Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Dunajec Zakliczyn Zdjęcia

Wypowiedzi

X-meni z Forum Wisły:
Istnieją dwie wersje: 1. Wisła grała fenomenalnie, bez Jerzego Smasia (??) 2. Goście to zwykli kopacze albo przyjechali ławką. Ogólnie mecz Naszym kibicom mógł się podobać, mi do gustu przypadła gra Majki, ale nie było dobrych przeciwników to nie wiadomo czy to dobra forma naszego napastnika czy nie... No i oczywiście wreszcie ktoś dobrze na drugim skrzydle grał (mowa o Sieczkowskim), jeżeli tak na innych bedą grać to o wynik można być spokojnym.

Faraon z Forum Wisły:
Mecz Wiślacy rozegrali jak sparing, i to z B-klasowym rywalem, mianowicie - nie było za dużo potu, sapania i zmęczenia. Wyróżniającymi się postaciami byli Kowal i Majka, szczególnie ten drugi do którego należały trzy bramki (jedna wypracował, dwie strzelił). Następny mecz wydaje się być bardzo łatwy.... Ale nie wolno lekceważyć przeciwnika (NIGDY!).

Zapowiedź meczu

Blisko 92% (11 głosów) na Forum głosowało, że Wisła wygra w tym meczu...


Wisła

Dunajec

25.09.2005
Szczucin
3:0 (2:0)

Bramki:
1-0 Jarosław Będkowski 13 - karny
2-0 Adam Majka 38
3-0 Adam Majka 59

Sędziował: Lucjan Stolarz z Brzeska.
Żółte kartki: Kuboń.
Widzów: 250

Wisla: Łukasz Bebel - Piotr Kuter (62 Konrad Miotła), Krystian Knaga, Dominik Kołton, Rafał Oleksy - Adam Majka, Jarosław Będkowski, Tomasz Kowal (62 Marcin Kapel), Łukasz Sieczkowski (73 Jacek Będkowski) - Michał Gądek, Grzegorz Kowalski (46 Jakub Gądek).
Trener: Jerzy Smaś.

Dunajec: Krzysztof Malisz - Paweł Kuboń, Damian Falkowski, Łukasz Oświęcimski, Dawid Kozub - Michał Kukulski, Łukasz Steć, Leszek Kuna, Piotr Sacha - Michał Nadolnik (13 Piotr Więcek), Maciej Motak.


Komentarz

Wisła Szczucin podobnie jak tydzień temu inkasuje trzy punkty, strzelając przeciwnikowi trzy bramki, przy tym zachowując czyste konto. Cieszy fakt, że to drugie zwycięstwo z rzędu, które daje nam awans na 5 miejsce w tabeli (tyle samo punktów co Szreniawa). Dunajec Zakliczyn zagrał słabo, a ich akcje ofensywne można by policzyć na palcach jednej dłoni. Wisła usterki przyjezdnych wykorzystała bardzo dobrze i dość łatwo zgarnęła pule.

Już w 3 min spotkania gospodarze stwarzają groźną sytuację podbramkową. Jednak strzał Michała Gądka w okolicach 14 metrów broni Krzysztof Malisz. Na tą sytuację szybko odpowiedzieli goście. Strzał z główki Dawida Kozuba ląduje obok bramki. W 10 min uderzenie po ziemi z rzutu wolnego Piotra Kutra przechodzi koło słupka.

Trzy minuty później z piłką w pole karne wpadł Adam Majka, którego sfaulował Paweł Kuboń, a sędzia pokazał na "wapno". Rzut karny spokojnym strzałem po ziemi wykorzystał Jarosław Będkowski.

Wisła po uzyskaniu bramki szła "za ciosem". W 16 min silne uderzenie zza pola karnego Tomasza Kowala dość niepewnie broni Malisz. Kilka minut później bramkarz Dunajca za niestosowne odzywanie się do bocznego sędziego, doprowadza do rzutu wolnego pośredniego na jego polu karnym. W tej sytuacji strzał kapitana drużyny - Będkowskiego - trafia w jednego z zawodników gości ustawionego w "murze". W 31 min znów strzału zza polem karnym próbował Kowal, tym razem po tej próbie piłka odbija się od jednego z obrońców Dunajca i wychodzi za linie końcową - korner. Z rzutu rożnego Krystian Knaga dochodzi do strzału z głowy, jednak nad poprzeczką bramki. Później Knaga znów strzelał z główki i znów pomylił się w celności.

Za to w 38 min nie pomylił się Adam Majka. Tuż przy linii końcowej piłkę przejął Jarek Będkowski i dośrodkował na około piąty metr, gdzie Majka głową skierował futbolówkę do siatki przeciwnika.

Druga połowa to spokojna i mądra gra Wisły, która była dużo w posiadaniu piłki. W tej części gry nie było wiele podbramkowych sytuacji. Najpierw w 52 min "ostrzeżenie" przyjezdnym dał Majka, którego uderzenie z ostrego kąta broni Malisz. Parę minut później dośrodkowanie z rzutu rożnego Kowala i znów strzałem z głowy Majka drugi raz w tym meczu pokonuje bramkarza Dunajca.

Jest 3:0 - wynik, który Wisła jakby bez wysiłku (tak się zdawało) wywalczyła. Akcje ofensywne Zakliczyna można by w tym meczu wyliczyć na palcach jednej dłoni. W drugiej odsłonie spotkania oprócz zagrożeń z stałych fragmentów gry gości, umiejętności Łukasza Bebla sprawdzał też... Kuter. Jednak i w tej i w tamtych sytuacjach na posterunku był bramkarz Wisły.

Wisła w tym okresie gry stara się rozgrywać piłkę w sferze defensywnej, zbytnio nie kwapiąc się z szybkimi akcjami na bramkę przyjezdnych. Jedynie co można zanotować to strzały z dalszej odległości m. in. Łukasza Sieczkowskiego czy Marcina Kapla. W końcówce meczu długie podanie Dominika Kołtona mógł wykorzystać rezerwowy miejscowych - Jacek Będkowski, ale strzelił obok słupka. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.