Wisła Szczucin
GKS Gromnik - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Daleki wyjazd. Ciężki mecz.


Gromnik

Wisła

15.04.2017 (sobota),
godz. 14.00, Gromnik
4:0 (1:0)

Pierwotnie mecz miał się rozegrać o godz. 13.00, jednak na wniosek Kolegium Sędziów Tarnów godzina spotkania została zmieniona na 14.00.

Bramki:
1-0 Dawid Szczerba 36
2-0 Patryk Gniadek 52
3-0 Łukasz Skruch 62
4-0 Dawid Szczerba 90+2

Sędziował:: Michał Wojnarowski (Tarnów)
Żółte kartki: Chmura - Bator
Widzów: 120

Gromnik: 1-Robert Truchan - 15-Łukasz Skruch, 13-Michał Rybdak, 4-Bartłomiej Niziołek (85 3-Tomasz Kielar), 2-Daniel Masłoń (62 9-Marcin Kwiek) - 10-Dawid Szczerba, 6-Jacek Słota, 5-Dominik Słota, 17-Dominik Kucharczyk - 11-Patryk Gniadek (78 14-Sebastian Maniak), 18-Krzysztof Kafe (54 7-Patryk Chmura)l.
Trener (grający): Robert Truchan.

Wisła: 1-Łukasz Bebel - 91-Adam Gmyr (66 18-Kamil Bednarz), 3-Dawid Nowak, 13-Krystian Bator, 5-Dariusz Kapuściak - 94-Dawid Dynak, 6-Kamil Furgał, 8-Sebastian Bednarz (75 10-Maksymilian Żuchowicz), 7-Jakub Młodziński, 22-Prezmysław Krupa (60 14-Filip Gądek) - 9-Kamil Żuchowicz (70 11-Tomasz Mątwicki).
Trener: Jarosław Będkowski.


Komentarz

Wisła nie dała rady w Gromniku i przegrała aż 4:0, chociaż wynik chyba nie do końca odzwierciedla poczynania na boisku. Jednak mimo wszystko, trzeba przyznać, że GKS Gromnik wygrał w pełni zasłużenie i nie jest to przypadek, że znajduje się na wysokim trzecim miejscu w tabeli.

GKS Gromnik to zdecydowanie czarny koń tego sezonu w tarnowskiej okręgówce grupy II. Jeszcze nie tak dawno grali w A klasie, a teraz znajdują się w czołówce V ligi. W rundzie wiosennej idą jak burza i dzisiaj z Wisłą zaliczyli czwarte zwycięstwo z rzędu, a wcześniej pokonali na wyjeździe takie firmy, jak Tuchovia czy Dąbrovia.

Było wiadome, że Wisłę czeka ciężki pojedynek. Tym bardziej, że nie mogliśmy wystawić optymalnego składu. Los tak chciał, że za żółte kartki musieli pauzować Szczepan Kołton i Stanisław Dernoga, a z przyczyn prywatnych zabrakło Marka Trójniaka i Tomasza Zielińskiego. Trener Jarosław Będkowski musiał na mecz powołać Kamila Furgała, który akurat zjechał z zagranicy na święta, Kamila Bednarza oraz Maksymiliana Żuchowicza, którzy zaliczyli dzisiaj pierwsze występy w tym sezonie czy Tomasza Mątwickiego z drużyny juniorów.

Jeszcze pierwsza połowa była wyrównana. Obie drużyny toczyły jednakowy bój, w którym brakowało klarownych sytuacji. Gromnik i Wisła grały dobrze w defensywie i walka toczyła się na środku boiska. Jednak w 36 min gospodarze za sprawą Dawida Szczerby wyszli na prowadzenie, gdy dostał on podanie na 16 metrze i przymierzył idealnie w okienko bramki.

Wiślacy po przerwie musieli gonić wynik. Zadanie niełatwe, a stało się jeszcze trudniejsze, gdy w 52 min sprezentowaliśmy im gola na 2:0, bo Łukasz Bebel feralnie stracił piłkę w swoim polu karnym na rzecz Patryka Gniadka. Na dodatek Gromnik dobił nas chwilę później, gdy po rzucie rożnym futbolówkę głową z 5 metra do bramki skierował Łukasz Skruch i zrobiło się 3:0.

W takim momencie stało się jasne, kto w tym meczu jest bliższy zdobycia trzech punktów. Tym bardziej, że Wisła mimo okazji nie mogła pokonać doświadczonego 46-letniego grającego trenera Gromnika - Roberta Truchana. Dwukrotnie do dobrych okazji strzeleckich dochodził Jakub Młodziński, ale za każdym razem strzelał wprost we wspomnianego bramkarza. W 82 min z kolei podobną akcję miał Tomasz Mątwicki, ale i on nie potrafił zaskoczyć golkipera gospodarzy.

Na dodatek Wisła musiała uważać na kontrataki Gromnika, a tych nie brakowało. Ostatecznie w doliczonym czasie gry, gospodarze ustalili wynik spotkania na 4:0. Ponownie na listę strzelców wpisał się Dawid Szczerba. (MS)

Video

Obszerny skrót meczu z www.pogorze24.pl


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.