Wisła Szczucin
Strażak Karsy - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Strażak na dnie tabeli.


Strażak

Wisła

25.05.2025 (niedziela),
godz. 11.00, Karsy
1:5 (1:3)

Bramki:
0-1 Jakub Piekielniak 2
0-2 Jakub Tęczar 5
0-3 Szymon Kapałka 20
1-3 Daniel Kurzawski 41
1-4 Wojciech Mach 56
1-5 Jakub Tęczar 65

Sędziował: Jacek Baran (Żabno)
Żółte kartki: Woźniak dwie - Kapałka
Czerwona kartka: Woźniak (Strażak, 87 min - druga żółta)
Widzów: 30

Strażak: 1-Rafał Bielaszka - 2-Mikołaj Danecki, 5-Daniel Chlastawa, 17-Krzysztof Bigos, 11-Piotr Zaleski (20 30-Paweł Woźniak) - 14-Adam Zaleski (68 20-Patryk Pytka), 4-Daniel Kurzawski, 18-Grzegorz Bigos, 32-Dominik Chlastawa, 16-Szymon Surowiec - 7-Michał Gała.
Trener (grający): Daniel Kurzawski.

Wisła: 1-Patryk Kuta (85 12-Filip Frankowski) - 2-Dominik Wiatkowski (43 91-Mikołaj Strycharz), 5-Maciej Wójcik, 14-Dominik Oliwa, 4-Sławomir Chrabąszcz - 7-Jakub Kaczkowski, 16-Maksymilian Podosek (80 3-Maciej Łuszcz), 8-Jakub Piekielniak, 9-Szymon Kapałka (65 11-Filip Czub) - 10-Wojciech Mach, 94-Jakub Tęczar.
Trener: Tomasz Zieliński.


Komentarz

Bez niespodzianki w Karsach. Mimo, że Wiśle z Strażakiem zawsze szło ciężko, to dzisiaj jednak wszystko ułożyło się nam po myśli. Już po 20 minutach prowadziliśmy 3:0 i trzymaliśmy rywala na dystans. Do zakończenia sezonu 2024/25 pozostały już tylko dwie kolejki. Wisła za tydzień u siebie zagra z Wolanią Wolą Żelichowską, a ligę zamknie spotkaniem w Wietrzychowicach.

Mecze z Strażakiem były dla Wisły prawdziwą udręką. W poprzednim sezonie niespodziewanie z nimi dwukrotnie przegraliśmy - 1:3 i 0:1. Natomiast teraz na jesieni, co prawda udało się z nimi wygrać, ale bramkę na 2:1 strzeliliśmy dopiero w końcówce spotkania, po rzucie karnym.

Dlatego do rywala podchodziliśmy z respektem, tym bardziej, że dla Strażaka każdy mecz jest teraz o być albo nie być w żabieńskiej klasie A. Efekt tego taki, że Wiślacy zdominowali przeciwnika już od samego początku. Jedna z pierwszych akcji przyniosła rezultat w postaci gola. Jakub Tęczar podał w uliczkę, a sytuacje sam na sam wykończył Jakub Piekielniak.

Wisła nie zwalniała. Nie minęło pięć minut, a było już 2:0. Lewą stroną pociągnął Szymon Kapałka, wyłożył do Jakuba Tęczara, który uderzył po długim słupku. W 20 min mieliśmy już 3:0, gdy dośrodkowanie Jakub Kaczkowskiego z rzutu rożnego zamknął Szymon Kapałka.

Wiślacy mogli dołożyć kolejne trafienia, ale marnowali sytuacje. Trzeba jednak oddać to, że gospodarze również mieli swoje w ofensywie. Jeszcze w 37 minucie Michał Gała trafił w słupek bramki, ale już chwilę później Strażak dopiął swego i do przerwy było 3:1.

Jednak zrywu Strażaka nie zobaczyliśmy, bo nasi mądrze kontrolowali sytuacje na boisku. Na dodatek dość szybko wróciliśmy do trzybramkowego prowadzenia, gdy drugą asystę w tym meczy zaliczył Szymon Kapałka, a wykończył to Wojciech Mach.

Wiślakom ostatecznie udało się zamknąć ten mecz, o czym przesądził gol numer pięć. Akcja poszła lewą stroną, z piłką w pole karne wbiegł Wojciech Mach i wyłożył do pustej bramki Jakubowi Tęczarowi.

Tym samym Strażak zaliczył 21 porażkę na 24 spotkania w tym sezonie i szoruje na dnie tabeli. Przed nimi dwa ciężkie mecze - z Pawęzowem i Wolą Radłowską. Spadek dla klasy B, którego udało się uniknąć w poprzednim sezonie tylko dlatego, że z ligi wycofała się Victoria Szarwark, teraz wydaje się chyba nieunikniony.

Po części również poznaliśmy rozstrzygnięcia u góry tabeli. Wiemy już, że w barażach nie zagra Łukovia Łukowa, która dzisiaj przegrała 2:1 z Luszowicami, co przekreśliło taką szansę. Tym samym w stawce o awans pozostały już tylko dwie drużyny - wspomniane Luszowice i Ava Grądy. Lider awansuje bezpośrednio, a wicelider zagra baraż z drugim miejscem tarnowskiej klasy A, czyli Olszynką Ołpiny. (MS)


Copyright © 1998-2025 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.