Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Strażak Karsy Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Strażak na ostatnim miejscu w tabeli.


Wisła

Strażak

05.05.2024 (niedziela),
godz. 13.00, Szczucin
0:1 (0:0)

Bramka:
0-1 Michał Gała 90+5

Sędziował: Damian Ścibior (Żabno)
Żółte kartki: Irla - Gała, Poniewierski, Dominik Chlastawa
Widzów: 120

Wisła: 96-Grzegorz Irla - 4-Przemysław Witaszek, 7-Patryk Kuta, 3-Maciej Wójcik (82 18-Kacper Frąc), 11-Jakub Kaczkowski (55 13-Krystian Bator) - 9-Mateusz Bednarz (79 15-Jakub Zając), 14-Filip Gądek, 20-Jakub Balicki, 8-Jakub Piekielniak, 10-Wojciech Mach (79 6-Nikodem Baran) - 5-Adam Gmyr.
Trener: Tomasz Zieliński.

Strażak: 1-Maciej Socha - 32-Dominik Chlastawa, 3-Kamil Poniewierski, 20-Patryk Pytka, 15-Eryka Szczepaniak (69 30-Paweł Woźniak) - 6-Marcin Kania, 10-Kamil Grabiec (75 5-Daniel Chlastawa), 11-Grzegorz Bigos, 17-Krzysztof Bigos - 9-Piotr Kostrzewa (86 16-Dawid Kurzak), 7-Michał Gała.
Trener: Daniel Kurzawski.


Komentarz

Majówka dla Wiślaków w tym roku przebiega beznadziejnie. W środę przegraliśmy wyjazdowo 4:1 z LZS Luszowicami, a dzisiaj u siebie na Witosa daliśmy się ograć ostatniej drużynie w ligowej tabeli... Niestety, ale mecz sam się nie wygra, a chyba tak by chciała Wisła. To już nasza siódma ligowa porażka i w tym piąta na własnym terenie. Za tydzień zagramy na wyjeździe, z FC Pawęzów.

Już w rundzie jesiennej Wisła dała plamę w meczu z Strażakiem, kiedy dość niespodziewanie przegraliśmy w Karsach 3:1. Tym samym notując jedyną porażkę z drużyną, która półmetek rozgrywek zakończyła niżej od nas w tabeli. Wtedy była to plama, dzisiaj to już dramat, bo ponownie schodzimy z boiska przez nich pokonani.

Dla Strażaka dzisiejsze trzy punkty, to najlepsze co mogło ich spotkać w ostatnim czasie. Drużyna ta na osiem wiosennych spotkań przegrała aż siedem i było wiadome, że byt w A klasie wisi na włosku. Dzisiaj jednak odbijają się od ligowego dna i wskakują na przedostatnie miejsce w tabeli. Przypomnijmy, że z ligi poleci na pewno ostatni zespół, a większa ilość spadków zależy od sytuacji w okręgówce.

Całe spotkanie zdecydowanie nie było porywającym widowiskiem. Wiślacy mieli więcej z gry, ale na niewiele się to zdawało. Szczególnie aktywna dla nas była prawa strona, z której dzisiaj chyba pobiliśmy rekord dośrodkowań czy zagrań wzdłuż bramki. Problem tylko taki, że nic z tego nie wynikało. Goście z kolei szukali szans w kontratakach. W 37 minucie taka się nadarzyła, po której Michał Gała wyszedł sam na sam, ale górą był Grzegorz Irla, który obronił strzał nogami.

Druga połowa spotkania wyglądała bliźniaczo. Akcje Wisły były, ale brakowało ostatecznego zazębienia. W 73 minucie soczyście z dystansu uderzył Jakub Piekielniak, ale Maciej Socha był na posterunku. Na więcej wysiłku bramkarza Strażaka raczej nie wyciągaliśmy.

Natomiast rywal wyczekiwał swoje okazje. I wyczekał. Dosłownie w ostatniej akcji meczu prostopadłe podanie dostał Michał Gała, który urwał się obrońcom i stanął oko w oko z naszym bramkarzem, zachował spokój i pewnie umieścił piłkę w bramce. Strażak oszalał z radości, bo dla nich ta wygrana oznacza naprawdę dużo w walce o utrzymanie.

Kadra Wisły przetrzebiona kontuzjami, dlatego dzisiaj pojawiło się kilku nieaktywnych zawodników. Na boisku dziś mieliśmy okazje pierwszy raz w tej rundzie zobaczyć Jakuba Balickiego, Krystiana Batora czy Kacpra Frąca. Na dodatek ligowy debiut w seniorskiej piłce zaliczył nasz kolejny junior - Jakub Zając. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.