Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - LKS Ładna Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Środowa kolejka.


Wisła

Ładna

25.08.2021 (środa),
godz. 17.30, Szczucin
6:0 (2:0)

Bramki:
1-0 Stanisław Dernoga 19
2-0 Jakub Nytko 42
3-0 Jakub Nytko 49
4-0 Jakub Nytko 51 - karny
5-0 Jakub Nytko 71
6-0 Jakub Nytko 81

Sędziował: Dawid Kogut (Żabno)
Żółte kartki: brak
Czerwona kartka: Siemiński (Ładna, 50 min - wybicie piłki ręką z bramki)
Widzów: 50

Wisła: 96-Grzegorz Irla - 70-Bartłomiej Chrabąszcz, 23-Radosław Łachut, 5-Adam Gmyr, 9-Dariusz Kapuściak - 8-Mateusz Bzduła (76 14-Mateusz Chrabąszcz), 13-Filip Gądek (69 16-Damian Giza), 17-Stanisław Dernoga, 11-Bernard Patryjak (69 18-Bartosz Wróbel) - 10-Konrad Wołoszyn, 7-Jakub Nytko (89 19-Grzegorz Chrabąszcz).
Trener: Artur Koza.

Ładna: 94-Mateusz Sołtyk (70 1-Albert Kuta) - 14-Kamil Król (9-Łukasz Zając), 2-Tomasz Poproch, 8-Dawid Siemiński, 17-Mateusz Orlik - 11-Arkadiusz Szczerba, 7-Piotr Kwarciński, 13-Krzysztof Krauze, 16-Mateusz Skwarczyński (53 3-Michał Karpowicz) - 15-Grzegorz Jasiak, 10-Bartosz Kiełbasa.
Trener (grający): Krzysztof Krauze.


Komentarz

Jeśli z Tuchovią w sobotę nie wszystko poszło nie tak, to w środę z Ładną Wiślacy odbili sobie to z nawiązką. Wynik mówi sam za siebie. Prawdziwe strzeleckie show zaprezentował Jakub Nytko, który aż pięciokrotnie umieścił piłkę w bramce! Szkoda tylko jednego - że przepłacił za to zdrowiem, ale o tym poniżej. W sobotę już kolejne spotkanie, tym razem pojedziemy do Szynwałdu.

LKS Ładna poprzedni sezon zakończyła na 10 miejscu w tabeli i w rundzie wiosennej musieliśmy przełknąć u nich dość gorzką pigułkę porażki 5:2. Tym bardziej cieszy fakt, że udało się dzisiaj mocno im zrewanżować.

Po Tuchovii ze składu z powodów zawodowych wypadł Marek Trójniak z Krystianem Batorem. Z tych samych przyczyń zabrakło dziś choćby Rafała Strycharza czy Sebastiana Bednarza.

Ten okazały worek z bramkami rozwiązał w 19 min kapitan drużyny - Stanisław Dernoga, który z woleja zza pola karnego efektownie umieścił piłkę w siatce. Wiślacy minutę później mogli prowadzić już 2:0, bo jak z armaty huknął Konrad Wołoszyn, a piłka zadzwoniła w poprzeczkę gości.

Mimo to, Wisła tuż przed przerwą zdążyła wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Rozmontowała defensywę Ładnej, kiedy ostatecznie Stanisław Dernoga podał do Jakuba Nytko, który wykończył całą akcje. Goście też mieli coś do powiedzenia, jeszcze wcześniej mieli wyborną sytuacje by doprowadzić do remisu, ale Grzegorz Irla wyszedł obronną ręką w sam na sam z Arkadiuszem Szczerbą.

Druga połowa to już spektakl Wisły, a dokładnie pisząc - Jakuba Nytko. W 49 min dobił strzał Mateusza Bzduły i było 3:0. Chwilę później podwyższył na 4:0 z rzutu karnego, podyktowanego za wybicie piłki ręką z bramki Dawida Siemańskiego (goście od tej pory musieli sobie radzić o jednego mniej). W 71 min uderzył z dystansu i było 5:0. Dziesięć minut potem ustalił wynik spotkania na 6:0.

Pięć goli lub więcej w jednym meczu ligowym w barwach Wisły to dokonanie nie lada wyczynu. W najnowszej historii klubu, czyli dwadzieścia lat wstecz udało się to tylko jednemu zawodnikowi i był nim... Jakub Nytko. W 2015 roku tyle samo bramek wpakował na wyjeździe beniaminkowi, LKS Zgłobice.

I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie incydent w 85 min spotkania. W ferworze walki o piłkę feralnie głową w słupek bramki uderzył właśnie wspominany wyżej napastnik Wisły. W efekcie porządnie rozciął łuk brwiowy i wargę. Zawodnik musiał zostać zabrany przez karetkę do szpitala. Wiadomo już, że tomografia głowy nie wykazała nic złego, ale nie mogło się obyć bez szwów. Miejmy nadzieje, że snajper Wisły szybko wróci do pełni zdrowia. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.