Wisła Szczucin
Dunajec Zakliczyn - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Hit w ostatniej kolejce rundy jesiennej!


Dunajec

Wisła

12.11.2017 (niedziela),
godz. 13.00, Zakliczyn
5:0 (2:0)

Bramki:
1-0 Adrian Wójcik 9
2-0 Adrian Wójcik 24
3-0 Mateusz Wójcik 52
4-0 Dariusz Gwiżdż 63 - karny
5-0 Daniel Osowski 83

Sędziował: Tomasz Chmura (Tarnów)
Żółte kartki: K. Brzęk, Niemiec, Kusiak, Osowski - Bator, Wołoszyn, Żuchowicz
Widzów: 100

Dunajec: 99-Michał Nosek - 2-Kamil Brzęk, 4-Dariusz Gwiżdż, 16-Mateusz Brzęk, 5-Marcin Pawłowski - 9-Filip Świerczek (66 13-Daniel Osowski), 10-Rafał Niemiec (69 17-Mateusz Świerczek), 6-Maciej Kusiak (64 18-Piotr Potępa), 11-Kamil Wójcik - 7-Mateusz Wójcik, 8-Adrian Wójcik.
Trener: Mariusz Lasota.

Wisła: 12-Szymon Szydło (68 1-Jakub Szymański) - 18-Marek Trójniak, 4-Kamil Dynak (65 91-Adam Gmyr), 6-Kamil Furgał, 8-Jakub Młodziński - 94-Dawid Dynak, 13-Krystian Bator, 10-Szczepan Kołton, 11-Mateusz Łabuz (60 22-Sebastian Bednarz) - 7-Konrad Wołoszyn, 9-Kamil Żuchowicz.
Trener: Jarosław Będkowski.


Komentarz

Wisła bez argumentów w meczu z Dunajcem, z którym przegrywamy z kretesem. Tym samym, to drużyna z Zakliczyna bez względu na mecze zaległe będzie mistrzem ligi rundy jesiennej. Te zaległe spotkania tyczą się między innymi Wisły, która ma jeszcze do rozegrania mecz z GKS Gromnikiem i obydwa zespoły będą miały jeszcze szansę przybliżyć się do czuba tabeli. Podobnie zresztą jak Metal, który zagra z Zorzą.

To właśnie Dunajec Zakliczyn przez większość tej rundy zajmował miejsce pierwsze w tabeli i ostatecznie po półmetku rozgrywek dopiął swego, zasiadając na fotelu lidera. Co ciekawe, drużyna z Zakliczyna w poprzednim sezonie otarła się o A klasę... Jednak jeden z najmłodszych zespołów w naszej lidze, w którym grają zawodnicy, którzy w rozgrywkach 2015/16 niespodziewanie wywalczyli awans do Małopolskiej Ligi Juniorów, w tym sezonie nad wyraz procentuje, co bezwzględnie pokazuje tabela - 34 punkty z bilansem bramkowym 50 do 11!

Wiślacy na koniec rundy jesiennej mieli szanse utrzeć nosa młokosom z Zakliczyna, ale jednak, to Dunajec dobitnie pokazał, że ich pozycja w lidze to żaden przypadek. To raz, a dwa, że Wisła w tym meczu grała dużo poniżej oczekiwań - oddając wszystko rywalowi, a nie biorąc nic w zamian. Nie mieliśmy dziś atutów, by pokonać rywala, cały szczuciński zespół zagrał słabo, anemicznie, bez wyrazu.

Dunajec niczym doświadczony bokser bezlitośnie to wypunktował. Powiedzmy, że pierwsza połowa była w miarę wyrównana, ale jednak to gospodarze schodzili na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem. Dlaczego? Po prostu popełniali mniej błędów, grając prostą piłkę i zarazem skuteczną. Nasze kombinacje w ofensywie kończyły się niepowodzeniem, bo były chyba... przekombinowane. Dunajec to wykorzystał, a ściślej pisząc - klan Wójcików. Dwa gole zdobył Adriana Wójcik - najpierw już w 9 min po strzale z główki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kamila Wójcika, a później dobił uderzenie Mateusza Wójcika.

Wisła po przerwie dużo sobie obiecywała i wyszła w bojowym nastawieniu. Jednak to wszystko pękło niczym bańka mydlana, wówczas gdy Dunajec szybko zdobył gola na 3:0, gdy po rzucie rożnym Mateusz Wójcik zbyt łatwo doszedł do strzału z najbliższej odległości. To zdecydowało o tym, że z Wiślaków uszło powietrze, jak z nadmuchanego balonika. W efekcie od tej pory rządził już tylko Dunajec. Dziesięć minut później było już 4:0, gdy karnego na gola zamienił Dariusz Gwiżdż. A w 83 min wynik na 5:0 ustalił rezerwowy Dawid Osowski. Wynik mógł być wyższy, ale uchronił nas od tego Jakub Szymański, który między innymi w 87 min obronił rzut karny. (MS)

Video


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.