Wisła Szczucin

Dunajec Zakliczyn - Wisła Szczucin

Zdjęcia




Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Juniorzy w Zakliczynie wznawiają ligowe rozgrywki.

Dunajec		Wisła
	26.03.2016 (sobota), godz. 10.00, Zakliczyn JUNIORZY 2:1 (1:0)

Bramki:
1-0 Filip Świderski 29
1-1 Jakub Musiał 47
2-1 Michał Kaczor 79

Sędziował: Krzysztof Surdel (Tarnów)
Żółte kartki: Świderski, Więcek dwie, Czuba - Struzik, Mątwicki, Szymański, Musiał, Bednarz
Czerwona kartka: Więcek (Dunajec, 88 min - druga żółta)

Dunajec: Michał Kozub - Dariusz Czuba, Tomasz Pawłowski, Szymon Więcek, Piotr Potępa - Rafał Niemiec, Filip Świderski (40 Szymon Potoczek, 70 Sławomir Wolak), Artur Kiełbasa, Tomasz Budyn, Michał Kaczor - Piotr Okoński.
Trener: Mariusz Lasota.

Wisła: 12-Szymon Szydło - 4-Patryk Motyka (77 16-Andrzej Grzywa), 11-Tomasz Wnęk, 14-Tomasz Struzik, 15-Tomasz Mątwicki - 6-Dariusz Wrona, 7-Jakub Musiał, 8-Sebastian Bednarz, 13-Przemysław Gromski - 5-Maciej Wójcik (82 10-Frederico Di Bella), 9-Jakub Szymański.
Trener: Tomasz Zieliński.

Komentarz

Nasi juniorzy nie mieli łatwego zadania na inauguracje ligowej rundy wiosennej. Pojechali do Zakliczyna, gdzie zmierzyli się z tamtejszym Dunajcem, który poprzednią rundę wręcz zdemolował, bo na 13 kolejek odniósł aż 12 zwycięstw i z dziesięciopunktową przewagą pewnie zmierza do awansu. Chociaż dzisiaj tej pewności nie było już za wiele, bo nasi stawili zacięty opór i byli bliscy urwania punktów liderowi.

Jeszcze pierwsza połowa na to nie wskazywała, bo to gospodarze mieli więcej z gry i stwarzali groźne sytuacje, ale mieliśmy szczęście, bo piłka nie chciała wpaść do bramki, m.in. obijając słupek czy poprzeczkę. Tego szczęścia zabrakło w 29 min, bo Dunajec w końcu ulokował futbolówkę w sieci. Uderzenie z narożnika pola karnego zdołał jeszcze obronić Szymon Szydło, ale z dobitką Filipa Świderskiego nie miał już szans i do przerwy faworyt prowadził 1:0.

W drugiej połowie meczu gra już miała inne oblicze, bo nasi juniorzy tak jakby wrzucili wyższy bieg. Niewątpliwie pomógł w tym szybko zdobyty gol na 1:1, bo już w 47 min Jakub Musiał popisał się indywidualną akcją - minął dwóch zawodników Dunajca i ładnym uderzeniem z ponad 20 metrów pokonał Michała Kozuba.

Gra później była zacięta i wyrównana, a obie drużyny nie przebierały w środkach, stąd duża ilość kartek. Niestety, lider tabeli mimo wszystko dopiął swego i to on w końcówce meczu przeprowadził decydującą akcje. Szkoda, bo nasi juniorzy zasługiwali w tym dzisiejszym deszczowym dniu na chociaż remis, ale miejmy nadzieje, że był to dobry prognostyk na kolejne mecze. (MS)