Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Skrzyszovia Skrzyszów Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Będzie dobrze.


Wisła

Skrzyszovia

15.08.2004
Szczucin
0:0 (0:0)

Bramki:
brak

Sędziował: M. Liberda z Żabna.
Żółte kartki: Kołton - Więckowski.
Widzów: 400

Wisła: Łukasz Bebel - Dominik Kołton (64 Tomasz Kopia), Robert Nowakowski, Jarosław Będkowski, Rafał Oleksy - Łukasz Sieczkowski (67 Konrad Miotła), Maciej Zaborowski, Łukasz Bielaszka (58 Krystian Knaga), Michał Gądek - Paweł Tomaszowicz (61 Marcin Kapel), Tomasz Zieliński.
Trener: Jerzy Smaś.

Skrzyszovia: R. Bielaszka - Kukla, Jantoń, M. Lis (66 Piotrowski) - Olszówka, M. Lis, Więckowski, J. Proszowski, M. Wójcikowski - B. Wójcikowski (58 Kowalski), Kołbasiuk (88 Galus).


Komentarz

Scenariusz pojedynku nie był zaskoczeniem - Wisła atakowała, a Skrzyszovia studziła jej zapędy, szukając okazji w kontrach. Niespodzianką było natomiast wyjątkowa niemoc Szczucinan. Gospodarze mieli więcej z gry, ale pomysłami na sforsowanie defensywy przeciwnika nie grzeszyli. W efekcie w ciągu 90 minut stworzyli nie więcej niż trzy-cztery sytuacje, po których mogli zdobyć zwycięskiego gola. Po kwadransie prostopadłe podanie Tomaszowicza trafiło do Zielińskiego, ale ten przestrzelił z linii pola karnego, w 66 minucie M. Gądek dobijał do pustej bramki, lecz lot piłki „przeciął” obrońca. Wreszcie niemal równo z ostatnim gwizdkiem, centra w pole karne dotarła do Knagi, strzał z głowy minął jednak poprzeczkę o centymetry.

Gwoli sprawiedliwości trzeba równocześnie odnotować, że i Skrzyszovia miała trzy-cztery dobre sytuacje i - przy szczęściu - mogła wyjechać ze Szczucina z pełną pulą. Bodaj najbliżej powodzenia był w pierwszej części Kołbasiuk, w ostatniej niemal chwili zdołał go jednak zablokować Nowakowski. (G. Krakowska)


Copyright © 1998-2025 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.