Wisła Szczucin
GKS Gromnik - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Daleki wyjazd. Ciężki mecz.


Gromnik

Wisła

18.11.2017 (sobota),
godz. 13.00, Gromnik
3:1 (0:0)

Pierwotnie mecz miał się rozegrać 29 października, jednak nie doszedł do skutku z powodu złego stanu boiska, które po intensywnych opadach deszczu nie nadawało się do gry.

Bramki:
1-0 Krzysztof Barnaś 60
2-0 Michał Ryndak 66
3-0 Dominik Słota 68
3-1 Szczepan Kołton 70

Sędziował: Krzysztof Szyszka (Żabno)
Żółte kartki: K. Dynak, D. Dynak, Furgał
Widzów: 30

Gromnik: 1-Robert Truchan (85 12-Marcin Bąk) - 13-Michał Ryndak, 8-Paweł Kafel, 2-Daniel Masłoń (88 4-Jakub Turaj), 15-Jakub Kieroński - 10-Dawid Szczerba (81 7-Patryk Chmura), 17-Sebastian Nowak, 6-Jacek Słota, 16-Łukasz Stec (70 11-Dawid Gniadek) - 5-Dominik Słota, 9-Marcin Kwiek (52 14-Krzysztof Barnaś).
Trener (grający): Robert Truchan.

Wisła: 1-Jakub Szymański - 18-Marek Trójniak, 4-Kamil Dynak, 6-Kamil Furgał, 8-Jakub Młodziński (63 9-Przemysław Krupa) - 91-Adam Gmyr, 94-Dawid Dynak, 10-Szczepan Kołton, 17-Jakub Nytko (78 11-Tomasz Mątwicki), 13-Sebastian Bednarz - 7-Konrad Wołoszyn.
Trener: Jarosław Będkowski.


Komentarz

W zaległym spotkaniu, które zamykało jesienną rundę V ligi, GKS Gromnik pokonał Wisłę 3:1. Tym samym, to właśnie zwycięzca tego meczu po półmetku rozgrywek wskoczył na trzecie miejsce, które mogło być też dla Metalu, ale drużyna z Tarnowa nie wykorzystała szansy i w drugim zaległym meczu przegrała 3:0 z Zorzą. Na szczycie tabeli Dunajec z Zakliczyna, a wiceliderem Dąbrovia.

GKS Gromnik w poprzednim sezonie, jako beniaminek okręgówki nie ustępował najlepszym i ostatecznie zajął trzecie miejsce w lidze. W aktualnych rozgrywkach nadal potwierdzają swoją formę i zajmują lokatę w górnej części tabeli.

W dzisiejszym meczu zabrakło naszego najskuteczniejszego strzelca - Kamila Żuchowicza, który musiał pauzować za cztery żółte kartki. Ponadto nie było również m.in. Mateusza Łabuza (wyjazd), Krystiana Batora (studia) czy wcześniej kontuzjowanego Filipa Gądka. W zamian jednak zobaczyliśmy na boisku Jakuba Nytko, który po roku przerwy spowodowanej wyjazdem za granicę ponownie zagrał w Wiśle.

Przypomnijmy, że było to zaległe spotkanie z 13 kolejki, które zostało odwołane, gdyż wówczas boisko w Gromniku po intensywnych opadach deszczu nie nadawało się do gry. Dzisiaj jednak murawa również pozostawiała wiele do życzenia, bo było ciężko, mokro i bardzo grząsko.

W tych błotnistych warunkach piłka nie raz sprawiała figle. W opanowaniu jej lepiej radzili sobie piłkarze z Gromnika, którzy w pierwszej połowie więcej mieli z gry. Jednak ich najlepszą sytuacje zmarnował Dominik Słota, gdy wyszedł sam na sam, ale nie trafił w bramkę. Wisła w tym czasie tylko raz zagroziła bramce gospodarzy, kiedy Szczepan Kołton wbiegł z piłką w pole karne, oddał strzał, a futbolówka zatrzymała się w... kałuży.

Druga połowa to nokaut miejscowych. W ciągu ośmiu minut - od 60 do 68 minuty - z 0:0 zrobiło się 3:0. Dwukrotnie z prawej strony dośrodkowywał Dawid Szczerba - najpierw na głowę Krzysztofa Barnasia i zrobiło się 1:0, a chwilę później na głowę Michała Ryndaka i mieliśmy na 2:0. Dobił nas Dominik Słota, który po składnej akcji wpakował piłkę na 3:0.

Wisła szybko zniwelowała straty, gdy Szczepan Kołton dośrodkował z rzutu wolnego, a kiks popełnił grający trener Gromnika, Robert Truchan. Mieliśmy również szanse, by złapać kontakt, ale zabrakło odrobiny szczęścia. Ostatecznie po dwóch ostatnich wyjazdowych porażkach w Zakliczynie i dzisiejszej, Wisła kończy rundę na piątym miejscu w tabeli, z pięciopunktową stratą do lidera. (MS)

Video


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.