Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Orzeł Dębno Zdjęcia

[Zobacz zdjęcia z meczu]
Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Inauguracja rundy wiosennej sezonu 2007/08. Po fatalnej jesieni mamy coś do udowodnienia...


Wisła

Orzeł

30.03.08 (niedziela),
godz. 15.00, Szczucin
1:0 (1:0)

Bramka:
1-0 Tomasz Urban 35

Sędziował: Witold Mróz z Nowego Sącza
Żółte kartki: Będkowski, Kapel, Kowal
Czerwona kartka: Knaga (90 min)
Widzów: 100

Wisła: Łukasz Bebel - Piotr Kuter, Krystian Knaga, Jarosław Będkowski, Rafał Oleksy - Stanisław Łuszcz (46 Adam Majka), Szczepan Kołton, Jerzy Smaś (65 Tomasz Kowal), Marcin Kapel (85 Marcin Kłagisz) - Grzegorz Tabor (75 Bartosz Pochroń), Tomasz Urban.
Trener: Jerzy Smaś.

Orzeł: Mikołaj Gurgul - Piotr Zapart, Piotr Piotrowski, Jakub Wolnik, Przemysław Łazarz - Dominik Robak (70 Bartłomiej Hebda), Marek Małysa (46 Andrzej Paban), Jakub Ogar, Mateusz Gurgul - Paweł Bernady, Jacek Bodura (87 Ireneusz Gicala).


Komentarz

Długo, bardzo długo szczucińscy kibice czekali na zwycięstwo Wisły w ligowych zmaganiach. Wreszcie się udało! Wisła pokonuje 1:0 Orzeł Dębno. Spotkanie było dość wyrównane, a o wygranej naszej drużyny zadecydował bezpośredni gol z rzutu rożnego! Autorem tej jedynej, nietypowej, ale przede wszystkim zwycięskiej bramki, którą możecie zobaczyć na naszej stronie, jest Tomasz Urban, którą w przerwie zimowej zasilił szeregi Wisły. Nic, tylko pogratulować. Brawo Wisła!

Na początku meczu minutą ciszy została uczczona pamięć tragicznie zmarłego bramkarza Wisły - Łukasza Giery. Świeć Panie nad jego duszą...

Ostatnim razem Wisła w lidze wygrała jeszcze w poprzednim sezonie - 2:1 z Victorią na wyjeździe, a było to 10 czerwca 2007 roku! Po blisko 300 dniach i 17 ligowych meczach z rzędu bez zwycięstwa Wisła wreszcie przerywa tą niesławną passę.

Mecz z Orłem Tomasz Kowal i Adam Majka zaczęli na ławce rezerwowych, a przecież zazwyczaj grali zawsze w podstawowym składzie. Jerzy Smaś zadecydował, że sam weźmie się za grę w środku boiska, a w ataku zagra Tomasz Urban. I jak widać wyszło to na dobre, bo Wisła po pierwszej połowie prowadziła 1:0. Na marginesie dodam, że dawno nie pamiętam, żebyśmy mieli tak silną ławkę rezerwową z Kowalem i Majką na czele.

Spotkanie poprowadziła trójka arbitrów z Nowego Sącza, a ciekawostką jest to, że na linii bocznej z chorągiewką biegała kobieta. Co do pani sędziny kibice ze Szczucina nie mieli żadnych zastrzeżeń, to już do sędziego głównego nie do końca, bo chyba zapomniał wziąć kartek dla drużyny gości...

Mimo to, udało nam się zainkasować 3 punkty. W tym jednym meczu zdobyliśmy połowę punktów ile udało nam się uzyskać w całej rundzie jesiennej. Mecz ogólnie był wyrównany. Klarownych sytuacji nie był zbyt wiele, i pod bramką Bebla i pod Gurgula. W pierwszej połowie jedna z lepszy akcji Orła to ta z samego początku, kiedy Mateusz Gurgul podaje wzdłuż bramki, a z piłką mija się Jacek Bodura. Wisła miała w 30 min podobną sytuacje - podaje Urban, a Smaś nie dochodzi do futbolówki. Z kolei w 11 min Łukasz Bebel wybija w ostatniej chwili groźny strzał z wolnego Marka Małysy.

Jednak jak wykonuje się stałe fragmenty gry pokazał Tomasz Urban, który w 35 min bezpośrednio z rożnego trafia do bramki przeciwnika i jak się później okazało był to jedyny gol w tym spotkaniu. Urban udowadnia, że warto było go sprowadzić z Żabna w przerwie zimowej. Jest to napastnik, który strzela gole, jak dziś z rzutu rożnego czy jak w Pucharze z Bruk-Betem z 35 metrów. To bardzo dobrze, bo Wiśle, która na jesień strzeliła zaledwie 9 goli - najmniej w lidze, średnia z 15 kolejek to niewiele ponad pół bramki na mecz, taki napastnik jest potrzebny. I oby w dalszych meczach również się sprawdził.

W drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił. Momentami groźnie atakował Orzeł, ale nawet nie potrafił się przebić przez dobrze grającą wiślacką defensywę. Małe tego - sami stwarzaliśmy sobie groźne dla gości kontry. Strzał Marcina Kapla z linii bramkowej w ostatniej chwili wybijał jeden z obrońców przyjezdnych, a Adam Majka w dogodnej sytuacji przestrzelił. W końcówce meczu przycisnął Orzeł, ale na szczęście nie daliśmy się zaskoczyć. Choć gorąco było w 90 min, gdy przed wykonywaniem wolnego dla gości, w polu karnym w tłoku piłkarzy upadł pomocnik Orła. Sędzia pokazał czerwoną kartkę Krystanowi Knadze i na nasze szczęście nie zinterpretował to jako rzut karny i wynik nie uległ zmianie. Wisła - Orzeł 1:0. (MS)

Video

1-0 Tomasz Urban 35


Copyright © 1998-2023 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin. Stats: 5784112 (od 21.07.06); 0,086 s., IE, FF, O, G, S.