Wisła Szczucin
Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska - Wisła Szczucin Zdjęcia


Galeria 'RDN Małopolska'
Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Na zapowiedź meczu wystarczy jedno słowo: DERBY!


Dąbrovia

Wisła

19.11.2016 (sobota),
godz. 13.00, Dąbrowa Tarnowska
2:1 (1:1)

Pierwotnie mecz miał się rozegrać 22 października, jednak z powodu złego stanu boiska przy Sportowej (po opadach deszczu zbyt grząskie i nasiąknięte), sędziowie spotkania zdecydowali je odwołać. Nowy termin wyznaczono na 19 listopada.

Bramki:
0-1 Dawid Dynak 6
1-1 Arkadiusz Chwałek 32
2-1 Adam Majka 67

Sędziował: Daniel Witek (Tarnów)
Żółte kartki: Chwałek, J. Cielczyk, Klimaj - Kapuściak, Bator
Widzów: 70

Dąbrovia: 1-Paweł Zając - 2-Tomasz Cielczyk, 13-Piotr Wróbel, 8-Konrad Klimaj, 4-Tomasz Wnęk (17 19-Jakub Kot) - 11-Wojciech Bobro, 10-Jakub Cielczyk (55 16-Dominik Wiśniowski), 7-Damian Liro, 21-Mateusz Rzepka, 22-Adam Majka - 14-Arkadiusz Chwałek.
Trener: Tomasz Juszczyk.

Wisła: 1-Łukasz Bebel - 18-Marek Trójniak (78 19-Adam Gmyr), 4-Kamil Dynak (72 11-Sebastian Bednarz), 3-Dawid Nowak (80 9-Przemysław Krupa), 5-Dariusz Kapuściak - 20-Dawid Dynak, 17-Stanisław Dernoga, 13-Krystian Bator, 10-Szczepan Kołton - 6-Jakub Młodziński (65 8-Łukasz Łabuz), 7-Jakub Nytko.
Trener: Jarosław Będkowski.


Komentarz

Derbowy pojedynek Wisły z Dąbrovią zamykało ligową rundę jesienną. Półmetek rozgrywek Wiślacy ostatecznie kończą na 7 miejscu w tabeli i to właśnie za sprawą dzisiejszego przegranego meczu, bo remis czy zwycięstwo dawałoby nam lepszą pozycje.

Fatum Dąbrovii trwa nadal. Ostatni raz ligowy pojedynek wygraliśmy z nimi... 15 sierpnia 2012 roku. Od tamtej pory rozegraliśmy z nimi pięć spotkań i cztery przegraliśmy (wszystkie po 1:0) oraz jeden zremisowaliśmy. Dodatkowo można również dodać do tego mecze z rezerwami Dąbrovii, które grały na szczeblu okręgówki w sezonie 2014/15 i wtedy również doznaliśmy porażki 1:0 i bezbramkowo zremisowaliśmy. Do wszystkiego dołączamy dzisiaj kolejną porażkę, tym razem 2:1.

W wyjściowym składzie Dąbrovii wystąpiło dziś dwóch byłych Wiślaków. W pomocy zobaczyliśmy Adama Majkę, który u nas rozegrał ponad 150 ligowych spotkań oraz w obronie zagrał Tomasz Wnęk, który jeszcze w poprzedniej rundzie występował na Witosa. Natomiast w naszym dzisiejszym składzie zabrakło naszego najskuteczniejszego strzelca - Konrada Wołoszyna, który pauzował za kartki.

Derby chyba lepiej się dla nas nie mogły zacząć. Już w 6 min z lewej strony dośrodkował Szczepan Kołton, a piłkę z główki do bramki skierował Dawid Dynak. Mało tego, kolejne minuty meczu przebiegały pod nasze dyktando. W 21 min mogło być już 2:0, kiedy Jakub Nytko minął dwóch defensorów gospodarzy, wpadł w pole karne, ale trafił w słupek bramki.

Jednak mimo, że Dąbrowiacy w tym czasie byli tylko tłem dla naszych zawodników, to potrafili stworzyć jedną akcje, która zakończyła się powodzeniem. W 32 min zbyt łatwo Mateusz Rzońca przedarł się prawą stroną wbiegając w nasze pole karne, a tam wyłożył piłkę na 7 metr, gdzie znalazł się Arkadiusz Chwałek i do przerwy było 1:1.

W drugiej połowie z niewiadomych przyczyn jakość gry Wisły znacznie spadła. Za bardzo oddaliśmy inicjatywę Dąbrovii, która to potrafiła wykorzystać. Efekt tego taki, że w 67 min straciliśmy gola. Strzelcem okazał się Adam Majka, który po długim wyrzucie z autu wzdłuż bramki (piłkę jeszcze przedłużył jeden z zawodników miejscowych) skutecznie zamknął akcje.

W ostatnim kwadransie gry Wiślacy przycisnęli rywala, ale ten nie dał się zaskoczyć. Tym samym rundę jesienną kończymy w kiepskich humorach. Miejmy nadzieje, że na wiosnę w końcu uda się przełamać złą passe derbów. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.