Wisła Szczucin
Olimpia Pisarzowa - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Jerzy Smaś, szkoleniowiec Wisły:
- Cieszymy się z tych trzech punktów, tym bardziej, że zostały one zdobyte na trudnym terenie. Sam mecz nie był może porywającym widowiskiem. Boisko w Mordarce, gdzie swoje mecze rozgrywa Olimpia jest jednak krótkie, wąskie i nierówne, stąd też w spotkaniu tym dominowała walka w środku pola. Pierwsza połowa miała wyrównany przebieg. My wykorzystaliśmy w tym okresie stworzone przez nas sytuacje, gospodarze również mieli dwie dobre okazje, ale nie potrafili zamienić ich na bramki. W drugiej połowie przejęliśmy już inicjatywę, kontrolując przebieg wydarzeń na boisku. Uważam, że nasza wygrana była jak najbardziej sprawiedliwa. Wszyscy zawodnicy zagrali dobry mecz, cieszyć musi również fakt, że z tyłu zagraliśmy na "zero".

Zapowiedź meczu

Drużyna Olimpii jako gospodarz rozgrywa mecze na boisku w Mordarce.


Olimpia P.

Wisła

26.04.09 (niedziela),
godz. 16.00, Mordarka
0:2 (0:2)

Bramki:
0-1 Mateusz Trędota 5
0-2 Tomasz Urban 38

Sędziował: Jan Chlipała z Nowego Targu
Żółte kartki: brak
Widzów: 150

Olimpia: Krzysztof Kawula - Dariusz Dudek, Mariusz Pazdur, Paweł Pociecha, Frączek (66 Mateusz Raczek) - Paweł Pachota, Michał Wolanin (46 Krzysztof Babroń), Piotr Pajda (60 Górski), Bartłomiej Szabla - Damian Pazdur, Bomba (46 Pustułka).

Wisła: Łukasz Bebel - Rafał Oleksy, Jarosław Będkowski, Piotr Lechowicz, Piotr Kuter - Adam Majka (88 Mateusz Łabuz), Szczepan Kołton, Grzegorz Cholewa, Mateusz Trędota - Grzegorz Tabor (85 Krystian Knaga), Tomasz Urban (65 Sebastian Bator).


Komentarz

Wisła po remisie z Wolanią najwidoczniej nabrała "wiatru w żagle" i zaliczyła kolejne zwycięstwo! Tym razem z Olimpią Pisarzową, która mecze rozgrywa w Mordarce. Spotkanie pomyślnie ułożyło się dla Wisły już na samym początku. W 5 min Piotra Lechowicz posłał "długą" piłkę, którą główką na 8 metr "przedłużył" Grzegorz Tabor, a tam piłkę dopadł Mateusz Trędota, który pomiędzy dwoma obrońcami Olimpii zdołał oddać płaski strzał, który wylądował w siatce gospodarzy - 0:1! Olimpia mogła chwilę później od razu wyrównać, ale Łukasz Bebel zwycięsko wyszedł z pojedynku "sam na sam". Z kolei w 38 min Wisła podwyższyła rezultat! Piłkę dośrodkował Grzegorza Cholewa na około 10 metr, gdzie mimo asysty obrońcy futbolówkę zdołał przyjąć i strzelić obok słupka Tomasz Urban - 0:2! W drugiej połowie Olimpia "przycisnęła", ale tylko na przez pierwsze około 10 minut. Później gra się wyrównała, a nawet przewagę miała Wisła, która spokojnie dowiozła korzystny wynik do końca spotkania.

Relacja z Dziennika Polskiego:

Niemile rozczarowani opuszczali kibice stadion w Mordarce, gdzie toczą swe piątoligowe mecze piłkarze Olimpii. Pisarzowanie, którzy co najmniej przyzwoicie spisywali się w rundzie wiosennej, przegrali z niżej plasującą się od nich Wisłą i podkreślić należy, że była to porażka jak najbardziej zasłużona.

Co prawda jako pierwsi zaatakowali umowni gospodarze - Szabla w 3 min z 25 metrów uderzył nad poprzeczką - to jednak gola bardzo szybko zdobyli przyjezdni. Wyprowadzili oni szybką kontrę, błąd przydarzył się obronie miejscowych, w wyniku czego Trędota znalazł się w sytuacji sam na sam z Kawulą i nie zmarnował okazji. Pisarzowanie chcieli natychmiast odrobić stratę i przyznać trzeba, że w trzech przypadkach byli tego bliscy. Ani jednak Bomba w 12 i 38 min, ani Wolanin w 15 min nie znaleźli sposobu na pokonanie Bebla. Te zmarnowane sytuacje wkrótce się na Olimpii zemściły. W 41 min po dośrodkowaniu z prawej strony boiska piłka spadła pod nogi Urbana, a ten z 5 metrów posłał ją do siatki. Jeszcze w tej części gry miejscowi mogli pokusić się o przynajmniej jednego gola, ale strzał Szabli z 17 metrów zneutralizował bramkarz Wisły, a Pachota trafił w boczną siatkę.

Druga połowa już zdecydowanie należała do szczucinian. Opanowali oni środek pola, z której to strefy raz po raz inicjowali groźne akcje ofensywne. W 75 min podwyższyli nawet prowadzenie, sędzia jednak uznał, że po otrzymaniu podania od Lechowicza Bator (przyp. red. a nie tak jak podaje DP Trędota) znajdował się na pozycji spalonej. Trzy minuty później znów Bator (przyp. red. kolejny raz Bator, a nie Tabor, jak pisze DP) uderzył tuż przy słupku, dając okazje Kawuli do zademonstrowania świetnego refleksu.

Wisła wygrała więc w sposób bezapelacyjny i zasłużony, prezentując w Mordarce naprawdę niezły futbol. Sympatycy drużyny z Pisarzowej mają natomiast nadzieje, że niedzielna porażka ich ulubieńców była tylko wypadkiem przy pracy. (JH)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.