Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Polan Żabno Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Pierwsze derby w tej rundzie!


Wisła

Polan

22.05.2005
Szczucin
0:2 (0:0)

Bramki:
0-1 Daniel Kurzawski 57
0-2 Daniel Kurzawski 80

Żółte kartki: brak
Widzów: 400

Wisła: Łukasz Bebel - Rafał Oleksy, Jarosław Będkowski, Piotr Kuter - Tomasz Kopia (72 Jacek Będkowski), Krystian Knaga - Michał Gądek, Tomasz Kowal, Łukasz Sieczkowski (65 Dominik Kołton) - Marcin Kapel, Adam Majka.
Trener: Jerzy Smaś.

Polan: Grzegorz Łyczko - Krzysztof Grabka, Piotr Spinda, Rafał Urban, Grzegorz Mosio - Jakub Hołda, Daniel Krzaczek (55 Andrzej Wójcik), Daniel Kurzawski, Mirosław Łoś (55 Marcin Brożek), Paweł Łoś (46 Krzysztof Pytka) - Dawid Kurzawski (72 Grzegorz Cholewa).


Komentarz

Miało być czwarte miejsce i zbliżenie się do miejsca trzeciego, na którym plasuje się Polan, a jest spadek o jedno oczko. Porażka 0:2 z zespołem z Żabna jest o tyle bolesna, że nasz przeciwnik na terenie Wisły w pełni zasłużył na wygraną. Jeszcze pierwsza połowa była na remis, ze wskazaniem na drużynę Polanu (m. in. niewykorzystany rzut karny). Natomiast w drugiej odsłonie meczu goście przejęli praktycznie całkowicie inicjatywę. Jeśli policzyć akcje ofensywne, które kończyły się strzałami, to było około 8:2 dla piłkarzy z Żabna. Mało tego, najlepszym zawodnikiem w ekipie Wisły, przy wyniku 0:2 był bramkarz - Łukasz Bebel.

Na początku spotkania jednak to Wisła Szczucin mogła wyjść na prowadzenie. W 5 min strzał Łukasza Sieczkowskiego trafia w poprzeczkę. Trzy minuty później kolejna akcja Sieczkowskiego. Po kwadransie gry pierwsza klarowna sytuacja dla Polanu. Uderzenie w polu karnym Dawida Kurzawskiego broni Łukasz Bebel. W 23 min Rafał Urban dośrodkowuje w pole karne, tam piłka niefortunnie odbija się od ziemi i trafia w rękę Rafała Oleksego. Rzut karny. Paweł Łoś jednak marnuje szanse na gola, trafiając w słupek. W 35 min strzał z rzutu wolnego Michała Gądka minimalnie ląduje obok okienka bramki.

W końcówce pierwszej połowy tylko nieskuteczność gości uratowała Wisłę od strat bramkowych. Najpierw P. Łoś wyrzuca rzut z autu w pole karne gospodarzy. Piłka jakimś cudem przechodzi przez paru obrońców Wisły, jednak strzał Mirosława Łosia Bebel wybija za linie końcową. Rzut rożny przyniósł kolejną groźną sytuacje. Dośrodkowanie przedłuża jeden z zawodników Polanu, a zamykający akcje Grzegorz Mosio z głowy przestrzela nad bramką.

W drugiej odsłonie meczu to Wisła znów stwarza pierwsza akcje. Jarosław Będkowski z rzutu wolnego strzela wprost w mur. Niestety takich prób strzeleckich na bramkę Grzegorza Łyczko w wykonaniu szczucinian było w tej części gry bardzo mało. W przeciwieństwie do Polanu.

Najpierw M. Łoś z lewej strony przedarł się z piłką w pole karne i podał do Urbana, którego w ostatniej chwili zablokował jeden z obrońców miejscowych. W 57 min piłka już znalazła drogę do siatki. Długie podanie Mosia w pole karne, mimo asysty Tomasza Kopi strzałem "z pierwszej", tuż przy słupku popisał się Daniel Kurzawski.

Polan od tego momentu bardziej skupiał się na defensywie. Lecz i tak nadal był o wiele aktywniejszy w ataku niż Wisła. W 65 min Daniel Kurzawski przebiegł z piłką kilka metrów, minął Jarosława Będkowskiego i podał do Jakuba Hołdy, który nie wykorzystał sytuacji. W kolejnych minutach Grzegorz Cholewa zdecydował się na strzał zza pola karnego, który z trudem obronił Bebel. Chwilę później dośrodkowanie z rzutu rożnego jeden z zawodników Żabna kończy strzałem z głowy tuż koło słupka.

W tym okresie gry nasi zmusili bramkarza gości tylko raz do wysiłku. Kiedy to Piotr Kuter strzelał z daleka, ale płaski strzał bez problemu wyłapał Łyczko.

W 80 min Polan pieczętuje wygraną. Dośrodkowanie z rzutu rożnego finiszuje główką Daniel Kurzawski.

W 90 min przyjezdni mogli "dobić" Wisłę. Jednak Łukasz Bebel fantastycznie wybronił strzał zmierzający w światło bramki. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.