Wisła Szczucin
Ava Grądy - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Bardzo ważny mecz w walce o awans.


Ava

Wisła

22.09.2024 (niedziela),
godz. 11.00, Grądy
2:2 (0:2)

Bramki:
0-1 Łukasz Tobiasz 16
0-2 Jakub Piekielniak 23
1-2 Filip Smaś 59
2-2 Filip Smaś 66 - karny

Sędziował: Mirosław Łuszcz (Żabno)
Żółte kartki: Romanowski, Kogut dwie, Oracz, Szuba - Mach, Kaczkowski, Bednarz, Tobiasz, Zieliński (trener), Gmyr
Czerwona kartka: Kogut (Ava, 90 min - druga żółta)
Widzów: 200

Ava: 1-Mateusz Wajda - 2-Sylwester Bator, 10-Kamil Oracz (77 35-Kacper Smaś), 55-Dominik Kogut, 11-Andrzej Szuba - 9-Mirosław Mastalerz, 77-Paweł Czupryna, 99-Filip Smaś, 7-Sebastian Romanowski, 23-Filip Cygan (55 13-Klaudiusz Żyła) - 16-Adam Knaga (55 30-Piotr Jurczyk).
Trener: Paweł Trzpit.

Wisła: 1-Łukasz Ziętara - 2-Dominik Wiatkowski (85 6-Krystian Barabasz), 3-Jakub Klara, 4-Mateusz Dzięgiel, 7-Jakub Kaczkowski - 8-Jakub Piekielniak, 91-Mikołaj Strycharz, 13-Maciej Wójcik (70 14-Dominik Oliwa), 22-Łukasz Tobiasz (70 5-Adam Gmyr) - 18-Mateusz Bednarz (55 9-Szymon Kapałka), 10-Wojciech Mach.
Trener: Tomasz Zieliński.


Komentarz

Okazuje się, że w tym sezonie 2:0 to dla Wisły niebezpieczny wynik. Trzeci mecz prowadzimy takim rezultatem i trzeci raz go nie wygrywamy. To musi budzić duży niedosyt... Tym bardziej, że na trudnym terenie w Grądach z liderem rozgrywek można było zagarnąć pełną pulę. Za tydzień wracamy na Witosa, gdzie podejmiemy FC Pawęzów.

Ava w poprzednim sezonie niemal wślizgnęła się do okręgówki. Zachowując wicelidera klasy A zapewniła sobie grę w barażach o awans. Gdzie dopiero w serii rzutów karnych ostatecznie musiała uznać wyższość Pogórza Pleśna. W obecnych rozgrywkach drużyna z Grądów również wysyła wyraźny sygnał, że chce powalczyć o jak najwyższe cele. Po pięciu kolejkach zdobyła komplet punktów i dopiero dzisiaj wyhamowała.

Dwa najważniejsze mecze w tej rundzie ułożyły się nam po myśli, bo po pół godzinie gry prowadziliśmy 2:0. Mam tu na myśli spotkanie dzisiejsze oraz inauguracje ligi z LKS Luszowicami. Niestety, nie potrafiliśmy tego w pełni wykorzystać. O ile z Luszowicami schodziliśmy przegrani, to teraz przynajmniej udało się uratować punkt.

Spotkanie od początku do samego końca było podpięte pod wysokie napięcie. Gwizdek sędziego niemal nie milkł i ostatecznie skończyło się na 11 żółtych kartkach i jednej czerwonej.

Wisła potrafiła przetrzymać początkowy napór Avy, a następnie sama wziąć się za nękanie rywala. Efekty były więcej niż zadawalające. Najpierw po rzucie wolnym i strzale Wojciecha Macha piłka odbiła się od muru i powędrowała na około 14 metr, gdzie dopadł do niej Łukasz Tobiasz i bez wahania uderzył tuż obok słupka. Chwilę później Wojciech Mach dostał podanie i z narożnika pola karnego podał do Jakuba Piekielniaka, który nie omieszkał z tego skorzystać.

Jednak gospodarze nie zamierzali tak tego zostawić. Po przerwie wzięli się za odrabianie strat. O sobie dał znać niezawodny Filip Smaś. To on wygrał pojedynek główkowy, kiedy poszło dośrodkowanie z prawej strony na długi słupek i dał Avie gola kontaktowego. Niestety, Wiślacy nie dali rady przytrzymać rywala. Chwilę później źle rozegrali piłkę z defensywy, która padła pod nogi Smasia, a ten uruchomił Sebastiana Romanowskiego, który wyszedł sam na sam i został sfaulowany. Jedenastka została zamieniona na bramkę. Co ciekawe w każdym meczu z nami Ava zawsze miała rzut karny.

Drużyna z Grądów poczuła, że może jeszcze powalczyć o trzy punkty. Sytuacje mieli, ale gorzej z ich wykończeniem. Na dodatek Wisła również miała okazje. Najgroźniej było wtedy, gdy Wojciech Mach uderzył zza pola karnego, piłka trafiła w wewnętrzną część poprzeczki, a dobitkę z główki Jakuba Piekielniaka zdołał obronić Mateusz Wajda.

Ostatecznie żadna z drużyn nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Tym samym, trzeci mecz z rzędu pomiędzy Ava a Wisłą kończy się remisem. (MS)

Video
0-1 Łukasz Tobiasz 16


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.