Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Bruk-Bet Nieciecza Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Arcyważne spotkanie.


Wisła

Bruk-Bet

26.03.2005
Szczucin
0:1 (0:0)

Bramki:
0-1 Kusior 87

Sędziował: M. Frączek z Tarnowa
Żółte kartki: Klich
Widzów: 400

Wisla: Łukasz Bebel - Robert Nowakowski, Krystian Knaga, Rafał Oleksy - Tomasz Kopia, Jarosław Będkowski - Łukasz Sieczkowski, Jerzy Smaś, Tomasz Kowal - Tomasz Zieliński, Marcin Kapel (59 Adam Majka).
Trener: Jerzy Smaś.

Bruk-Bet: Łukasz Dunajko - Piotr Kot, Krzysztof Biedroński, Tomasz Cielczyk, Krzysztof Budzyński (90 Fijał) - Grzegorz Biedroński (55 Biesiada), Tomasz Klich, Paweł Piotrowicz (70 Kusior), Rafał Tomaszewski (77 Krupa) - Krzysztof Bugajski, Seweryn Nagórzański.


Komentarz

Wielka szkoda, że Wiśle nie udała się inauguracja rundy rewanżowej. Obawiano się gry z wiceliderem tabeli, który w zimie na dodatek wzmocnił się kadrowo. Wiadomo było, że będzie to trudny, ale zarówno bardzo ważny mecz dla Wisły, dla której zwycięstwo w tym spotkaniu mogło dać solidne podstawy optymizmu na dalszą walkę o awans. Dlatego stawka tego meczu spowodowała, że Wisła większą uwagę skupiła na obronie i stosunkowo rzadko stwarzała groźne sytuacje podbramkowe. Nieciecza miała więcej z gry. Jednak przez dłuższy okres meczu utrzymywał się wynik bezbramkowy. Niestety skończyło się happy-end'em dla gości...

Już w pierwszych sekundach meczu goście stworzyli sytuacje, która mogła im dać prowadzenie. Strzał Rafała Tomaszewskiego zza pola karnego sprawia dużo kłopotu Łukaszowi Bebel, który "wypluwa" piłkę przed siebie. W zamieszaniu do piłki dostaje się Seweryn Nagórzański, lecz jego strzał trafia w słupek. Nie minęła minuta i znowu musiał interweniować Bebel. Jednak tym razem pewnie obronił uderzenie Pawła Piotrowicza.

W 6 min. to Wisła stwarza sytuacje. Rzut rożny wykonuje Tomasz Kowal i wrzuca piłkę na ok. 12 metr. Tam Jerzy Smaś oddaje strzał, jednak wprost w obrońcę Niecieczy, od którego odbija się futbolówka i trafia do Marcina Kapla, który strzela nad poprzeczką bramki.

Jednak po tym emocjonującym początku przyszedł okres bez widowiskowej gry. Wisłę i Niecieczę stać było tylko na strzały z daleka, do tego mijające obręb bramki. W drużynie gospodarzy dwa razy takie uderzenia oddawał Smaś, a w zespole gości Piotrowicz. Pod koniec pierwszej połowy z lewej strony podawał Tomaszewski na 7 metr, ale Nagórzański w dobrej sytuacji przestrzelił i wynik bezbramkowy utrzymał się do końca tej części gry.

Druga połowa niewiele zmieniła się pod względem widowiska. Jedynie co warte odnotowania to strzały z rzutów wolnych. Najpierw w 61 min. Piotrowicz z ok. 20 metrów, lecz pewnie łapie Bebel. Potem w 78 min. Smaś zostaje faulowany przed polem karnym. Rzut wolny wykonuje Tomasz Zieliński, którego strzał o mały włos nie zakończył się golem. Piłkę zmierzającą pod tykę bramki fantastycznie wybronił Łukasz Dunajko.

W 80 min. "gorąco" zrobiło się pod bramką Wisły. Z lewego skrzydła dośrodkowuje na "długi słupek" Marcin Krupa. Do piłki dochodzi napastnik Niecieczy, ale w porę obrońcy miejscowych zażegnali niebezpieczeństwa. Jednak w 87 min. byli już bezradni. Nagórzański znajduję się na 5 metrze, z bramki wychodzi Bebel i broni jego strzał. Niestety napastnik gości ponownie dopada piłki i podaje wzdłuż bramki, gdzie Stanisław Kusior bez problemu trafia do pustej bramki.

Ten gol kompletnie załamał Wiślaków. Szansa na zdobycie choćby jednego punktu legła w gruzach. W końcowych minutach przyjezdni mogli "dobić" Wisłę. Choćby akcją, w której Bugajski strzela tuż koło słupka. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.