Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Ikar Odporyszów Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Ikar to rewelacja rundy jesiennej.


Wisła

Ikar

03.11.2019 (niedziela),
godz. 13.00, Szczucin
3:2 (1:1)

Pierwotnie mecz miał się odbyć w sobotę, ale na prośbę gospodarzy przełożono go na niedziele.

Bramki:
0-1 Łukasz Czerkies 26
1-1 Tomasz Zieliński 28
2-1 Bernard Patryjak 49
3-1 Jakub Nytko 62 - karny
3-2 Andrzej Tapa 68

Sędziował: Marek Kowalik (Żabno)
Żółta kartka: Warzecha
Widzów: 60

Wisła: 96-Grzegorz Irla - 5-Adam Gmyr, 4-Rafał Strycharz, 23-Radosław Łachut, 18-Marek Trójniak - 9-Łukasz Łabuz (80 2-Bartłomiej Chrabąszcz), 17-Stanisław Dernoga, 11-Tomasz Zieliński, 13-Jakub Młodziński (90 8-Jakub Klara) - 7-Jakub Nytko (74 14-Krystian Bator), 10-Bernard Patryjak (85 91-Damian Giza).
Trener: Jarosław Będkowski.

Ikar: 12-Arkadiusz Leżoń - 19-Damian Nieroda, 11-Łukasz Czerkies, 17-Dawid Pagos, 13-Dominik Partyński (55 5-Krzysztof Kijowski), 6-Maksymilian Patoń (56 14-Marcin Chłosta), 18-Daniel Stachura, 8-Andrzej Tapa, 9-Mateusz Warzecha, 16-Artur Giza (75 15-Dominik Wiśniowski), 20-Mateusz Kopeć (78 7-Tomasz Dębosz).
Trener (grający): Krzysztof Kijowski.


Komentarz

Ten kto przyszedł na Witosa był świadkiem ciekawego meczu. Padło dużo bramek i było wiele sytuacji, a tempo gry momentami było bardzo szybkie. Ikar potwierdził, że jako beniaminek nie można go lekceważyć. Na szczęście Nasi tego nie zrobili i byli aktywni z przodu oraz skupieni w defensywie. To spowodowało, że wygrywamy ten mecz, chociaż przy odrobinie szczęścia przyjezdni mogli ugrać jeden punkt.

Wisła od początku spotkania wyszła z wysokim pressingiem nie pozwalając Ikarowi na narzucenie swojego tempa gry. To się opłaciło, bo w pierwszym kwadransie mieliśmy co najmniej trzy sytuacje podbramkowe, a najbardziej aktywny z przodu był Jakub Nytko. Dopiero w 20 minucie gry mocnym strzałem zza pola karnego popisał się Dawid Pagos, ale piłka wpadła prosto w ręce naszego bramkarza. Jednak Ikar znalazł inny sposób na trafienie do naszej bramki, a mianowicie z stałego fragmentu gry. W 26 minucie piłka wrzucona z rzutu rożnego wpada prosto na głowę Łukasza Czerkiesa, który całkowicie osamotniony w okolicach piątego metra kieruje futbolówkę do siatki. Radość przyjezdnych nie trwała długo, bo po chwili Wisła wyrównała. Jakub Młodziński wyrzuca piłkę z autu w pole karne, a tam w zamieszaniu czubkiem buta uderza Tomasz Zieliński i piłka powoli wturlała się w krótki róg bramki. Po tych szybkich ciosach z obydwóch stron tempo spotkania znacznie wzrosło oraz bardziej śmielej z przodu poczynał sobie klub z Odporyszowa. Jednak ostatnie zdanie w pierwszej połowie należało do gospodarzy. Po dośrodkowaniu z prawej strony Jakuba Nytko piłkę nieczysto uderza Bernard Patryjak i ta przelatuje obok bramki. Chwile później w rogu pola karnego uderza po długim Łukasz Łabuz, ale na posterunku jest bramkarz, Arkadiusz Leżoń.

Po przerwie jednak udaje nam się dopiąć swego i szybko wychodzimy na prowadzenie. Z rzutu rożnego wykonywanego przez Tomasza Zielińskiego piłka wlatuje w pole karne, a tam najlepiej odnajduje się Bernard Patryjak, który głową trafia do siatki przyjezdnych. Po około 10 minutach gry wychodzimy już na dwubramkowe prowadzenie. Sędzia dopatruje się faulu w polu karnym na Jakubie Nytko, a sam poszkodowany zamienia jedenastkę na gola. Gdy wydawało się, że już mamy ten mecz pod kontrolą, to szybko przyjezdni uzyskują „kontakt”. Piłka odbija się jak kula bilardowa w naszym polu karnym aż wreszcie trafia do Andrzeja Tapy, który mocno i pewnie uderza futbolówkę nie dając szans naszemu bramkarzowi. Znowu Ikar mógł krótko cieszyć się z strzelenia gola, bo w przeciągu niespełna dwóch minut mogliśmy trafić do siatki. Aktywny w tym meczu Tomasz Zieliński wrzuca z wolnego miękko w pole karne, a tam również aktywny Jakub Nytko głową uderza i piłka zatrzymuje się na poprzeczce. Dalej utrzymuje się wynik 3-2 i do końca Wisła musiała być skupiona w obronie, żeby nie stracić trzech punktów. Ikar próbował wyrównać, co raz bardziej odsłaniając się z tyłu i Wiślacy mogli to wykorzystać. Najbliżej tego był Łaukasz Łabuz, który przechwycił piłkę, wbiegł z nią w pole karne, ale jego strzał był prosto w bramkarza. Za to Ikar najbliżej wyrównania był po rzucie rożnym, ale strzał z główki w światło bramki wybija przytomnie Tomasz Zieliński. Wiśle udaje się dowieźć wynik do końca i zgarnąć pełną pulę. (BS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.