Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Pogórze Pleśna Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Interesuje nas tylko zwycięstwo!


Wisła

Pogórze

06.10.2019 (niedziela),
godz. 16.00, Szczucin
4:0 (1:0)

Bramki:
1-0 Jakub Nytko 37 - karny
2-0 Jakub Młodziński 55
3-0 Radosław Łachut 87
4-0 Bernard Patryjak 89

Sędziował: Mateusz Libera (Żabno)
Żółte kartki: Dernoga - Zieliński, Piszczek
Widzów: 80

Wisła: 96-Grzegorz Irla - 18-Marek Trójniak, 6-Bartosz Pochroń, 4-Rafał Strycharz, 22-Radosław Łachut - 2-Łukasz Łabuz, 17-Stanisław Dernoga, 11-Tomasz Zieliński (70 91-Adam Gmyr), 8-Jakub Młodziński (82 10-Tomasz Furgał) - 7-Jakub Nytko, 9-Konrad Wołoszyn (75 15-Bernard Patryjak).
Trener: Jarosław Będkowski.

Pogórze: 12-Karol Boczek - 11-Dawid Drwal, 17-Kamil Cetera, 4-Kamil Brożek, 10-Artur Gut - 7-Piotr Golonka, 9-Jacek Gądek, 13-Radosław Piszczek, 16-Patryk Szwedo - 8-Jakub Gąsior, 27-Maciej Zieliński.
Trener: Tomasz Prokop.


Komentarz

Wynik lepsza niż gra - tak można najtrafniej i najkrócej podsumować dzisiejszy mecz Wisły. Szczególnie pierwsza połowa meczu była słaba w naszym wykonaniu, ale i tak udało się wyjść w niej na prowadzenie. Po przerwie Wiślacy szybko podwyższyli wynik meczu i zarazem zapewnili sobie komfort, którego już nie oddali. To cieszy, bo trzy ważne punkty zostają w Szczucinie, które pozwalają, przynajmniej na teraz, oddalić myśli o walce o utrzymanie. Za tydzień wyjazdowo zagramy z Olimpią Wojnicz.

Pogórze w ostatniej kolejce rozgromiło aż 11:0 (!) autsajdera z Niedomic, co jest zapewne najwyższą wygraną tego klubu na tym szczeblu rozgrywek. Jednak niech to nie przysłoni faktu, że drużyna z Pleśnej jest przedostatnią w tabeli, a jej ostatnie - powiedzmy historyczne zwycięstwo - było tak naprawdę pierwszym w tym sezonie. Dlatego to Wisła była faworytem dzisiejszego meczu.

Jednak ta faworyzacja długo nie mogła się potwierdzić. Graliśmy nijak, niedokładnie, popełniając dużo prostych błędów. Z pomocą przyszedł bramkarz przyjezdnych, który chyba niepotrzebnie wyszedł w okolice narożnika pola karnego i sfaulował mającego już piłkę na nodze Jakuba Nytko. Sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość, choć jego intencje wyczuł prowodyr całego zamieszania, ale i tak piłka wpadła po jego rękach do bramki i tym samym do przerwy prowadziliśmy 1:0.

W drugiej połowie Wiślacy poszli za ciosem, już nie grając tak anemicznie. W efekcie udało się szybko podwyższyć na 2:0. Konrad Wołoszyn z prawej strony wpadł w pole karne, zagrał wzdłuż bramki, obrońcy Pogórza wybyli piłkę, ale tak, że ta trafiła do Jakuba Młodzińskiego, który wpakował ją między słupki.

Tym samym wynik przemawiał za Wisłą, która mimo pewnych niedokładności czy uchybień potrafiła prowadzić różnicą dwóch bramek. Drużyna z Pleśniej nie miała zbytnio argumentów, żeby tutaj coś zdziałać. To Wisła później było bliżej zdobycia kolejnego gola, niżby Pogórze miało trafić kontaktowego.

To się potwierdziło, ale dopiero w samej kocówce meczu. W 87 min Jakub Nytko wykorzystał niefrasobliwość Karola Boczka - przyjął piłkę, wbiegł z nią w pole karne i podał do Radosława Łachuta, a ten wykończył sytuacje. Dwie minuty później znów Nytko asystował, a futbolówkę do bramki skierował Bernard Patryjak, który w 75 min pojawił się na boisku. Tym samym Wiślacy przypieczętowali zwycięski scenariusz, który stylem nie zachwycił, ale dał trzy punkty. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.