Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Czarni Smęgorzów Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Pierwszy ligowy mecz 24/25 przy Witosa z beniaminkiem.


Wisła

Czarni

25.08.2024 (niedziela),
godz. 17.00, Szczucin
2:2 (1:0)

Bramki:
1-0 Adam Gmyr 3
2-0 Wojciech Mach 62
2-1 Paweł Tabor 68
2-2 Paweł Tabor 72

Sędziował: Marcin Wałaszek (Żabno)
Żółte kartki: Klara, Piekielniak - Tabor
Widzów: 200

Wisła: 1-Łukasz Ziętara - 24-Krystian Barabasz, 23-Jakub Klara, 6-Łukasz Tobiasz (62 11-Mikołaj Strycharz), 2-Dominik Wiatkowski (71 15-Sławomir Chrabąszcz) - 5-Adam Gmyr, 4-Mateusz Dzięgiel, 8-Jakub Piekielniak, 7-Jakub Kaczkowski (71 21-Filip Czub) - 3-Maciej Wójcik, 9-Mateusz Bednarz (46 10-Wojciech Mach).
Trener: Tomasz Zieliński.

Czarni: 1-Mateusz Ryczek - 17-Jakub Płaneta (65 2-Sebastian Ciećko), 20-Dariusz Kapuściak (65 7-Maciej Chmura), 5-Łukasz Rozkuszka, 22-Kacper Pyzik - 16-Karol Trela (46 8-Konrad Trela), 10-Jacek Ciećko, 19-Piotr Ciećko, 21-Wojciech Ryczek - 9-Paweł Tabor, 14-Łukasz Noga.
Trener: Sazio Salvatore.


Komentarz

Wisła po raz kolejny prowadziła 2:0 i po raz kolejny dała sobie wyrwać punkty... Tym razem jednak udało się zachować przynajmniej jedno oczko, ale u siebie z beniaminkiem ze Smęgorzowa przy takich okolicznościach, to jak porażka. Za tydzień jedziemy do Łukowej i zagramy tam z Łukovią, która po dwóch kolejkach lideruje w żabieńskiej klasie A.

W środę w pucharze z Dąbrovią była mocno deszczowa aura, a dzisiaj również lało się z nieba, tyle tylko, że lał się żar. Termometry w cieniu nieubłagalnie pokazywały ponad 30 stopni.

Dlatego (szczególnie w pierwszej połowie) nie było to porywające widowisko. Wiślacy świetnie weszli w mecz, bo już na początku Jakub Kaczkowski podał w uliczkę, a Adam Gmyr wykorzystał sytuacje sam na sam. Jednak to by było na tyle, jeśli chodzi o pierwszą część meczu.

Zdecydowanie więcej działo się po przerwie. Przede wszystkim Czarni nie zamierzali składać broni. Już w 55 minucie powinno być 1:1, ale Łukasz Noga z najbliższej odległości feralnie nie trafił w piłkę.

Ta sytuacja się zemściła. Bo Maciej Wójcik przytomnie i szybko rozegrał rzut z autu i uruchomił Wojciecha Macha, a ten tego nie zmarnował i posłał piłkę płasko w długi róg bramki.

Wydawać by się mogło, że Wiślacy tym samym mają wszystko pod kontrolą. Nic bardziej mylnego. Drużyna ze Smęgorzowa chwilę później strzeliła kontaktowego gola, gdy z woleja z okolic 14 metrów uderzył Paweł Tabor.

Czarni poczuli, że mogą jeszcze coś w tym meczu ugrać. I się nie zawiedli. Ponownie dał o sobie znać ich napastnik, który wykorzystał złe zachowanie naszej defensywy, wyszedł sam na sam i skierował futbolówkę między słupki.

Mało tego - rywal poszedł za ciosem i mógł zgarnąć pełną pulę. Zawodnicy ze Smęgorzowa obili jeszcze słupek oraz poprzeczkę naszej bramki... Jednak ostatecznie pozostał remis.

Warto zaznaczyć, że dzisiejszy pojedynek z Czarnymi Smęgorzów był chyba pierwszym oficjalnym meczem tych drużyn w historii. A w ich zespole na stoperze zagrał dobrze nam znany Dariusz Kapuściak, który w Wiśle rozegrał ponad 100 ligowych spotkań. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.