Zapowiedź meczu

No cóż... Trzeba w końcu się przełamać i zacząć wygrywać!

Bramki:
1-0 Rafał Oleksy 82
2-0 Adam Majka 83

Sędziował: Mariusz Kucia z Krakowa
Żółte kartki: B. Zgrzeblak, Podmański
Widzów: 100

Wisła: 1-Daniel Liguz - 2-Piotr Kuter, 3-Jarosław Będkowski, 8-Piotr Lechowicz, 4-Rafał Olesky - 9-Adam Majka (90 5-Jacek Łachut), 10-Szczepan Kołton, 16-Grzegorz Cholewa, 6-Marcin Kapel - 7-Grzegorz Tabor (89 18-Łukasz Giza), Mateusz Łabuz (46 17-Bartosz Pochroń).
Trener: Jerzy Smaś.

Gród: 1-Dariusz Konstanty - 2-Piotr Majerski, 4-Grzegorz Hamiga, 5-Krzysztof Zgrzeblak (69 17-Arkadiusz Zieliński), 3-Bogdan Zgrzeblak - 6-Aleksander Mrzygłód, 8-Roman Ciurka, 7-Tomasz Nowak, 9-Sławomir Potoczny (80 14-Wojciech Podmański) - 11-Mateusz Bodziony, 10-Rafał Knurowski.

Komentarz

Wydawało się już, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, bo akcje podbramkowe i celne strzały można było dosłownie policzyć na placach u jednej ręki... Tak działo się jednak do 82 min, kiedy to po golu Rafała Oleksego Wisła wyszła na prowadzenie, a chwilę później na 2:0 podwyższył Adam Majka. To były dwie minuty, który wstrząsnęły Grodem!

Były to ważne trzy punkty, które dziś zainkasowaliśmy. Gród przed tym meczem zajmował w tabeli sąsiednie miejsce z Wisłą. To zwycięstwo pozwoliło nam w tabeli odskoczyć nie tylko od drużyny z Podegrodzia, ale przede wszystkim od strefy spadkowej - od której teraz dzieli nas 5 punktów.

Gród Podegrodzie to drużyna, która w tym sezonie najczęściej w lidze remisuje - na 14 spotkań aż 8 razy kończyła mecze podziałem punktów. Gród miał szanse aby powiększyć ilość remisów, bo dopiero końcówka spotkania z Wisłą zadecydowała o wygranej drużyny ze Szczucina.

Wcześniej - przez 80 min oglądaliśmy nudny mecz, w którym nic się nie działo. Praktycznie żadnych klarownych sytuacji podbramkowych, strzałów celnych "jak na lekarstwo", więc nic dziwnego, że wynik długo utrzymywał się bezbramkowy.

W pierwszej połowie najgroźniejszą akcje przeprowadzili Wiślacy, ale na bramkę... Daniela Liguza. W 37 min po rzucie rożnym Grodu, Jarosław Będkowski tak główkował, że Liguz musiał interweniować wybiciem piłki po za linie końcową. Wcześniej oglądaliśmy same strzały z dystansu, które albo były niecelne albo trafiały wprost w bramkarza. U nas takie uderzenia najczęściej oddawał Grzegorz Cholewa, a w ekipie gości Rafał Knurowski.

Po przerwie obraz gry nie wiele się zmienił. Mecz był wyrównany i wszystko wskazywało no to, że zakończy się podziałem punktów. Kilka niecelnych strzałów czy rzutów rożnych nic nowego nie wnosiły. Z boiska wiało nudą, a kibice ożywili się dopiero pod koniec meczu.

W 82 min po rzucie rożnym Wisły, Bartosz Pochroń dochodzi do strzału, który jednak wybijają obrońcy. Lecz piłka za sprawą Grzegorz Tabora ponownie wraca na pole karne Grodu, a tam znów Pochroń dopada futbolówkę, ale tym razem podaje do Rafała Oleksego, którego uderzenie szczęśliwie odbija się rykoszetem od jednego z obrońców gości, co kompletnie zmyla bramkarza i piłka wpada do siatki - 1:0 dla Wisły! Kilka sekund później losy spotkania były już rozstrzygnięte. Piłkę na środku boiska dostaje Marcin Kapel, przedziera się przez jednego z zawodników Grodu i podaje do nie pilnowanego Adama Majki, który w sytuacji sam na sam posyła piłkę obok bezradnie interweniującego Dariusza Konstantego - 2:0 dla Wisły! W 86 min mogło być nawet 3:0 dla Wisły, ponieważ po podaniu Pochronia, Majka znalazł się ponownie "oko w oko" z golkiperem przyjezdnych, ale tym razem górą był bramkarz gości.

Było to ważne zwycięstwo. Po przegranych derbach, pogromie z Dunajcem oraz tylko remisie z autsajderem ligi (potem zweryfikowano wynik jako walkower dla Wisły) to dzisiejsze spotkanie miejmy nadzieje będzie pewnym "punktem zwrotnym" drużyny Wisły i szansą na to, aby rundę jesienną zakończyć w środkowych okolicach tabeli. (MS)

Video

1-0 Rafał Oleksy 82

Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.