Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - GKS Gromnik Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Kolejny beniaminek na drodze Wisły.


Wisła

Gromnik

04.09.2016 (niedziela),
godz. 17.00, Szczucin
1:2 (0:0)

Bramki:
1-0 Jakub Nytko 49
1-1 Dominik Słota 86
1-2 Jacek Słota 90+3

Sędziował:
Żółte kartki: Dernoga, Furgał
Widzów: 100

Wisła: 1-Patryk Kuta - 16-Dawid Dynak, 17-Stanisław Dernoga, 13-Krystian Bator, 4-Dariusz Kapuściak (77 14-Łukasz Łabuz) - 8-Mateusz Łabuz (65 18-Marek Trójniak), 6-Kamil Furgał (67 3-Dawid Nowak), 7-Jakub Nytko, 10-Szczepan Kołton - 11-Tomasz Zieliński (75 9-Przemysław Krupa), 15-Konrad Wołoszyn.
Trener: Jarosław Będkowski.

Gromnik: 1-Robert Truchan - 13-Michał Ryndak, 2-Daniel Masłoń, 18-Bartłomiej Niziołek, 14-Łukasz Skruch - 8-Marek Truchan (46 17-Dominik Kucharczyk), 6-Jacek Słota, 11-Patryk Gniadek (77 9-Marcin Kwiek), 4-Tomasz Kielar (46 5-Dominik Słota) - 10-Sebastian Kozłowski (90 16-Jakub Kieroński), 7-Dawid Szczerba.
Trener (grający): Robert Truchan.


Komentarz

Wisła po trzech wysokich zwycięstwach i wskoczeniu na fotel lidera, dostaje na głowę zimny kubeł wody. A wszystko za sprawą ligowego kopciuszka, który pierwszy raz w swojej najnowszej historii klubu gra na szczeblu okręgówki. Dla nich to zwycięstwo wydarte w samej końcówce meczu przejdzie do historii, a my niestety zaliczamy blamaż. Kolejne nasze spotkanie już w środę - zagramy z Polanem Żabno w ramach Pucharu Polski.

Spotkanie zaczęło się obiecująco, bo nie minęła nawet minuta, a w sytuacji sam na sam znalazł się Konrad Wołoszyn, ale górą był doświadczony Robert Truchan. Jednak ten kto myślał, że po tej akcji, ten mecz będzie obfitował w sytuacje podbramkowe (z nastawieniem na Wisłę), to srodze się zawiódł. Gra później się wyrównała, co prawda więcej z gry mieliśmy my, ale nic z tego nie wynikało.

Drugą połowę meczu zaczęliśmy lepiej, bo skuteczniej. W 49 min po podaniu Mateusza Łabuza w polu karnym znalazł się Jakub Nytko i będąc z lewej strony strzelił płasko po długim rogu. Wisła prowadziła 1:0 i poczuła się pewnie, ale chyba za pewnie... Co prawda sytuacje były, ale brakowało wykończenia i podwyższenia wyniku, co by zapewne odebrało ochoty do gry Gromnikowi. Jednak wynik nadal utrzymywał się jednobramkowy i beniaminek w końcówce uwierzył w swoje możliwości. Jeszcze w 78 min uratował nas świetną interwencją Patryk Kuta, ale w 86 min był już bez szans. Akcja rezerwowych - Marcin Kwiek wrzucił piłkę w pole karne, a dośrodkowanie zamykał Dominik Słota, który z 5 metrów uderzeniem z główki dał remis swojej drużynie. Gromnik wpadł w prawdziwą euforię, ale to był dopiero początek. W doliczonym czasie gry euforia zamieniła się w prawdziwy błogostan. Akcja braci Słota - dośrodkowanie z lewej strony Dominika Słota, a w polu karnym piłkę głową skierował do bramki Jacek Słota i Gromnik zdobył swoje historyczne zwycięstwo w okręgówce.

Tym samym zaliczamy wpadkę, bo chyba zabrakło odpowiedniej motywacji i myśleliśmy, że mecz wygra się sam. Miejmy nadzieje, że potraktujemy to jako dobrą lekcje na przyszłość. Kolejne nasze spotkanie już w środę - zagramy w ćwierćfinale Pucharu Polski z spadkowiczem z IV ligi, Polanem Żabno. Mecz zostanie rozegrany u nas o godzinie 17.00. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.