Wisła Szczucin
LUKS Skrzyszów - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Trudny mecz z sąsiadem w tabeli.


Skrzyszów

Wisła

21.04.2018 (sobota),
godz. 17.00, Skrzyszów
2:4 (0:3)

Bramki:
0-1 Kamil Dynak 4
0-2 Radosław Łachut 34
0-3 Przemysław Krupa 43
1-3 Marcin Gąsior 58
1-4 Szczepan Kołton 62 - karny
2-4 Marcin Gąsior 83

Sędziował: Michał Wojnarowski (Tarnów)
Żółte kartki: brak
Widzów: 50

Skrzyszów: 94-Kamil Bochman - 15-Matuesz Jurczyk, 8-Łukasz Baran, 5-Kamil Barnaś, 96-Kamil Dobrowolski, 23-Jakub Stach, 77-Miłosz Buras (60 6-Marcin Witek), 17-Tomasz Lis (65 19-Alian Till), 10-Jarosław Stańczyk, 9-Piotr Chaim, 20-Marcin Gąsior.
Trener (grający): Marcin Witek.

Wisła: 12-Szymon Szydło (80 1-Jakub Szymański) - 18-Marek Trójniak, 4-Kamil Dynak, 6-Kamil Furgał, 23-Radosław Łachut (66 5-Adam Gmyr) - 13-Łukasz Łabuz (46 17-Stanisław Dernoga), 11-Sebastian Bednarz, 10-Szczepan Kołton, 8-Jakub Młodziński (70 14-Tomasz Mątwicki) - 7-Jakub Nytko, 9-Przemysław Krupa (76 16-Maksymilian Żuchowicz).
Trener: Jarosław Będkowski.


Komentarz

Wisła wygrywa swój czwarty mecz tej wiosny, a w dodatku trzeci na wyjeździe! Mało tego, strzeliliśmy już w tej rundzie 20 bramek, co daje średnią 5 goli na mecz. Wyraźnie w tabeli wykreowały się cztery drużyny, które mają realną szansę na awans. Miejmy nadzieje, że Wisła dotrzyma tempa Gromnikowi, Dunajcowi i Dąbrovii. Na razie idzie nam rewelacyjnie, dzisiaj w Skrzyszowie zagraliśmy naprawdę dobrze, a bramek mogliśmy strzelić więcej.

Mecz zaczął się świetnie, bo w 4 minucie zdobywamy prowadzenie. Radosław Łachut z rzutu rożnego krótko podaje do Jakuba Nytko, który wbiega w stronę pola karnego i oddaje strzał na bramkę. Wydawać się mogło, że piłkę złapie bramkarz, ale „wypluwa” ją przed siebie i Kamil Dynak wykorzystuje sytuację, pakując piłkę do siatki. Jeszcze nie zdążyliśmy ochłonąć po tej bramce, jak 3 minuty później Jakub Nytko dostaje świetne górne podanie, wbiegając w pole karne ma przed sobą tylko wychodzącego bramkarza i kozłującą piłkę, którą postanawia uderzyć lobem, ale futbolówka ląduje nad poprzeczką. Nie zwalniamy tempa i w 17 minucie Marek Trójniak z prawego skrzydła na wysokości jedenastu metrów podaje płasko po ziemi w nabiegających napastników, piłkę wślizgiem wybija obrońca, ale w stronę swojej bramki. Od samobója ratuje gospodarzy przytomna interwencja Kamila Bochmana. W 26 minucie znowu rozgrywamy krótko różny, tak jak przy pierwszej bramce, tylko tym razem Panowie się zamienili i do strzału doszedł Radosław Łachut, który trafia w zewnętrzy, krótki słupek bramki. Ten sam zawodnik w końcu dopina swego i w 34 minucie trafia bramkę po ładnym uderzeniu z rzutu wolnego przed polem karnym. Prowadząc 2:0 dalej gramy swoje i w 38 minucie znowu piłka obija zewnętrzy słupek bramki przeciwnika. Tym razem z akcji, z prawej strony boiska Przemysław Krupa wrzuca piłkę, która przelatuje nad obrońcami i wybiegającym bramkarzem, a Jakub Nytko zamykając akcję uderza w słupek. Warty odnotowania jest też strzał w 40 minucie Jakuba Młodzińskiego, który z lewej strony uderza płasko po długim, ale piłkę broni Bochman. W samej końcówce pierwszej połowy jednak udaje nam się dobić rywala. Łukasz Łabuz wrzuca z prawego skrzydła w pole karne, gdzie piłkę przyjmuje Kamil Dynak i wykłada ją Przemkowi Krupie, który tylko dokładając nogę z bliskiej odległości strzela na 0:3. LUKS Skrzyszów praktycznie w ogóle realnie nie zagroził Wiśle w pierwszej połowie. Może groźnie pod naszą bramką byłoby w 29 minucie, ale w porę wybiegł z bramki Szymon Szydło i na linii pola karnego wybił piłkę w aut.

Druga połowa, podobnie jak pierwsza, mogła zacząć się od bramki dla Wisły. Już na samym początku Przemysław Krupa wykorzystuje niefrasobliwość obrońców i przejmuje za słabo podaną piłkę, dochodząc do sam na sam z bramkarzem. Ładnie strzela lobem, ale piłka trafia tylko w poprzeczkę. W 52 minucie znowu dobrym uderzeniem popisuje się Jakub Młodziński, ale znowu na posterunku jest Kamil Bochman, wybijając futbolówkę na róg. Wydawać się mogło, że Wiśle nic nie grozi w tym meczu, ale pięknym strzałem z powietrza, z rogu pola karnego popisuje się Marcin Gąsior i piłka wpada za kołnierz bramkarza Wisły. Niepotrzebnie stracona bramka tuż po przerwie sprawia, że gospodarze nabierają pewności siebie i śmielej próbują nawiązać walkę z Wisłą. Wiślacy jednak nie odpuszczają i już 4 minuty później strzelają kolejną bramkę. W polu karnym Jakub Nytko kiwa się z obrońcami i jednego z nich kładzie na murawie, a ten jeszcze dotyka piłkę ręką. Sędzia odgwizduje rzut karny, który na gola zamienia Szczepan Kołton. W 67 minucie strzały dwóch Jakubów, Młodzińskiego i Nytko, blokują obrońcy. Ten ostatni jednak jeszcze zgarnia piłkę i znowu dryblując między piłkarzami z Skrzyszowa dochodzi do sam na sam z bramkarzem, ale ten dobrze interweniuje. W końcówce meczu to jednak LUKS Skrzyszów strzela bramkę. Jeszcze strzał Marcina Witka obronił Jakub Szymański, który 3 minuty wcześniej zmienił na bramce Szymona Szydło, ale już przy dobitce Marcina Gąsiora był bezradny. Gdy wydawać się mogło, że już koniec atrakcji w tym meczu, to uderzeniem jak z armaty z około 25 metrów popisał się Stanisław Dernoga, ale piłka tylko huknęła w poprzeczkę. Jeszcze na sam koniec Jakub Nytko uderzał w polu karnym z ostrego kąta, ale jego strzał sparował nad poprzeczkę bramkarz.

Zasłużone 3 punkty pojechały do Szczucina. Za tydzień gramy u siebie z drugą drużyną Polanu Żabno, oby passa zwycięstw trwała! (BS)

Video

0-2 Radosław Łachut 34
Rzut wolny w drugiej połowie w wykonaniu Radosława Łachuta.
1-4 Szczepan Kołton 62 - karny


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.