Wisła Szczucin

Wisła Szczucin - LKS Ilkowice

Zdjęcia




Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Spotkanie przy Witosa zamyka sezon 2016/17.

Wisła		Ilkowice
	17.06.2017 (sobota), godz. 14.00, Szczucin JUNIORZY 9:4 (6:0)

Bramki:
1-0 Tomasz Mątwicki 2
2-0 Klaudiusz Kozioł 8
3-0 Sebastian Bednarz 13
4-0 Dariusz Wójcik 21
5-0 Tomasz Mątwicki 28
6-0 Tomasz Mątwicki 44
6-1 Kamil Nalepa 60
6-2 Mateusz Rzepka 62
6-3 Sebastian Hebda 66
7-3 Tomasz Mątwicki 70
7-4 Mateusz Rzepka 77
8-4 Sebastian Bednarz 80
9-4 Federico Di Bella 82

Sędziował:
Żółte kartki: brak

Wisła: 1-Michał Zając - 11-Sławomir Chrabąszcz, 18-Klaudiusz Kozioł, 17-Bartosz Kuchnia, 19-Patryk Motyka - 8-Dariusz Wójcik, 5-Damian Giza (46 4-Jakub Klara), 6-Sebastian Bednarz, 20-Kamil Bławat - 9-Tomasz Mątwicki, 10-Federico Di Bella.
Trener: Tomasz Zieliński.

Ilkowice: 1-Filip Krzeczowski (46 12-Piotr Gubernat) - 11-Paweł Herduś, 8-Adrian Żołądź, 4-Dawid Gubernat (46 2-Przemysław Małochleb), 9-Wiktor Rzepka, 18-Łukasz Witek, 10-Mateusz Rzepka, 5-Filip Kaczyk, 17-Kamil Nalepa, 9-Sebastian Hebda, 15-Konrad Sadowski.
Trener: Dawid Sikora.

Komentarz

Zaległe spotkanie naszych juniorów zamyka ligowy sezon 2016/17 dla drużyn Wisły. Nasi juniorzy na koniec poprawili sobie humory i statystyki, bo hokejowym wynikiem wygrali z rówieśnikami z Ilkowic.

Pierwotnie spotkanie miało się rozegrać 17 czerwca, ale wówczas drużyna z Ilkowic nie dotarła do Szczucina z powodu awarii autobusu. Dlatego Związek Piłki Nożnej w Żabnie wyznaczył nowy termin, w którym udało się rozegrać zawody.

Obszerny worek z bramkami już w 2 min otworzył Tomasz Mątwicki. Kapitan naszych juniorów ponadto trzykrotnie pokonał dziś bramkarza Ilkowic. Jeszcze w pierwszej połowie dołożył dwa trafienia, najpierw z główki, później po akcji sam na sam i skompletował klasycznego hat-tricka. W drugiej części meczu dołożył czwartego gola.

Młodzi Wiślacy do przerwy prowadzili aż 6:0. Gole oprócz Tomasza Mątwickiego strzelili jeszcze Klaudiusz Kozioł, Sebastian Bednarz oraz Dariusz Wójcik. Szczególnej urody były bramki tych dwóch pierwszych wymienionych. Kozioł uderzył z niemal połowy boiska, a piłka lobem weszła bramkarzowi za kołnierz. Natomiast Bednarz z ostrego kąta przymierzył idealnie w okienko, a futbolówka wpadając odbiła się jeszcze od słupka bramki.

Jednak goście przy wyniku 6:0 wcale się nie podłamali. Efektem tego było to, że w ciągu sześciu minut potrafili doprowadzić do stanu 6:3, a później 7:4... Jednak ostatecznie to do Wisły należało ostatnie słowo. Na 8:4 drugie trafienie w tym meczu zaliczył Sebastian Bednarz, a końcowy wynik ustalił Federico Di Bella. (MS)