Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Limanovia Limanowa Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

No i jak forma po zwycięskich derbach?


Wisła

Limanovia

04.05.08 (niedziela),
godz. 16.30, Szczucin
0:2 (0:1)

Bramki:
0-1 Andrzej Grabczyk 40
0-2 Mateusz Czaja 62

Sędziował: Marcin Przysiężnik z Krakowa
Żółte kartki: Kołton - Wójcik
Widzów: 100

Wisła: Łukasz Bebel - Piotr Kuter, Krystian Knaga, Jarosław Będkowski, Rafał Oleksy - Adam Majka, Szczepan Kołton (83 Bartosz Pochroń), Tomasz Kowal, Marcin Kapel (77 Marcin Kłagisz) - Grzegorz Tabor, Tomasz Urban.
Trener: Jerzy Smaś.

Limanovia: Dawid Ogórek - Jan Zasadni, Radosław Kulewicz, Jakub Wojtas, Sebastian Wójcik - Wojciech Kaim (77 Stanisław Kurczab), Adam Gawlik, Tomasz Smotor, Andrzej Grabczyk - Maciej Ślazyk (80 Michał Ślazyk), Mateusz Czaja.


Komentarz

Po wygranych derbach z Polanem 1:2, Limanovia pokazała Wiśle gdzie ich miejsce. Chociaż dzisiejszy wynik 0:2 jest trochę krzywdzący dla naszej drużyny. Wisła miała kilka naprawdę dobrych sytuacji, jednak bramkarz gości był dziś bardzo dobrze dysponowany. Na dodatek Limanovia pokazała skuteczną grę w ofensywie i potrafiła dwukrotnie pokonać Łukasza Bebla. Najpierw "do szatni" gola uzyskał Andrzej Grabczyk, który z około 25 metrów oddał "strzał życia" trafiając w okienko bramki, a później po kombinacyjnej akcji piłkę do siatki skierował Mateusz Czaja.

Wisła w pierwszej połowie miała niewielką przewagę, niestety nie potrafiliśmy tego "udokumentować" w postaci bramki. Najlepszą w tej części gry sytuacje miał w 30 min Adam Majka, który z prawej strony wdarł się z piłką w pole karne, ale jego uderzenie zdołał na róg wybić bramkarz przyjezdnych. Gdy wydawało się, że do przerwy utrzyma się wynik bezbramkowy w 40 min z dużej odległości Andrzej Grabczyk strzela gola na 0:1. Ta bramka na pewno trochę podłamała zawodników Wisły...

W drugiej połowie również nie brakuje sytuacji do strzelenia bramki. Tym razem najlepszą sytuacje marnuje Grzegorz Tabor, którego uderzenie broni Dawid Ogórek. Po chwili Limanovia znów pokazuje jak powinno się wykańczać akcje. Tym razem z kontry - Maciej Ślazyk mija dwóch obrońców Wisły, podaje do Grabczyka do którego wychodzi z bramki Bebel. Następnie Grabczyk podaje do nie pilnowanego Mateusza Czaji, który już do pustej bramki kieruje piłkę. Wisła cały czas próbuje atakować, ale bezskutecznie i 3 punkty jadą do Limanowej. (MS)


Copyright © 1998-2025 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.