Wisła Szczucin
Rzezawianka Rzezawa - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Może paść dużo bramek.


Rzezawianka

Wisła

11.09.2004
Rzezawa
0:6 (0:1)

Bramki:
0-1 Adam Majka 33
0-2 Adam Majka 51
0-3 Paweł Żaba 78
0-4 Tomasz Zieliński 83
0-5 Paweł Żaba 87
0-6 Michał Gądek 90

Wisła: Łukasz Bebel - Dominik Kołton, Robert Nowakowski, Rafał Oleksy, Piotr Kuter (73 Tomasz Kopia) - Tomasz Zieliński, Michał Gądek, Maciej Zaborowski, Łukasz Bielaszka (66 Łukasz Sieczkowski) - Paweł Żaba, Adam Majka (66 Paweł Tomaszowicz).
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

Po przegranej 0:5 tydzień temu obawiano się o formę piłkarzy Wisły w tym spotkaniu. Jednak Rzezewianka Rzezawa okazała się dość łatwym łupem punktowym, a także bramkowym. To bardzo dobrze, że w Rzezawie Wisła wygrała tak wysoko – taka rehabilitacja jest na pewno potrzebna. Chociaż mogło być co najmniej 0:10, ale i tak wynik niczego sobie.

Pierwsza połowa w wykonaniu drużyny ze Szczucina nie była imponująca. Dopiero od 20 min obraz gry „zarysował się” pod zdecydowanym kątem Wisły. Najpierw dośrodkowanie z lewej strony Zielińskiego i strzał z głowy Żaby broni bramkarz. Potem prostopadłe podanie Kołtona do M. Gądka, którego strzał wyłapuje bramkarz. W 30 min po rzucie rożnym w wykonaniu Zaborowskiego „główkuje” Oleksy, ale trafia w poprzeczkę. W 33 min po akcji Zieliński – Żaba – Majka wpada upragniony gol, autorstwa tego ostatniego. W końcówce tej części gry bliski strzelenia bramki był Zaborowski, ale po dośrodkowaniu M. Gądka głową uderza nad poprzeczką.

Drugą połowę dobrze zaczęli gospodarze, których strzał minimalnie szybuje nad poprzeczką bramki Bebla. Jednak po 5 minutach gola na 0:2 dla przyjezdnych strzelił ponownie Majka po podaniu Żaby. W 54 min z daleka na strzał zdecydował się Oleksy, ale bramkarz był na posterunku. Potem po dośrodkowaniu M. Gądka, Zieliński ładnie w powietrzu złożył się do strzału, ale i wtedy broni bramkarz. W 58 min jeden z nielicznych strzałów miejscowych, który ląduje wysoko nad poprzeczką. Na to szybko odpowiedzieli goście – zza pola karnego Żaba trafia w słupek. Po kilku minutach następna akcja Wisły – M. Gądek z głowy strzela nad tyką. W 65 min gospodarze stworzyli dogodną sytuacje, jednak groźne uderzenie broni Bebel. Po chwili Rzezewianka musiała grać w „dziesiątkę”. Ponieważ jeden z piłkarzy został kontuzjowany i nie mógł dalej grać, a na ławce rezerwowych w zespole Rzezawy wiało pustką. W 71 min z wolnego wprost w bramkarza uderza Zieliński. Minutę później M. Gadek po rożnym Tomaszowicza nie trafia z głowy. W 75 min po długim podaniu Zaborowskiego w pole karne na pierś przyjmuje Sieczkowski, lecz w dogodnej sytuacji strzela obok słupka. Później Wisła strzela na 0:3 – Zieliński z prawej strony wykłada piłkę Żabie, który spokojnie lokuję ją w siatce. W 83 min bramka nr 4 autorstwa Zielińskiego, który zza pola karnego płaskim uderzeniem trafia do siatki. Pięć minut później M. Gądek wykłada piłkę Żabie, który kieruję ją do bramki przeciwnika. W samej końcówce meczu padła szósta bramka dla Wisły – M. Gądek z bliska pokonuje bramkarza. W doliczonym czasie gry od utraty honorowej bramki dla rywala ratuje nas Bebel. (Mikołaj Strycharz)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.