Wisła Szczucin

Wisła Szczucin - Tuchovia Tuchów

Zdjęcia




Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Tuchovia po roku wróciła do okręgówki.

Wisła		Tuchovia
	23.09.2018 (niedziela), godz. 16.00, Szczucin 1:3 (0:2)

Bramki:
0-1 Szczepan Baran 19
0-2 Bartłomiej Ogiela 30
1-2 Szczepan Kołton 70 - karny
1-3 Bartłomiej Ogiela 87

Sędziował: Zbigniew Siemiński (Tarnów)
Żółte kartki: Nytko, Gmyr
Widzów: 100

Wisła: 96-Grzegorz Irla - 5-Adam Gmyr (63 22-Sebastian Bednarz), 4-Kamil Dynak, 2-Rafał Strycharz, 23-Radosław Łachut - 8-Jakub Młodziński, 11-Tomasz Zieliński, 6-Kamil Furgał, 10-Szczepan Kołton - 7-Jakub Nytko, 18-Marek Trójniak.
Trener: Jarosław Będkowski.

Tuchovia: 89-Łukasz Chwistek - 2-Piotr Bobak (65 6-Grzegorz Florek), 3-Artur Prokop, 4-Marcin Bałut, 5-Dariusz Mazur, 7-Sławomir Stec (58 15-Mariusz Szpak), 9-Ariel Kaczor, 10-Jakub Sarad, 11-Daniel Rąpała (74 14-Damian Szpak), 17-Szczepan Baran, 18-Bartłomiej Ogiela.
Trener (grający): Artur Prokop.

Komentarz

Tuchovia, która w poprzednim sezonie z hukiem spadła z IV ligi i w okręgówce jak na razie nie zachwyca, w Szczucinie odnosi zwycięstwo. Wiślacy tym samym muszą przełknąć gorzki smak porażki po sześciu meczach bez przegranej. Teraz czeka nas w środę pucharowy pojedynek z Dąbrovią. Stawką meczu będzie awans do finału Pucharu Polski podokręgu Żabno. Spotkanie odbędzie się na Witosa o godz. 16.45.

Tuchovia Tuchów, to drużyna, która w ostatnich trzech latach zaliczyła spadek z IV ligi, awans z powrotem do niej, a następnie znów spadek z niej. Ten ostatni spadek był bardzo bolesny, bo na 30 spotkań Tuchovia zaliczyła tylko trzy zwycięstwa i długo przed końcem sezonu była już pewna degradacji. W aktualnych V-ligowych rozgrywkach to już nie ta sama drużyna, co dwa lata temu, gdy jak równy z równym walczyła o awans z rezerwami Bruk-Betu Termalici. Wtedy praktycznie seryjnie wygrywali, a teraz radzą sobie co najmniej przeciętnie.

Mimo to, ze Szczucina wywożą dzisiaj trzy punkty. Po pół godzinie gry prowadzili 0:2, gdy bezlitośnie wykorzystali błędy naszej defensywy. Po przerwie mogli podwyższyć na 0:3, ale przestrzelili rzut karny. To się zemściło, bo zaraz po tym jedenastkę miała Wisła (zagranie ręką w polu karnym) i ją wykorzystała. W końcówce Wiślacy przycisnęli, ale nie zdołali już zdobyć bramki. W dodatku Tuchovia wykorzystała odsłoniętą Wisłę i ustaliła wynik spotkania na 1:3. (MS)