Wisła Szczucin

Podsumowanie jesieni 2020/21 - SENIORZY

Rundę jesienną sezonu 2020/21 udało się w całości dokończyć, choć ze względu na sytuacje epidemiologiczną nie było to takie pewne. Po 17 kolejkach na szczycie tabeli pewnie rozsiadł się Dunajec Zakliczyn, który wypracował sobie aż 14 punktową przewagę nad naszą Wisłą Szczucin. Wisłą, która dzięki świetnej drugiej połowie rundy, przebojem wdrapała się na fotel wicelidera jesieni! Tak wygląda czub tabeli okręgówki, a na jego dole (w strefie spadkowej) zimę spędzą Ciężkowianka, Ikar i Unia.

Tabela


Wiadomo było od początku, że ten sezon będzie specyficzny. Przez Covid-19, który uniemożliwił dokończenie poprzednich rozgrywek, okręgówkę jedynie opuścił Metal Tarnów, awansując do IV ligi. Stawkę uzupełniło dwóch beniaminków z tarnowskiej klasy A - LUKS Skrzyszów z KS Rzuchową. Tym samym liga liczyła nieparzystą liczbę 17 drużyn.

Wiślacy wznowili treningi, jak tylko zostały poluzowane epidemiologiczne obostrzenia. W letnim okresie przygotowawczym udało się rozegrać siedem meczów kontrolnych. Na ostatnim z nich poważnej kontuzji kolana nabawił się Jakub Młodziński i wypadł z kadry na całą jesień. Trener Jarosław Będkowski również przez urazy nie mógł liczyć na Tomasza Zielińskiego, który wrócił dopiero na ostatnie pięć spotkań. Na szczęście skład uzupełnił Przemysław Krupa, który wznowił treningi po długiej przerwie spowodowanej przez kontuzje.

Ligowa karuzela ruszyła już na samym początku sierpnia. Wisła rozpoczęła z dużym niedosytem. Najpierw trzy punkty sprzed nosa sprzątnął nam Dunajec Zbylitowska Góra, który w ostatniej akcji meczu rzutem na taśmę doprowadził do wyrównania. Potem inny Dunajec, ten z Zakliczyna, ograł nas 2:1, choć przy odrobinie szczęścia, to tym razem my mogliśmy wycisnąć remis. Jak się później okazało zakliczyńska drużyna okazała się prawdziwym walcem, który zmiażdżył niemal wszystkich, zaliczając w sumie 46 punktów na 48 możliwych.

Wisła w końcu jednak zagrała z szczęściem i skutecznością, bo udało się pokonać aż 3:0 wicelidera poprzedniego sezonu - GKS Gromnik, w którym zaszła kadrowa rewolucja (ostatecznie w aktualnych rozgrywkach dopiero 12 miejsce). Później przyszedł szalony mecz w Skrzyszowie, gdzie gole czy kartki mogłyby obdarować nie jedno inne spotkanie. Ostatecznie skończyło się 4:4, choć przegrywaliśmy już 3:1, a w 82 min zdołaliśmy wyjść na 3:4... W kolejnym meczu pokonaliśmy u siebie 2:0 LKS Szynwałd. Oba te ostatnie zespoły, jak się później okazało, rundę jesienną zakończyły niespodziewanie wysoko, bo Skrzyszów (jako beniaminek) na 5, a Szynwałd na 3 miejscu w tabeli.

Tym samym po pięciu kolejkach mieliśmy dość dobre statystyki. Kryzys przyszedł w kolejnych spotkaniach. Wisła zagrała bezproduktywnie w Zaczarniu, a później u siebie z Tuchovią. W efekcie dwie porażki, w których straciliśmy pięć goli, a nie strzeliliśmy ani jednego. Zrehabilitowaliśmy się w Niedomicach, gdzie ograliśmy tamtejszą Unie 2:0, która wówczas zamykała tabele. Jednak potem znów zawiedliśmy, bo u siebie przegraliśmy 2:1 z Olimpią Wojnicz. Między czasie odpadliśmy z Pucharu Polski, ale z faworyzowanym Bruk-Betem Termalicą II Niecieczą, która zresztą wygrała całe te pucharowe rozgrywki.

Po dziewięciu meczach mieliśmy więcej porażek (4) niż zwycięstw (3) plus dwa remisy i bliżej nam było do dołu tabeli niż do jej góry. Jednak później nieoczekiwanie Wisła włączyła wyższy bieg i pędziła od zwycięstwa do zwycięstwa. Na pierwszy ogień poszedł Polan, który w tym sezonie przeżywa prawdziwy kryzys i znajduję się tuż nad strefą spadkową. Choć w Żabnie do 80 minuty przegrywaliśmy 2:1, to jednak Wiślacy pokazali charakter i w końcówce odwrócili losy meczu. Tego charakteru nie zabrakło w kolejnych spotkaniach. Ograliśmy odpowiednio: Pogórze Pleśną, KS Rzuchowę i LKS Ładną, czyli drużyny, które w tej rundzie naprawdę grały nieźle i znalazły się w górnej części tabeli.

Wisła z tej autostrady zwycięstw nie zamierzała zjeżdżać. I następnie pokonała po 4:2 Ciężkowiankę oraz Ikar Odporyszów, czyli autsajdera i wiceautsajdera okręgówki. Na koniec przypieczętowała to prawdziwą wisienką na torcie, bo ograła 2:0 rywala zza miedzy - Dąbrovie i to na jej terenie. Ostatecznie siedem zwycięstw z rzędu, co w nagrodę dało drugie miejsce po rundzie jesiennej! Ta zwyżkowa forma przyszła w najmniej spodziewanych momencie, bo właśnie od początku tej passy zaczęła dziurawieć kadra Wisły. Pauzy za kartki, kontuzje, wyjazdy, choroby, kwarantanny i nie wiadomo co jeszcze, zdecydowanie zwęziły pole manewru. Na całe szczęście skład udało się załatać m.in. Dariuszem Kapuściakiem (powrót po trzech latach zza granicy), Filipem Gądkiem (wznowienie gry po dwóch sezonach) czy wspomnianym wyżej Tomaszem Zielińskim (powrót po kontuzji).

Trudno jednoznacznie stwierdzić, kto jesienią był najlepszym zawodnikiem Wisły. Ale warto zwrócić uwagę, że być może najmocniejszy punkt zespołu w ostatniej rundzie, jak i w ostatnich sezonach, znajdował się poza boiskiem. Trener Jarosław Będkowski, bo o nim mowa, prowadzi zespół seniorów Wisły już prawie osiem lat. Drużyna pod jego wodzą zawsze kończyła rozgrywki w górnej połowie tabeli, poza pierwszym sezonem pracy, kiedy przejął stery seniorów w przerwie zimowej. Dwukrotnie udało się wskoczyć na najniższy stopień podium (2015/16 i 2017/18). Czy są to wyniki na miarę oczekiwań i możliwości? Poniżej? Powyżej? Opinie wśród kibiców Wisły mogłyby być różne, ale trzeba zaznaczyć że pole manewru trenera Będkowskiego, jak i możliwości klubu są w ostatnich sezonach ograniczone. Od kilku lat nieliczne transfery do klubu z zewnątrz, to bardziej efekt potrzeby chwili lub spontaniczne ruchy kadrowe, aniżeli wzmocnienia zaplanowane z wyprzedzeniem. W ostatnich 5-6 sezonach można by wyliczyć je na palcach jednej ręki. Poza tym szkoleniowiec zespołu seniorów z ulicy Witosa musiał opierać kadrę o doświadczonych wychowanków Wisły, z których większość debiutowała blisko 10 lat temu, część jeszcze w poprzedniej dekadzie, a Tomasz Zieliński jeszcze w poprzednim... stuleciu. Niestety w ostatnich sezonach ciężko także o dopływ świeżej krwi z juniorów Wisły, których zespół w minionych latach prezentował się słabo, grając zaledwie w lidze rejonowej. To efekt zaniedbań w szkoleniu kilku roczników, który miał miejsce mniej więcej w połowie upływającej dekady, ale także rozwój skautingu i akademii piłkarskich w całej Polsce, również w naszym regionie. Tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy aż ośmiu młodych piłkarzy Wisły, poniżej 16 roku życia, odeszło do Termalici Nieciecza czy tarnowskich klubów: Unii i Metalu. Kilku "wytransferowało się" we wcześniejszych latach. Daleko więc od komfortu, który miał kiedyś trener Jerzy Smaś, czy nawet trener Jarosław Będkowski w pierwszych sezonach pracy z drużyną seniorów. Wtedy to wychowankowie Wisły urodzeni w latach 80. i 90; często jeszcze jako nastolatkowie, stawali się z marszu podstawowymi zawodnikami pierwszej drużyny. Oprócz tego kadra zespołu musi zmagać się z wyjazdami graczy na studia czy za granicę, choć to odczuwa prawie każda drużyna w niższych ligach. W kontekście wszystkiego co powyżej należy naprawdę docenić pracę trenera Jarosława Będkowskiego, który ma świadomość siły potencjału ludzkiego jakim dysponuje, jego mocnych i słabych punktów. Do tego doskonale zna ligę w jakiej przychodzi nam grać, umie przygotować i skonsolidować zespół, odpowiednio reaguje na kłopoty kadrowe. Wszystko to było fundamentem świetniej jesieni, oraz wcześniejszych sezonów.

 

Kadra w liczbach
Lp. Imię i Nazwisko Mecze W "11" Z rezerwy Pełne Minuty

1. Jakub Nytko 15 15 0 14 1331 12 2 0
2. Szczepan Kołton 15 14 1 10 1276 2 5 0
3. Grzegorz Irla (BR) 15 14 1 13 1265 0 0 1
4. Konrad Wołoszyn 14 14 0 10 1213 6 6 0
5. Stanisław Dernoga 13 13 0 12 1170 2 4 0
6. Kamil Dynak 13 13 0 12 1169 4 7 0
7. Radosław Łachut 14 13 1 10 1164 6 1 0
8. Rafał Strycharz 12 12 0 10 1065 0 1 0
9. Adam Gmyr 16 11 5 5 931 0 0 0
10. Marek Trójniak 11 9 2 3 751 1 2 0
11. Przemysław Krupa 14 9 5 3 746 2 2 0
12. Dariusz Kapuściak 7 7 0 5 605 0 1 0
13. Bartłomiej Chrabąszcz (J) 8 7 1 0 565 0 1 0
14. Bernard Patryjak 13 5 8 0

494

1 0 0
15. Bartosz Kuchnia (M) 6 5 1 5 481 0 1 0
16. Sławomir Chrabąszcz (M) 14 4 10 0 448 0 3 0
17. Tomasz Zieliński 5 5 0 0 379 2 0 0
18. Łukasz Łabuz 5 2 3 0 230 0 1 0
19. Damian Giza (J) 8 1 7 0 137 0 0 0
20. Filip Gądek 6 1 5 0 114 0 0 0
21. Krystian Bator 2 1 1 0 107 0 0 0
22. Patryk Kuta (BR) 1 1 0 1 90 0 0 0
23. Dawid Dynak 2 0 2 0 65 0 1 0
24. Bartosz Wróbel (J) 1 0 1 0 17 0 0 0
25. Jakub Klara (J) 2 0 2 0 7 0 0 0
26. Kacper Smaś (J) 1 0 1 0 2 0 0 0
                   
  * J: junior, M: młodzieżowiec, BR: bramkarz  
                 
TRENER:                
Jarosław Będkowski                
                   

Punktacja kanadyjska
Lp. Imię i Nazwisko Gole Asysty G + A
1. Jakub Nytko 12 7 19
2. Konrad Wołoszyn 6 10 16
3. Radosław Łachut 6 2 8
4. Szczepan Kołton 2 4 6
5. Kamil Dynak 4 0 4
6. Tomasz Zieliński 2 2 4
7. Bernard Patryjak 1 3 4
8. Przemysław Krupa 2 1 3
9. Stanisław Dernoga 2 0 2
10. Marek Trójniak 1 0 1
11. Dariusz Kapuściak 0 1 1
Bartosz Kuchnia 0 1 1

Telegraficzne podsumowanie rundy

  • Najlepszym strzelcem ligi po półmetku rozgrywek został Adam Wiewióra z GKS Gromnika (18 goli). Co ciekawe, Wiewióra w poprzednim sezonie po rundzie jesiennej (wiosenna nie była rozgrywana) również był najskuteczniejszym snajperem okręgówki.

  • Najwyższe zwycięstwo Wisły w tej rundzie, to 6:2 z rewelacją jesieni - KS Rzuchową. W tym meczu i w Skrzyszowie (4:4) padło najwięcej goli w meczach Wisły.

  • Na szczególną uwagę zasługuję szalony mecz właśnie w Skrzyszowie. Gdzie sędzia dał 10 żółtych i 4 czerwone kartki! Choć nie do końca, bo w samej końcówce spotkania, w natłoku wydarzeń młody arbiter zapomniał pokazać ostatniego czerwonego kartoniku. Później wyprostował to w protokole pomeczowym.

  • W powyższym meczu bezpośrednią czerwoną kartką został ukarany m.in. Stanisław Dernoga. Wisła odwołała się od tej decyzji i Wydział Dyscypliny po analizie wideo oraz wyjaśnieniach obserwatora, anulował czerwoną kartkę, zamieniając ją na żółtą.

  • LUKS Skrzyszów oraz KS Rzuchowa to beniaminkowie okręgówki, którzy stały się rewelacjami ligi, zajmując odpowiednio 5 i 4 miejsce w tabeli. Drużyna z Rzuchowej w 2018 roku grała jeszcze w klasie B.

  • Najwyższa porażka Wisły w tej rundzie, to dość bolesne 3:0 z Tuchovią na własnym terenie.

  • Dunajec Zakliczyn w tej rundzie tylko raz zgubił punkty, kiedy w zaległym meczu z Dąbrovią zremisował 0:0.

  • Drużyna z Zakliczyna tylko po 2 kolejce nie była liderem tabeli, kiedy minęła ją lepszym bilansem bramkowym Pogórze Pleśna.

  • LKS Szynwałd w tej rundzie nie zaznał porażki na własnym terenie.

  • LKS Ładna w tej rundzie nie remisowała, zaliczając 8 wygranych i 8 przegranych meczów.

  • Ciężkowianka Ciężkowice przegrała wszystkie 8 meczów na wyjeździe.

  • Swoje ligowe debiuty w seniorskiej piłce w tej rundzie zaliczyli dwaj nasi juniorzy - Kacper Smaś oraz Bartosz Wróbel.

  • Ze względu na obostrzenia epidemiologiczne ostatnie pięć kolejek zostało rozegranych przy pustych trybunach. Na wcześniejszych spotkaniach przy Witosa pojawiało się średnio 72 widzów.

  • Najwięcej kartek w tej rundzie zobaczył nasz stoper - Kamil Dynak (7 żółtych). W tym po dwie żółte i w konsekwencji czerwone w meczach z LUKS Skrzyszowem i Dąbrovią.

  • We wszystkich meczach Wisły w tej rundzie zagrał tylko jeden zawodnik - Adam Gmyr.

  • Najczęściej z rezerwy na boisko wchodził Sławomir Chrabąszcz (10 razy).

  • Średnia wieku 11 zawodników, którzy grali w tej rundzie najczęściej, to prawie 27 lat.

  • W strefie spodkowej znalazły się dwa klubu z jednej gminy (Żabno) - Unia i Ikar. Co ciekawe, tuż nad czerwoną kreską jest również... Polan. Warto zaznaczyć, że z okręgówki może polecieć więcej niż tylko 3 drużyny (zależy od spadków z IV ligi).

  • Unia Niedomice w 9 kolejce przerwała swoją passe ligowych meczów bez zwycięstwa, która stanęła na 22.

  • Wisła w tej rundzie strzeliła aż 6 goli bezpośrednio z rzutu wolnego. Cztery z nich były autorstwa Radosława Łachuta.

  • Żabieński Puchar Polski wygrał BB Termalica II Nieciecza. W jej tarnowskim odpowiedniku triumfowała Unia Tarnów. W Brzesku natomiast Korona Niedzieliska, a w Bochni Bocheński KS. Na wiosnę spośród nich wyłoniony zostanie zwycięzca, który będzie reprezentował nas na szczeblu pucharu małopolskiego.

  • W drugiej grupie tarnowskiej okręgówki (tzw. bocheńsko-brzeskiej) liderem po półmetku rozgrywek została Radłovia Radłów.

  • Patryk Kuta przyleciał z Anglii specjalnie na mecz z Tuchovią, by zastąpić w bramce nieobecnego (czerwona kartka) Grzegorza Irle.

  • Przed rundą jesienną opaskę kapitańską przejął Stanisław Dernoga, tym samym zwalniając z tej funkcji Szczepana Kołtona, który dzierżył ją przez kilka sezonów.

  • Pandemia koronawirusa i pauza zimowa spowodowała rekordową przerwę w rozgrywkach ligowych - 8 i pół miesiąca.

  • Wisła ostatni raz wiceliderem po jesieni była w sezonie 2015/16 (3 punkty straty do Tarnovii). Ostatecznie tamte rozgrywki zakończyła na 3 miejscu.

    (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.