Wisła Szczucin
Orkan Szczyrzyc - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zawodnik Wisły:
- Najlepszy nasz mecz jak do tej pory. Zabrakło cwaniactwa pod bramką Orkana i lepszej dyspozycji "Didy" w tym meczu. Przy wyniku 1-0 dla nas musimy wykorzystywac takie sytuacje jakie mieliśmy... Przegraliśmy mecz "na własne życzenie". Cieszyć może tylko bardzo dobra gra Wisły.

Zapowiedź meczu

Pierwszy wyjazd tej wiosny i od razu na ciężki teren do Szczyrzyc...


Orkan

Wisła

20.04.08 (niedziela),
godz. 16.00, Szczyrzyc
3:1 (1:1)

Bramki:
0-1 Tomasz Kowal 23
1-1 Paweł Pachota 36
2-1 Daniel Nowak 62 - karny
3-1 Radosław Pielka 88

Sędziował: Rafał Gomet z Trzebini
Żółte kartki: Prokop - Urban
Widzów: 200

Orkan: Krzysztof Piwowarczyk - Wojciech Bokowy, Franciszek Mrózek, Słowik, Daniel Nowak - Marcin Miśkowiec, Paweł Pachota, Marcin Paszkot, Józef Gargas (89 Mateusz Wojtasiński) - Radosław Pielka, Michał Tabor (55 Tomasz Prokop).

Wisła: Łukasz Bebel - Rafał Oleksy, Jerzy Smaś, Jarosław Będkowski, Piotr Kuter - Marcin Kłagisz (46 Adam Majka), Szczepan Kołton, Tomasz Kowal (75 Stanisław Łuszcz), Marcin Kapel - Grzegorz Tabor, Tomasz Urban.
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

Orkan zwyciężył po zaciętym boju z ambitnie grającą Wisłą. Po meczu doszło jednak do niecodziennej sytuacji, która zepsuła radość ze zdobycia trzech punktów. Jeden z kibiców Orkana wyzywał trenera własnej drużyny. - Tak dalej być nie może - mówi po meczu zdenerwowany Marian Tajduś, szkolenowiec Orkana. - To nie pierwszy raz ten sam pseudokibic mnie obraż. Używa bradzo wulgarnego słownictwa, które trudno cytować na łamach prasy. Zresztą wyzywa nie tylko mnie. Dziwi mnie bierność działaczy Orkana w tej sytuacji. Przeciwko wspomnianemu kibicowi wniosę do sądu pozew o zniesławienie. Mam nadzieje, że również klub wyciągnie jakieś konsekwencje. Jeśli taka sytuacja się powtórzy to natychmiast złoże rezygnację z prowadzenia drużyny.

Mecz rozpoczął się po myśli przyjezdnych. W 23 min po akcji Kapla piłkę w siatce z kilku metrów umieścił Kowal. Orkan nie podłamał się utratą gola i ruszył do odrabiania strat. W 34 min Bebel z trudem obronił strzał Pielki z 16 metrów. Chwilę później doszło do wyrównania. Po dośrodkowaniu Paszkota piłę z 2 metrów do bramki skierował Pachota. Tuż przed przerwą w polu karnym Wisły powstało ogromne zamieszanie. Obrońcy dwukrotnie wibijali piłkę z linii bramkowej po strzale Pielki i Pachoty.

Po zmianie stron Wisła nadal starała się nawiązać wyrównaną grę z faworyzowanym Orkanem. W 62 min to jednak gospodarze wyszli na prowadzenie. Bebel sfaulował w polu karnym Pielkę, a podyktowaną jedenastkę na bramkę zamienił Nowak. Wynik spotkania ustalił w 88 min Pielka, który po dokładnym podaniu od Miśkowica wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości. Wcześniej szansę na gola miała Wisła. Po uderzeniu Smasia efektowną paradą popisał się Piwowarczyk. Z przebiegu całego spotkania Orkan wygrał zasłużenie. (JABU)

Relacja z Dziennika Polskiego.


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.