Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - GKS Gromnik Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Do Szczucina zawita Gromnik - wicelider poprzedniego sezonu.


Wisła

Gromnik

15.08.2020 (sobota),
godz. 17.00, Szczucin
3:0 (1:0)

Bramki:
1-0 Konrad Wołoszyn 43
2-0 Kamil Dynak 49 - karny
3-0 Jakub Nytko 62

Sędziował: Szymon Wiśniowski (Tarnów)
Żółte kartki: Kołton, Wołoszyn, Łabuz, K. Dynak - Nowak, Kafel
Widzów: 100

Wisła: 96-Grzegorz Irla - 5-Adam Gmyr (83 16-Damian Giza), 4-Kamil Dynak, 14-Rafał Strycharz, 13-Bartłomiej Chrabąszcz (86 3-Sławomir Chrabąszcz) - 11-Bernard Patryjak (70 94-Dawid Dynak), 17-Stanisław Dernoga, 10-Szczepan Kołton, 23-Radosław Łachut (67 19-Łukasz Łabuz) - 7-Jakub Nytko, 9-Konrad Wołoszyn (75 70-Przemysław Krupa).
Trener: Jarosław Będkowski.

Gromnik: 1-Marcin Bąk - 17-Tomasz Kielar (75 6-Jakub Piekielniak), 4-Bartłomiej Mruk, 13-Michał Rydlak, 16-Łukasz Steć - 2-Jakub Kieroński (61 10-Sebastian Kozłowski), 8-Paweł Kafel, 7-Sebastian Nowak, 11-Dawid Gniadek, 9-Krzysztof Barnaś - 14-Adam Wiewióra (68 18-Marcin Kwiek).
Trener: Leszek Kraczkowski.


Komentarz

Po remisie i porażce, Wisła w końcu wygrywa! Pokonujemy solidny Gromnik - wicelidera poprzedniego sezonu, strzelając trzy bramki, a nie tracąc żadnej. To pewne i zasłużone zwycięstwo. Jednak ten mecz kosztował Wiślaków sporo zdrowia (rozcięta głowa, broda czy mocno stłuczona kostka), a czasu na regeneracje mało, bo nietypowo już w piątek wyjazdowo zagramy z beniaminkiem LUKS Skrzyszów.

GKS Gromnik w rozgrywkach 2015/16 awansował z A klasy do okręgówki i od tamtej pory stał się jej czołową drużyną, która od czterech sezonów nie schodziła poniżej TOP4. Wisła ostatnio dwukrotnie z rzędu na swoim terenie dała się im niemiłosiernie ograć (1:4 i 1:6!), więc dzisiaj tutaj - na Witosa - mieliśmy coś do udowodnienia.

W Gromniku przed sezonem zaszła rewolucja kadrowa. Drużynę opuściło kilku znaczących zawodników, takich jak bracia Dominik i Jacek Słota (obaj do Legion Pilzno), Bartłomiej Niziołek (Olszynka), Dawid Szczerba (LKS Ładna) czy Dariusz Bałut (Ciężkowianka). U nas dzisiaj w porównaniu ze składem sprzed tygodnia zabrakło doświadczonego Marka Trójniaka.

Początkowo gra z obu stron była chaotyczna. Dużo kopaniny, z której nic nie wynikało. Pierwsza klarowna sytuacja to ta z 32 min, którą Wiśle sprezentował... Gromnik. Kiks obrońcy i piłkę przejął Radosław Łachut, który z narożnika pola karnego próbował przelobować bramkarza i to mu się udało, ale futbolówka trafiła w zewnętrzną część poprzeczki.

To jednak był dobry prognostyk. Wisła jeszcze przed przerwą wyszła na prowadzenie 1:0, kiedy w uliczkę zagrał Szczepan Kołton, a Konrad Wołoszyn wzorowo wykończył akcje. Ba! Chwilę później mogło już być 2:0, gdy po główce Jakuba Nytko piłka odbiła się od... dwóch słupków i wróciła na plac gry.

Mimo to, zaraz po przerwie Wiślakom udało się wyjść na dwubramkowe prowadzenie. W pole karne wpadł rozpędzony Konrad Wołoszyn, którego ślizgiem powalił jeden z obrońców gości. Ewidentny rzut karny na gola mocnym i pewnym strzałem zamienił Kamil Dynak.

Wisła poszła za ciosem. W 62 min Jakub Nytko z rzutu wolnego z dalszej odległości strzela-dośrodkowuje w światło bramki, piłka mija zawodników i wpada do sieci obok zdezorientowanego bramkarza przyjezdnych.

Wynik 3:0 dał nam komfort, którego nie zmarnowaliśmy. Byliśmy nawet bliscy uzyskania czwartego gola, kiedy po strzale Konrada Wołoszyna piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców Gromnika czy sam na sam Dawida Dynaka wybronił Mracin Bąk. Ostatecznie skończyło się na 3:0, co w pełni nas satysfakcjonuje. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.