Wisła Szczucin
Metal Tarnów - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Mariusz Żaba, grający trener Metalu:
- Przystępowaliśmy do tego meczu pełni obaw, gdyż w tygodniu dopadła nas plaga nieszcześć. Graliśmy bez Wojtka Sobyry (krwiak po meczu z Wolanią), Mateusza Rzońcy, który wrócił już na mecz w Woli Rzedzińskiej oraz Darka Wardzały (zatrucie w ostatniej chwili). W dodatku na samym początku spotkania musiał zejść Tomek Jewuła, któremu odnowiła się kontuzja mieśnia czworgłowego. Myśle, że był to wyrównany mecz walki. Gra toczyła się w nim głównie w środku pola, a zdobyta przez nas bramka zadecydowała o przebiegu spotkania. Spotkanie nie stalo może na najwyższym poziomie, ale zadania nie ułatwiała nam także pogoda. Zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty, które powodują, że zostajemy w walce o utrzymanie się. Myęle jednak, że aby być pewnym pozostania w lidze musimy jeszcze wywalczyć 6 punktów. O trzy postaramy sie już w najbliższym meczu, w którym zagramy u siebie z Grodem Podegrodzie. Chciałbym wyróżnić cały zespół za walkę do końca i konsekwencje, której zabrakło nam tydzień temu na Wolanii. Podkreślić chciałbym również udany debiut juniora Armanda Marcinca. Jestem zadowolony z jego postawy i moge tylko życzyc jemu i sobie, żeby dalej rozwijal sie tak jak do tej pory.

Zapowiedź meczu

Kolejna przegrana? Czy wreszcie jakieś punkty?


Metal

Wisła

26.05.07 (sobota),
godz. 17.00, Tarnów
1:0 (1:0)

Bramki:
1-0 Marcin Tubek 23

Sędziował: Michał Krzyżak z Krakowa
Żółte kartki: Kapel
Widzów: 50

Metal: Kamil Jewuła - Janusz Pabian, Piotr Lechowicz, Mariusz Żaba (65 Armand Marciniec) - Wojciech Kubacki, Paweł Gromadzki (46 Mariusz Góra), Marcin Ślusarski, Marcin Gromadzki, Grzegorz Urasiński - Tomasz Jewuła (7 Marcin Tubek), Jerzy Gromadzki (60 Dariusz Wardzała).
Trener: Mariusz Żaba.

Wisła: 1-Łukasz Bebel - 8-Marcin Kapel, 4-Przemysław Foder, 2-Łukasz Knapczyk - 6-Domink Kołton (75 16-Konrad Miotła), 5-Jarosław Będkowski - 20-Grzegorz Tabor (70 17-Tomasz Tabor), 18-Tomasz Kowal, 10-Szczepan Kołton (50 14-Stanisław Łuszcz) - 3-Jacek Będkowski, 9-Adam Majka.
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

W pierwszej połowie mieliśmy kilka dobrych akcji i byliśmy stroną przeważającą. Jednak Metal okazał się bardzo skuteczny i mając praktycznie jedną sytuacje podbramkową - strzelił gola. Okazało się później, że była to jedyna bramka w tym spotkaniu, choć Wisła mogła wyrównać w drugiej części gry. Jednak liczy się to co jest w sieci, a nie liczba dobrych sytuacji...

Niestety, ale była to już 5 porażka z rzędu. Tyle przegranych z rzędu Wisła nie miała od bardzo dawna. Ostatnio w sezonie 2003/04, kiedy graliśmy w IV lidze, Wisła zanotowała 4 porażaki z rzędu, jednak 5 nie było od kilku sezonów.

W Tarnowie wcale Wisła nie była gorsza od Metalu. Wręcz przeciwnie - miała nawet lekką przewagę. Metal przez cały mecz oddał praktycznie jeden strzał celny na bramkę Bebla! Było to w około 23 min, kiedy na polu karnym Wisły podanie dostał Marcin Tubek i z blisko 12 metrów wpakował piłkę od poprzeczki - 1:0. Bramkarz był bez szans.

Z widocznej przewagi Wisły nic nie wynikało. Naszym akcjom czasem brakowało ostatniego dokładnego podania bądź strzału. Dwukrotnie - najpierw Jacek Będkowski, później Szczepan Kołton - przedarli się z lewej strony w pole karne i podawali wzdłuż bramki, ale raz na miejscu byli obrońcy, a drugi raz nieczysto w piłkę trafił Adam Majka. Strzały zza pola karnego Tomasza Kowala i Jarosława Będkowskiego mijały obręb bramki. Była to dobra część gry w naszym wykonaniu - jednak brakowało wykończenia. A Metal potrafił raz zaatakować i strzelić bramkę.

Wynik 1:0 bardzo satysfakcjonował, braniący się przed spadkiem Metal. I większą uwagę skupili na obronie niż na ataku, grając często z kontry. Wisła mogła wyrównać, szczególnie w ostatnich 15 mniutach gry. Jednak raz niedokładnie piłkę przyjął Majka, aby był w dogodnej sytuacji. A drugi raz Kowal uderzał z około 16 metrów, mając już tylko bramkarza przed sobą i obrońce "na plecach", ale strzał ten był niecelny.

Szkoda, że nie udało się przerwać złej passy. Tym bardziej szkoda, bo mieliśmy przewagę. Pozostała gorycz porażki. Ale tak to już jest, że liczą się gole, a nie sytuacje. (MS)


Copyright © 1998-2025 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.