Zapowiedź meczu

Faworytem Bruk-Bet.


Wisła

Bruk-Bet

30.10.2005
Szczucin
3:1 (0:0)

Bramki:
1-0 Tomasz Kowal 51
2-0 Krzysztof Bugajski 61 - gol samobójczy
3-0 Jerzy Smaś 78
3-1 Tomasz Mikoś 82

Sędziował: M. Krupa z Bochni.
Żółte kartki: Kowal, Jarosław Będkowski, Jacek Będkowski - Żurek.
Widzów: 300

Wisla: Łukasz Bebel - Piotr Kuter, Krystian Knaga, Jarosław Będkowski, Rafał Oleksy - Adam Majka (90 Grzegorz Kowalski), Tomasz Kowal (85 Konrad Miotła), Michał Gądek, Łukasz Sieczkowski - Jerzy Smaś, Jacek Będkowski (69 Jakub Gądek).
Trener: Jerzy Smaś.

Bruk-Bet: Łukasz Dunajko - Krzysztof Budzyński, Tomasz Mikoś, Tomasz Klich (56 Grzegorz Smolik) - Paweł Kozaka (44 Jarosław Bogusz), Grzegorz Pajor, Rafał Tomaszowicz, Krzysztof Bugajski, Sebastian Żurek - Grzegorz Biedroński, Sławomir Dudek.


Komentarz

W przedostatniej kolejce rundy jesiennej Wiśle przyszło stoczyć ciężki bój z wiceliderem tabeli - Bruk-Betem Niecieczą - zespołem, który bez wątpienia był faworytem tego spotkania. Jednak, jak się okazało, "tarnowska Chelsea" musiała uznać wyższość Wisły Szczucin!

Drużyna Jerzego Smasia mimo przeciętnej formy pokazała się z nietypowej strony: jako zespół waleczny, zdeterminowany, twardy psychicznie, skuteczny i szczęśliwy. To wszystko - w jednym spotkaniu - naprawdę rzadko zdarza się naszym futbolistom.

Pamiętam mecz tych drużyn pół roku temu, kiedy już pod nazwą Bruk-Bet (wcześniej LZS) - sponsora, który nie szczędził pieniędzy na sprowadzenia kilku wartościowych piłkarzy, padł wynik 0:1 dla Niecieczy. Wtedy to Wisła większą uwagę skupiła na obronie, grała na remis, a to skończyło się porażką. Widać z tamtego meczu wyciągnięto odpowiednie wnioski. I dziś Wisła zagrała zupełnie inaczej - nie obawiając się przeciwnika zagrała bez kompleksów i chciała coś udowodnić, udowodnić, że potrafi wygrywać mecze z drużynami z góry tabeli i to im się w zupełności udało. Brawo!

Wisła zrobiła krok do przodu w walce o miejsca w tabeli dającą utrzymanie. Natomiast Bruk-Bet po nie tak dawnym odrobieniu strat z 4 do 1 punktu do Polanu, teraz znów traci 4 punkty. Była to pierwsza porażka Niecieczy w tym sezonie.

Zacznijmy jednak od początku. Już w pierwszej minucie Sławomir Dudek oddał strzał, który obronił Łukasz Bebel. Kilka sekund później z drugiej strony boiska Jerzy Smaś strzelał, ale niecelnie. Początek meczu, jeśli chodzi o sytuację podbramkowe mógł obiecywać wiele. Jednak nie. Później gra toczyła się w większości w środku boiska. Gra wyrównana, a nawet z lekką przewagą Wisły, była prowadzona w szybkim tempie, ale bez klarownych sytuacji w polu karnym.

"Gorąco" zrobiło się dopiero pod koniec pierwszej połowy, za sprawą Niecieczy, która "o włos" a strzeliła by bramkę do szatni. Jednak dwukrotnie z linii bramkowej piłkę wybijał Tomasz Kowal i wynik bezbramkowy został bez zmian.

Druga połowa to wymarzony początek dla gospodarzy. Po podaniu Adama Majki do siatki przeciwnika piłkę kieruje Tomasz Kowal. Jest gol, który Wiślakom dodaje "skrzydeł" i wiary w siebie. Nie zwalniają tempa - kolejny gol mógł wpaść niespełna dwie minuty później, a potem jeszcze groźny strzał z wolnego. Jednak kolejna, upragniona bramka wpada później. 2:0 - wynik niczym ze snu.

Bruk-Betowi zaczyna się spieszyć. Jednak Wisła ani myśli zmarnować takiego wyniku i zmożone akcję Niecieczy są bezskuteczne. Chociaż w niektórych sytuacjach była bardzo bliska gola. Z czasem goście zaczęli się coraz bardziej "odsłaniać", co bezlitośnie wykorzystała Wisła - Jerzy Smaś głową daje trzecią bramkę dla gospodarzy. To rozwiewa nadzieje Bruk-Betu, a Wiśle daje trzy punkty. Gol na 3:1 Tomasza Mikosia jest już tylko na otarcie łez. (MS)

Czytanie gry:

1 - Groźny strzał Dudka, który łapie Bebel.

2 - Uderzenie zza pola karnego Smasia nad poprzeczką.

27 - Z dośrodkowania z rzutu rożnego, Jacek Będkowski strzela głową nad tyką bramki Dunajki.

36 - Smaś z wolnego, niby dośrodkowanie, a jednak piłka minimalnie przechodzi obok słupka.

41 - Dynamiczne wejście Bugajskiego z piłką w okolice 16 metrów - strzela, jednak niecelnie.

43 - Po dośrodkowaniu z rożnego Bruk-Betu w pole karne Wisły następuje zamieszanie na około 7 metrze, które kończy się wybiciem piłki z linii bramkowej przez Kowala.

45 - Z wolnego G. Biedroński uderza niecelnie.

45+1 - Podobna sytuacja z 43 min. Tym razem w zamieszaniu strzela Bugajski, a znów w ostatniej chwili Kowal wybija piłkę z linii bramkowej.

51 - Z prawej strony szarżuje Majka, podaje po przekątnej, piłka trafia do Kowala, który kieruje piłkę do siatki przeciwnika.

53 - Po podaniu Jacka Będkowskiego, M. Gądek znajduję się w dobrej sytuacji, jednak niepotrzebnie zwleka i oddaje niegroźny strzał.

60 - Smaś z wolnego z blisko 20 metrów strzela, Dunajko jednak wybija piłkę.

61 - M. Gądek podaje w pole karne do Jacka Będkowskiego, który przyjmuje futbolówkę na pierś, a chcący wybić mu ją Bugajski jakimś cudem kieruje piłkę do własnej bramki.

64 - Strzał Żurka minimalnie nad poprzeczką.

66 - M. Gądek niespodziewanie uderza zza pola karnego, Dunajko z dużymi problemami wybija piłkę na róg.

67 - Ostry kąt, strzela Sieczkowski, ale w boczną siatkę.

73 - Mikoś podaje do nie pilnowanego Bugajskiego, który w sytuacji sam na sam z Beblem strzela po "długim", gdzie Oleksy wybija piłkę.

74 - G. Biedroński z wolnego minimalnie koło słupka.

76 - Płaskie uderzanie Kowala z okolic 20 metrów broni bramkarz.

78 - Niefortunne wybicie piłki z własnego pola karnego przez jednego z obrońców gości, które trafia na około 7 metr gdzie Smaś z głowy strzela na 3:0.

79 - Dudek z około 5 metrów przestrzelił.

81 - Bogusz z daleka strzela - broni Bebel.

82 - Znajdujący się Mikoś w okolicach 18 metra decyduje się na strzał. Silne uderzenie znajduje drogę do bramki Bebla. (MS)

Noty za mecz od X-meni z Forum Wisły (skala 1-10):

Bebel 8 - bardzo dobry występ, obronił sytuacyjnie bramkę i jeden piękny strzał, przy bramce mógł jednak sparować. Knaga 9 - bezbłędny, dużo pracy. Oleksy 6 - w obronie Ok, w przodzie.... Kuter 6 - patrz wyżej... Bedkowski Jarek 7 - jak zwykle równy mecz. Sieczkowski 4 - jeden ze słabszych meczów "Benka". Majka 7 - dużo próbował, ale niestety nie ten poziom. Smaś 10 - większość akcji to jego wykonanie, w pierwszej połowie mecz = Smaś - Nieciecza. Gądek 3 - miał setkę nie trafił, niewidoczny, za mało chyba go widać na meczu (biorąc pod uwagę jego możliwości), trochę miał pecha przy podaniu do ... Kowalskiego. Kowal 10+ - w sumie nie grał jakoś rewelacyjnie w pierwszej połowie, ale bramka i 2 "obronione" sytuacje dają mu najwyższą notę w mojej skali. Bedkowski Jacek 7 - widać ze jest pożyteczniejszy na boisku niż nasz nowy nabytek, dużo walczy, nigdy nie rezygnuje ze straconych piłek, ostry.

Rezerwa bez ocen jednak Miotła zasłużył na 9, gdyż niewiele grał a otworzył dwoma podaniami drogę na bramkę rywali.

Noty za mecz od Mistrza Gry z Forum Wisły (skala 1-10):

Łukasz Bebel: 7, w pierwszej połowie troszku niepewny, ale w drugiej dał pokaz tego, co powinien robić bramkarz jak to powinien robić. Krystian Knaga: 9, profesor, bezapelacyjnie najlepszy nasz zawodnik w meczu niedzielnym. Bardzo dobrze grał i kierował obroną. Piotrek Kuter: 6, dobrze, byle tak dalej. Rafał Oleksy: 6, dobrze. Była by 7 gdyby nie nonszalancja z jaką czasami traktował przeciwnika. Mogło się to zakończyć nieciekawie. Jarek Będkowski: 6, było by więcej, ale od forstopera można i należy wymagać większej ilości oddanych strzałów na bramkę, oczywiście tych z dystansu. Łukasz Sieczkowski: 4, przykro mi to pisać gdyż bardzo lubię Benka, lecz wczoraj zagrał słabo. Rozkręcił się w ostatnich 25 minutach meczu. Trochę za późno. Adam Majka: 5, za ofensywę 7, za obronę 3. Za całość więc wychodzi 5. Tomek Kowal: 8, co można napisać? Po prostu wczoraj Tomek zagrał normalnie. Tak jak gra gdy nie jest kontuzjowany lub zmęczony. Brawo Tomek. Michał Gądek: 6, dobrze, naprawdę dobrze. Notę zmniejszyłem o 1 za niepotrzebne nerwy na boisku, to skończy się kiedyś kartką, oraz za niewykorzystywanie swojego atutu: mocnego strzału z daleka. Jacek Będkowski: 5, zmniejszyłem za niewykorzystane szanse. Nieźle, a w porównaniu do tego którego zastąpił, to rewelacja. Jerzy Smaś: 8, dodałem +1 za to że w podstawie nie zagrał Kowalski. Za grę 7. Zmiennicy. Jakub Gądek: dobrze, grał jednak za krótko. Konrad Miotła: grał za krótko.


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.