Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Victoria Witowice Dolne Zdjęcia

[Zobacz zdjęcia z meczu]
Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Czas na zaległą inauguracje rundy wiosennej.


Wisła

Victoria

22.04.09 (środa),
godz. 17.00, Szczucin
2:1 (0:0)

Pierwotnie mecz miał się odbyć 22.03.09 (niedziela), jednak ze względu na fatalno-zimowe warunki pogodowe spotkanie zostało przełożone na 22.04.09 (środa).

Bramki:
1-0 Sebastian Bator 59
2-0 Tomasz Urban 70
2-1 Tomasz Prokop 71

Sędziował: Grzegorz Malada z Krakowa
Żółte kartki: Manelski, Kotarba dwie
Czerwona kartka: Daniel Kotarba (67 min - druga żółta)
Widzów: 50

Wisła: Łukasz Bebel - Adam Majka, Krystian Knaga, Rafał Oleksy, Piotr Kuter - Mateusz Trędota, Szczepan Kołton, Grzegorz Cholewa, Tomasz Zieliński (46 Sebastian Bator) - Grzegorz Tabor, Tomasz Urban (80 Mateusz Łabuz).
Trener: Jerzy Smaś.

Victoria: Marcin Pawlak - Łukasz Hajduk, Mariusz Manelski, Tomasz Cnota, Mariusz Krawczyk - Grzegorz Pawłowski (89 Marcin Bryniak), Daniel Kotarba, Dawid Augustyn, Michał Bołoz (46 Tomasz Prokop) - Dariusz Piwowar, Mateusz Grobarczyk.


Komentarz

Po pięciu wiosennych spotkaniach ligowych Wisła wreszcie zwycięża! Z przedostatnią w tabeli Victorią na swoim terenie musieliśmy już wygrać. I tak też się stało, a dużą zasługę w tym miał 16-letni Sebastian Bator, który w drugiej połowie pojawił się na boisku. Najpierw w 59 min strzelił bramkę na 1:0, a później asystował przy drugim golu, autorstwa Tomasza Urbana. Wisła sięgnęła po pierwsze wiosenne 3 punkty.

Victoria Witowice Dolne to drużyna z przedostatniego miejsca w tabeli, która w tym sezonie, jak do tej pory zdołała wygrać jedynie dwa razy - z Olimpią Wojnicz i Dąbrovią. Z nami na jesień w Witowicach Dolnych padł wynik 2:2, gdzie bramkę na remis strzeliliśmy w ostatniej chwili - w 91 min. Victoria przyjeżdżając do Szczucina na 8 spotkań na wyjeździe nie miała jeszcze ani jednego zwycięstwa, a jedynie 2 remisy i 6 porażek. Dziś ten niekorzystny bilans niewiele się dla niej zmienił.

W dzisiejszym spotkaniu pod nieobecność Jarosława Będkowskiego (pauzował za kartki) rolę kapitana naszej drużyny przejął Grzegorz Cholewa, a na pozycji stopera zastąpił go Krystian Knaga. Dziś zabrakło również bohatera ostatniego meczu z Wolanią - Piotra Lechowicza (sprawy zawodowe), którego zastąpił na jego pozycji Rafał Oleksy.

W pierwszej połowie warte odnotowania były tylko rzutu wolne. Z tego stałego fragmentu gry najpierw swojej szansy próbował Tomasz Zieliński, który z prawej strony z około 24 metrów uderzył pod poprzeczkę, co sprawiło dużo kłopotów bramkarzowi Victorii, który wybił piłkę. Potem w 34 min z wolnego strzelał Grzegorz Cholewa z blisko 20 metrów, jednak znów Marcin Pawlak wybił futbolówkę zmierzającą pod tyczkę jego bramki. Natomiast goście raz uderzali z rzutu wolnego, ale płaski strzał Mariusza Krawczyka pewnie złapał Łukasz Bebel.

W drugiej połowie było już zdecydowanie więcej emocji. Na początku znów przyjezdni szukali szczęścia w rzucie wolnym i mało brakło, aby tym razem to poskutkowało. Marcin Manelski uderzył, piłka rykoszetem odbiła się od naszego "muru", co zmyliło Bebla, a Mateuszowi Grobarczykowi dało wyśmienitą sytuacje strzelecką z główki, ale nasz bramkarz zdążył z interwencją i uchronił Wisłę od utraty gola.

W 59 min to Wisła miała znakomitą sytuacje i co najważniejsze w pełni ją wykorzystała. Na lewej stronie piłkę wymienili Grzegorz Tabor z Mateuszem Trędotą, który wrzucił futbolówkę na 8 metr na nadbiegającego Sebastiana Batora, a ten długo nie zastanawiając się, z "pierwszej" piłki huknął pod poprzeczkę - 1:0!

Tak więc, wszystko zaczęło się układać po myśli Wisły, a kolejne minuty przyniosły jeszcze więcej optymizmu. W 67 min drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył pomocnik Victorii, która od tej pory musiała sobie radzić w dziesięciu. Na dodatek w 70 min Wisła podwyższyła na 2:0. Krystian Knaga zagrał "długą" piłkę na prawe skrzydło do nie pilnowanego Batora, który podał wzdłuż bramki na 5 metr Tomaszowi Urbanowi, który z główki skierował piłkę obok bezradnego bramkarza Victorii.

Niestety Wisła długo się nie cieszyła z komfortu prowadzenie różnicą dwóch goli. Ponieważ minutę później "długie" podanie przeszło nad Knagą, co wykorzystał Tomasz Prokop, uderzając obok słupka. Victoria strzelając bramkę kontaktową "wywęszyła" szanse na remis, jednak Wisła po raz drugi nie dała się już zaskoczyć i pewnie powstrzymywała próby ataków gości. A sama stwarzała sytuacje, które mogły zakończyć się powodzeniem, ale po podaniach Trędoty - ani Tabor, ani Bator nie pokonali Pawlaka. W 87 min powinien to zrobić Cholewa, ale w sytuacji "sam na sam" uderzył w słupek.

Mikołaj Strycharz

Video

54 min - Rzut wolny Victorii broni Łukasz Bebel
87 min - Akcja "sam na sam" Grzegorza Cholewy


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.