Wisła Szczucin
Orzeł Dębno - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Wisła jedzie do lidera.


Orzeł

Wisła

01.05.2005
Dębno
4:0 (2:0)

Bramki:
1-0 Sakowicz 28
2-0 Bernady 35
3-0 Prokop 60
4-0 Bernady 69

Sędziował: T. Pilarski z Tarnowa
Żółte kartki: Małysa
Widzów: 200

Orzeł: Mikołaj Gurgul - Mateusz Gurgul, Brożek, Małysa - Sakowicz, Pabian, Bernady, Łazarz (84 Kubala), Pałka - Prokop, Buch (67 Zapart).

Wisła: Łukasz Bebel - Robert Nowakowski, Rafał Oleksy, Dominik Kołton - Tomasz Kopia, Jarosław Będkowski - Krystian Knaga (46 Piotr Kuter), Tomasz Kowal (65 Marcin Kapel), Łukasz Sieczkowski - Adam Majka, Michał Gądek.
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

Gospodarze uczynili kolejny krok w stronę wymarzonego awansu do czwartej ligi, gładko pokonując zaliczającą się do czołówki drużynę z Szczucina.

Początek spotkania przebiegał pod znakiem wyrównanej gry, a lekką przewagę optyczną miała nawet w tym okresie Wisła. Szczucinianie często przebywali na połowie gospodarzy, ale dobrze zorganizowana obrona Orła nie dopuszczała do większych zagrożeń pod bramką Mikołaja Gurgula. Po kwadransie gry do głosu doszli gospodarze. W 18 min. Pałka z 16 metrów uderzył tuż obok słupka, pięć minut później po strzale Prokopa piłka trafiła natomiast w poprzeczkę. Swego dopięli miejscowi w 28 min., kiedy po dośrodkowaniu Brożka, bardzo ładną główką popisał się Sakowicz. Równie efektowna była bramka zdobyta w 35 min. przez Bernadego, który pokonał bramkarza Wisły przewrotką z 6 metrów. Do końca pierwszej połowy zespół lidera kontrolował już przebieg wydarzeń na boisku.

Po zmianie stron znów pierwsi zaatakowali goście. W 50 min. byli oni blisko zdobycia kontaktowej bramki, ale po główce M. Gądka piłka trafiła w słupek. Dziesięć minut później przypomniał o sobie Prokop, po zagraniu Bernadego wygrywając pojedynek sam na sam z bramkarzem Wisły. Pięć minut później najskuteczniejszy zawodnik Orła ponownie stanął do takiego pojedynku - tym razem po podaniu Sakowicza - ale zwycięsko wyszedł z niego Bebel. Wygraną lidera przypieczętował w 69 min. Bernady, zaskakując bramkarza gości - nie bez jego winy - strzałem z linii pola karnego. Kwadrans później mogło być 5-0, jednak Prokop nie wykorzystał kolejnej sytuacji sam na sam. (STM - Dz. Polski)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.