Wisła Szczucin
Ciężkowianka Ciężkowice - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Nadrabianie zaległości.


Ciężkowianka

Wisła

05.06.2019 (środa),
godz. 18.00, Rzepiennik Strzyżewski
0:4 (0:1)

Pierwotnie mecz miał się odbyć 28 kwietnia. Jednak został odwołany ze względu na zalane boisko w Ciężkowicach po opadach deszczu. Nowy termin został ustalony na 5 czerwca oraz wyznaczono nowe miejsce rozegrania meczu - na boisku w Rzepienniku Strzyżewskim, gdyż w Ciężkowicach boisko nadal nie nadawało się do gry.

Bramki:
0-1 Wojciech Lizak
0-2 Szczepan Kołton
0-3 Grzegorz Irla
0-4 Jakub Nytko - karny

Sędziował: Zbigniew Smoleń (Brzesko)
Żółte kartki: Gmyr, Chrabąszcz

Wisła: Jakub Szymański - Łukasz Łabuz, Kamil Dynak, Radosław Łachut, Adam Gmyr - Damian Giza (65 Sławomir Chrabąszcz), Szczepan Kołton, Wojciech Lizak, Jakub Młodziński - Jakub Nytko, Grzegorz Irla (82 Jarosław Będkowski).
Trener: Jarosław Będkowski.


Komentarz

Wisła dzisiaj rozegrała z Ciężkowianką zaległe spotkanie z 22 kolejki, które miało być rozgrywane pod koniec kwietnia, ale wówczas boisko w Ciężkowicach nie nadawało się do gry po obfitych opadach deszczu. Zaległości wyszły naszej drużynie na dobre, bo wracamy z trzema punktami i okazałym wynikiem. Do zakończenia ligowego sezonu 2018/19 pozostały nam jeszcze tylko dwa mecze. Już w sobotę zagramy na wyjeździe z LUKS Skrzyszowem, a na koniec u siebie podejmiemy Zorzę Zaczarnie.

W Ciężkowicach boisko jest specyficzne, bo wystarczy, że przed meczem popada deszcz, a płyta już nie nadaje się do gry. Nieraz spotkania tam rozgrywane są na siłę (czytaj: na wodzie). W tej rundzie boisko tam szczególnie nie miało łatwego życia, bo niejednokrotnie było właśnie podtapiane przez deszcze (odwołano wtedy właśnie nasz mecz, a później z Tuchovią grano praktycznie w piłkę wodną). Na dodatek po majowej sytuacji powodziowej boisko w Ciężkowicach zostało aż tak zalane, że niewiele brakowało, by woda zakryła... poprzeczki bramek. Do dzisiaj stadion tam jeszcze nie doszedł do siebie i dlatego mecz z Wisłą został rozegrany w Rzepienniku Strzyżewskim, gdzie urzęduje tamtejszy B klasowy LKS.

Wisła mimo, że ponownie zagrała w okrojonym składzie, koncertowo poradziła sobie z dzisiejszym rywalem. Znowu musieliśmy zrobić manewr, w którym do ataku puszczamy naszego bramkarza Grzegorza Irle, który zresztą po raz kolejny zaznaczył to zdobyciem bramki. Dodatkowo w końcówce meczu na boisku pojawił się... trener Jarosław Będkowski. Nie licząc pucharowych epizodów, to był jego ligowy powrót po sześciu latach!

Wisła objęła prowadzenie w pierwszej połowie, gdy do Wojciecha Lizaka podał Łukasz Łabuz, a ten uderzył z okolic szesnastki, a piłka rykoszetem wpadła do bramki. Jednak zabójcze okazało się tuż po przerwie, gdy Wisła w krótkim odstępie czasu strzeliła aż trzy gole. Na 0:2 podwyższył Szczepan Kołton, który po asyście Jakuba Młodzińskiego wykorzystał sytuacje sam na sam. Na 0:3 strzelił wspomniany Grzegorz Irla, któremu z kolei podawał Jakub Nytko. I chwilę później na 0:4 wynik spotkania ustalił sam Nytko, który wykorzystał rzut karny po faulu na Młodzińskim. Wisła cztery, Ciężkowianka zero. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.